07.03.2025 09:16

Szef Eleven Sports wraca do komentowania po przerwie spowodowanej chorobą

Patryk Mirosławski, który stoi na czele redakcji Eleven Sports, w przeszłości komentował mecze LaLiga (w tym El Clasico) czy Serie A. Jednak w tym sezonie widzowie usłyszą go po raz pierwszy na stanowisku komentatorskim (mecz Real Madryt-Rayo Vallecano prosto z Santiago Bernabeu). Dlaczego?

Szef Eleven Sports wraca do komentowania po przerwie spowodowanej chorobą
Autor zdjęcia: YouTube – Meczyki

W programie „Dwa fotele” na kanale Meczyki Mirosławski zdobył się na szczerość. Przyznał w rozmowie z Januszem Basałajem, że z powodu poważnych kłopotów zdrowotnych musiał zrezygnować z pracy dziennikarskiej.

Część ludzi wie, że przeszedłem szereg operacji w ubiegłym roku. W tym jedną, nie chcę używać wielkich słów, ale… chyba taką ratującą życie. Byłem w rękach świetnych fachowców, wybitnych lekarzy, szczególnie doktora Kądziołki, któremu chyba zawdzięczam życie – wyznał.

Zmiana priorytetów

Mirosławski, który swego czasu łączył pracę na stanowisku kierowniczym z pracą komentatora i reportera na wyścigach Formuły 1, pewne rzeczy przewartościował.

To mój wybór. Choroba jednak trochę mi przemówiła do rozsądku. Nie powiem, że nie chciałbym komentować już nigdy, ale mam przede wszystkim inną robotę. Od dłuższego czasu gram na zespół, a nie na siebie. Nie mam żadnego parcia na szkło, w ogóle mnie to nie interesuje, nie stanowi dla mnie żadnej wartości – powiedział w „Dwóch fotelach”.

Obsada na meczu LaLiga

16:15 Real Madryt – Rayo Vallecano, Eleven Sports 1 Komentarz ze stadionu: Patryk Mirosławski, Sebastian Chabiniak

Królewscy, którzy są w trakcie rywalizacji z Atletico Madryt w Lidze Mistrzów i już niebawem rozegrają rewanż na wyjeździe, najpierw w lidze zmierzą się z nieprzewidywalnym, nadspodziewanie dobrym w tym sezonie Rayo. Maluczcy z Estadio Vallecas potrafią rzucić wyzwanie poważnym rywalom w rozgrywkach LaLiga i z pewnością, choć przyjeżdżają do jaskini lwa, na Bernabeu, to tanio skóry nie sprzedadzą. A Real nie może pozwolić sobie na kolejną wpadkę, ponieważ „na górze” w tabeli Primera Division ważą się losy mistrzostwa. Barcelona i Atletico Madryt zacierają ręce, by Los Blancos kolejny raz stracili punkty, zatem zespół Carlo Ancelottiego jest na musiku.

Udostępnij
Bartłomiej Najtkowski

Bartłomiej Najtkowski