17.10.2024 08:58

InPost i PZPN sprawili niespodziankę dzieciom z Fundacji Herosi

InPost łączy ludzi nie tylko dzięki innowacyjnym usługom, ale również poprzez wyjątkowe projekty, które na długo zostają w pamięci. Jako strategiczny sponsor reprezentacji Polski ta firma miała wielką przyjemność wykorzystać technologię, by dostarczyć młodym kibicom niezapomnianych sportowych doświadczeń. Podczas meczów z Portugalią i Chorwacją, we współpracy z PZPN InPost zorganizował specjalną aktywację dla podopiecznych Fundacji […]

InPost łączy ludzi nie tylko dzięki innowacyjnym usługom, ale również poprzez wyjątkowe projekty, które na długo zostają w pamięci. Jako strategiczny sponsor reprezentacji Polski ta firma miała wielką przyjemność wykorzystać technologię, by dostarczyć młodym kibicom niezapomnianych sportowych doświadczeń.

InPost łączy ludzi nie tylko dzięki innowacyjnym usługom, ale również poprzez wyjątkowe projekty, które na długo zostają w pamięci. Jako strategiczny sponsor reprezentacji Polski ta firma miała wielką przyjemność wykorzystać technologię, by dostarczyć młodym kibicom niezapomnianych sportowych doświadczeń.

Podczas meczów z Portugalią i Chorwacją, we współpracy z PZPN InPost zorganizował specjalną aktywację dla podopiecznych Fundacji Herosi. Fundacja działa od 2009 roku na rzecz pomocy dzieciom z chorobami nowotworowymi. Choć pobyt w szpitalu uniemożliwił dzieciom fizyczną obecność na stadionie, to dzięki nowoczesnemu robotowi mogły wirtualnie powitać piłkarzy, porozmawiać z nimi i zobaczyć piłkarskie widowisko od kulis.

Wiele gwiazd na PGE Narodowym

Było to niesamowite przeżycie dla młodych fanów, którzy mogli poczuć atmosferę piłkarskiego święta i uczestniczyć w wydarzeniach, które generowały olbrzymie zainteresowanie. Było to naturalne, ponieważ na boisku w Warszawie pojawiły się największe gwiazdy światowego futbolu, na czele z najpierw Cristiano Ronaldo, a w drugim meczu – Lucą Modriciem. Ale oczywiście tych gwiazd było bez liku, a jednym z graczy wiodących prym na PGE Narodowym, imponującym dryblingami, finezją, wyobraźnią w grze był skrzydłowy Milanu Rafael Leao.

fot. Łączy nas Piłka i InPost

Udostępnij
Bartłomiej Najtkowski

Bartłomiej Najtkowski