Ola Sępek: postanowiłam zmienić swoje życie i zaryzykować [WYWIAD]
Sport w moim życiu był od dziecka i kiedy ktoś pytał mnie „co chcesz robić w przyszłości” zawsze odpowiadałam „pracować w sporcie”. Jednak zanim to się stało, pracowałam na etacie 8/12 godzin dziennie. Któregoś dnia postanowiłam zmienić swoje życie i zaryzykować. Tak trafiłam do Stali Mielec, gdzie początkowo zajmowałam się social mediami i marketingiem – powiedziała Ola Sępek, rzecznik prasowy Puszczy Niepołomice w rozmowie ze Sportmarketing.pl.

Adrian Janiuk, SportMarketing.pl: – Masz wielkie doświadczenie na stanowisku rzecznika prasowego. W twojej ocenie jest to trudna praca?
Ola Sępek, rzecznik prasowy Puszcze Niepołomice: – Na pewno bardzo specyficzna. Trzeba naprawdę lubić to, co się robi. Pracy rzecznika nie można zamknąć w ramy czasowe, bo nie jest to przysłowiowa praca od 8:00 do 16:00. Czy jest to trudna praca? Nie, ale wymaga od nas pewnych cech i zachowań.
– Jaka jest to praca na co dzień?
– Na pewno praca rzecznika prasowego w każdym klubie wygląda inaczej. Moim zdaniem nie
da się opisać „typowego dnia w biurze”, bo każdy dzień w klubie piłkarskim jest inny. Bardzo
intensywny czas to ten podczas okienka transferowego czy obozu przygotowawczego drużyny, gdzie tej pracy jest naprawdę sporo i jest ona bardzo dynamiczna. Nasz tydzień
pracy zależy też od tego czy gramy mecz domowy czy na wyjeździe. Jednak gdybym miała
powiedzieć co się nie zmienia i co jest na co dzień to na pewno kontakt z mediami, z drużyną
czy też planowanie komunikacji w social mediach.
– Da się opierać na pewnych automatyzmach w tej pracy?
– Na pewno jest wiele rzeczy, które w mojej pracy są stałe i niezmienne – konferencja prasowa, proces akredytacyjny czy np. współpraca z Canal+ dotycząca dnia meczowego. Nie wszystko jednak jesteśmy w stanie zaplanować lub nawet jeśli jesteśmy w stanie, to musimy mieć z tyłu głowy plan awaryjny, bo w sporcie wszystko jest bardzo dynamiczne i lubi szybko się zmieniać.
– Czy po pewnym czasie wkrada się rutyna w działaniach?
– Uważam, że pracując w klubie sportowym, ciężko jest popaść w rutynę. Z roku na rok jest
dużo zmiennych – czy to jeśli chodzi o regulamin medialny/marketingowy PKO BP Ekstraklasy czy też o zawodników, którzy przychodzą lub odchodzą z klubu. Pracując w mediach, też chcesz dać odbiorcy coś, co go zainteresuje, czy np. przedstawić w jakiś ciekawy sposób transfer. Chcąc być coraz lepszym w swoim obszarze, też dużo się szkolisz, myślisz nad tym, co poprawić, co ulepszyć. Tu nie ma czasu na rutynę.
– Jako rzecznik odpowiadasz za całą komunikację klubu związaną z tym co wychodzi na
zewnątrz. Co jeszcze należy do twoich codziennych obowiązków?
– W Puszczy Niepołomice mamy multitasking, więc obszar moich codziennych obowiązków
jest dość duży. Oprócz oczywiście kontaktu z mediami, tworzenia procesu akredytacyjnego,
przyznawaniu akredytacji na wydarzenia, autoryzowaniu wywiadów czy tworzeniu treści na
social media prowadzę konferencję prasowe, wspieram pracę osób odpowiedzialnych za
grafikę czy wideo. Razem z innymi pracownikami współorganizuję dzień meczowy czy
różnorodne akcje marketingowe.
– Skąd w twojej głowie wziął się pomysł na taką ścieżkę kariery? Czy był to dla ciebie
wymarzony zawód, czy – jak to w życiu często bywa – zadecydował przypadek.
– Sport w moim życiu był od dziecka i kiedy ktoś pytał mnie „co chcesz robić w przyszłości” zawsze odpowiadałam „pracować w sporcie”. Jednak zanim to się stało, pracowałam na etacie 8/12 godzin dziennie. Któregoś dnia postanowiłam zmienić swoje życie i zaryzykować. Tak trafiłam do Stali Mielec, gdzie początkowo zajmowałam się social mediami i marketingiem. Z tego miejsca też chcę podziękować osobom, które wtedy dały mi szansę. A jak zostałam rzecznikiem? Nie chcę mówić, że zdecydował przypadek, ale trochę tak było. Kiedy ówczesny rzecznik zrezygnował ze swojej funkcji, prezes postanowił powołać mnie na to stanowisko. Jak teraz sobie o tym przypominam, dalej odczuwam ten stres, który wtedy mi
towarzyszył. Musiałam uczyć się dosłownie wszystkiego – wszystko było dla mnie nowe.
Miałam jednak duże wsparcie moich znajomych z pracy. Myślę, że całkiem nieźle sobie
wtedy poradziłam. Ta sytuacja też utwierdziła mnie w przekonaniu, że to jest to, co faktycznie
chcę robić w życiu.
– Od zawsze nadawałaś się do tej roli?
– Trudno stwierdzić, bo też nigdy wcześniej nie myślałam, żeby tym rzecznikiem zostać.
Tak naprawdę dopiero pracując w klubie sportowym zobaczyłam jak ta praca wygląda.
Często jest też tak, że pomimo tego, że posiadamy wszystkie „wymagane cechy”, pracując w
danym środowisku stwierdzamy, że nie jest to dla nas. Ja po czasie mogę stwierdzić jednak, że bardzo dobrze czuję się w obecnej roli.
– Jesteś zadowolona z ekspozycji Puszczy w social mediach? Wypadacie w mediach bardzo przejrzyście i czytelnie, czyli tak jak powinno być.
– Na pewno jest kilka obszarów, w których możemy zrobić coś więcej i lepiej. Nasz dział
medialny tworzy niewielka liczba osób, ale wiem, że każda z nich daje z siebie 200 procent. Mamy wiele planów, które mam nadzieję, że wkrótce dopniemy i ujrzą światło dzienne.

Adrian Janiuk
Więcej Rzecznicy Prasowi
Jakub Piekut: kluczowe jest to, z kim współpracuję i jaka jest atmosfera [WYWIAD]
– Kluczowe jest dla mnie też to, z kim współpracuję i jaka jest atmosfera wewnątrz ekipy. Nerwowych momentów nie brakuje, więc jeżeli team jest zgrany i tworzą go fajni ludzie, jest zdecydowanie łatwiej. Mam to szczęście, że zarówno w Chojniczance jak i w Rakowie spotkałem odpowiednie osoby – powiedział Jakub…![Jakub Piekut: kluczowe jest to, z kim współpracuję i jaka jest atmosfera [WYWIAD]](https://www.sportmarketing.pl/content/uploads/2025/02/20250207_J_Z_3254-1024x683.jpg)
![Tomasz Płaza: nawet w małych klubach można robić ciekawy marketing [WYWIAD]](https://www.sportmarketing.pl/content/uploads/2025/01/IMG_3579-min-768x511.jpeg)


