Grzegorz Bałkowiec: jesteśmy ze sportowcami na dobre i na złe [WYWIAD]
W przyszłym roku odbędą się igrzyska olimpijskie i piłkarskie EURO. ORLEN wspiera Polski Komitet Olimpijski i Polski Związek Piłki Nożnej. O tym jak największy sponsor sportu w Polsce zamierza wykorzystać te dwie wielkie imprezy opowiedział Grzegorz Bałkowiec, Dyrektor Biura Sponsoringu Sportu i Projektów Społecznych ORLEN S.A.
Rok 2024 przyniesie ważne zawody sportowe. Letnie Igrzyska Olimpijskie odbędą się w Paryżu, a piłkarskie EURO w Niemczech, gdzie dokonujecie rebrandingu stacji. Jakie są wasze pomysły na to, żeby być obecnym przy tych imprezach?
Grzegorz Bałkowiec, Dyrektor Biura Sponsoringu Sportu i Projektów Społecznych ORLEN S.A.: – To, że jesteśmy partnerem PKOl i PZPN jest dla nas powodem do ogromnej dumy, ale też nakłada na nas wielką odpowiedzialność. Musimy tak wykorzystywać umowy i świadczenia marketingowe, żeby spełniały zakładane cele. Wierzymy w pomysłowość i determinację pana Michała Probierza. Wierzymy, że chłopcy awansują przez baraże na turniej. Jesteśmy gotowi na taki wariant, że będziemy promowali nasze produkty przy okazji EURO. Prowadzimy proces rebrandingu naszych stacji ze Star na ORLEN, na pewno by nam to pomogło, więc cały czas trzymamy kciuki za naszych rodaków. Będąc partnerem strategicznym PKOl, musimy w przemyślany sposób wykorzystać świadczenia, żeby jak najmocniej zaznaczyć to, że jesteśmy sponsorem i jak najmocniej zwiększać rozpoznawalność naszego brandu na arenie międzynarodowej. Igrzyska Olimpijskie odbywają się raz na cztery lata, cały świat je śledzi, transmisje oglądają miliardy osób, a nam zależy, żeby nasz brand pojawiał się wszędzie. Wiadomo, że nie możemy podczas samych IO wykorzystywać naszego brandingu, bo jest cisza olimpijska, ale przed rozpoczęciem zawodów możemy uruchomić wiele kampanii marketingowych, produktowych. Na pewno zechcemy przygotować kampanię wizerunkową ze sportowcami, jak robimy to na ogół przy okazji igrzysk, ale będziemy też chcieli promować twarzami naszych wspaniałych sportowców produkty Stop Cafe w punktach usługowych i w wielu innych miejscach.
Dzięki temu, że ORLEN jest największym sponsorem polskiego sportu, to każdy kierowca tankujący na waszych stacjach może mieć świadomość, że dokłada swoją cegiełkę do sukcesów naszych sportowców?
– Możemy zapewnić naszych wspaniałych klientów, że sukces każdego rodaka, który staje na podium, zdobywa medal, to jest też ich sukces, bo dokładają złotówki do tego sukcesu. Staramy się wybierać te sporty, które podpowiadają kibice albo nasi klienci. Robimy ankiety, badania i wspieramy te dyscypliny, których życzą sobie Polacy. Mogą być naprawdę dumni z sukcesu Polaków.
Przyznał pan, że jest wielkim fanem koszykówki. Ciągle jest szansa, że męska reprezentacja w odmianie 5×5 pojedzie na Igrzyska Olimpijskie, a ORLEN wspiera też PZKosz.
– Jesteśmy dumnym sponsorem polskiej koszykówki. Wierzę, że tym razem w turnieju olimpijskim wystąpi nie tylko drużyna 3×3, ale też drużyna w odmianie 5×5. Mamy nadzieję, żeby to kiedyś też była reprezentacja kobiet, w obu odmianach tej dyscypliny. To nam się marzy.
Zaletą bycia największym sponsorem jest m.in. to, że zawsze ktoś z „waszych” zawodników zdobędzie medal?
– To prawda, ale wszyscy oczekują, żeby sportowcy zawsze wracali do domu z medalem na szyi. My rozumiemy sportowców i wiemy, że zdarzają się sytuacje, kiedy się nie udaje z powodu kontuzji albo innych problemów. Jesteśmy z nimi na dobre i na złe. Nie zostawiamy związków sportowych, nawet jeśli wrócą z danych igrzysk z mniejszą liczbą medali niż z poprzednich. Jesteśmy, wspieramy i dbamy o to, żeby tych medali w przyszłości było jak najwięcej.