Aktualności 9 sierpnia 2024

Kolejna wielka impreza koszykarska w Polsce? Zapowiedź prezesa PKOI

Radosław Piesiewicz w Radiu Zet zapowiedział, do czego wkrótce dojdzie w polskim sporcie. – Będzie się coś działo, mam nadzieję, że już niedługo wspólnie ogłosimy dużą imprezę w Polsce – oświadczył prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. 

Prowadząca Iwona Kutyna była ciekawa, czy jest coś na rzeczy jeśli chodzi o doniesienia sugerujące, że prezes Międzynarodowej Federacji Koszykówki gościł w Domu Polskim. Piesiewicz na razie nie chciał podawać konkretów, ale trochę już ujawnił: “za dwa lata będzie duża impreza sportowa, to mogę już zdradzić”.

Co z igrzyskami olimpijskimi w Polsce

Prezes PKOI odniósł się także do potencjalnej organizacji IO w naszym kraju.

Rozmawiałem z prezydentem Dudą, z szefem MKOL Thomasem Bachem, mam nadzieję, że uda mi się niedługo porozmawiać z premierem i przedyskutować, czy składamy dokumenty i nasza ofertę przyznał Radosław Piesiewicz.

Jednak ma też świadomość, jak wielkich zmian wymaga realizacja tego planu. Jeśli igrzyska miałby być w Polsce, to musimy zmienić system szkolenia, tak jak to zrobiła Wielka Brytania, jak robimy igrzyska, to nie po, to by zdobyć 10-12 medali podkreślił.

A jeśli chodzi o kwestię kosztów, to:

Czy nas na to stać – tak, infrastruktura jest i cały czas się rozrasta, cały czas się buduje i będzie ulepszana zaznaczył. Polska może stanąć do rywalizacji o organizację imprezy w 2036 roku.

Na co mogą liczyć medaliści IO?

Prowadząca rozmowę w Radiu Zet zapytała prezesa PKOI o kwestię wynagrodzenia dla sportowców. Przed moją kadencją sportowcy za złoto dostawali w Polsce 90 tys. zł, teraz to 250 tys. mieszkanie, diament i obraz polskich artystów zwracał uwagę Piesiewicz.

Prezes PKOI uważa, że w tej kwestii dokonał się znaczny postęp:

Uważam, że to wysoki pakiet nagród, sporo wzrosły do tego co było. Na drużynę siatkarzy w Tokio czekało 720 tys., teraz czekają 2 mln –  komentował. Dodał, że “nasi sportowcy walczą też dla idei, dla orzełka, dlatego, by wysłuchać hymnu, ale walczą też, by zarobić. Ja też uważam, że nagrody teraz są jeszcze za małe, też chciałbym wypłacać im więcej”.

Jednak trzeba będzie jeszcze poczekać, zanim sytuacja ulegnie zmianie:

Są przypadki, że młodzi sportowcy odchodzą ze związków, rezygnują ze sportu, bo nie mają za co się utrzymać, zwłaszcza są to osoby 18-25 lat. Musimy tu to zmienić i zapracować, by zostali. Musimy pracować od samego dołu, zachęcać dzieci i przekonywać ich do ćwiczeń na WF, by nie brali zwolnień z zajęć podsumował Piesiewicz.

fot. Radosław Piesiewicz