Co legendy TVP sądzą o zawieszeniu Babiarza? Szpakowski i Szaranowicz zabrali głos
Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Szaranowicz, czyli niekwestionowane legendy redakcji sportowej TVP, nie podpisali listu ws. przywrócenia Przemysława Babiarza do pracy, natomiast obaj ustosunkowali się do tej burzliwej sprawy, o której wciąż jest w głośno nie tylko w Polsce. – Można podpisać coś, co się widziało. Wówczas można zająć określone stanowisko – stwierdził Dariusz Szpakowski pytany […]
Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Szaranowicz, czyli niekwestionowane legendy redakcji sportowej TVP, nie podpisali listu ws. przywrócenia Przemysława Babiarza do pracy, natomiast obaj ustosunkowali się do tej burzliwej sprawy, o której wciąż jest w głośno nie tylko w Polsce.
– Można podpisać coś, co się widziało. Wówczas można zająć określone stanowisko – stwierdził Dariusz Szpakowski pytany o brak podpisu pod listem w sprawie Przemysława Babiarza, a ściślej – przywrócenia go do komentowania IO. Komentator ostatniego finału mistrzostw Europy, który pracuje także podczas igrzysk w Paryżu, podkreślił, że „nikt go oficjalnie nie pytał, czy złoży podpis„.
Stanowcze dementi
Szpakowski udzielił wypowiedzi serwisowi WP Sportowe Fakty, gdzie zdementował pewne doniesienia pojawiające się często w mediach i dał do zrozumienia, że, podobnie jak wielu widzów, kolegów po fachu i sportowców, ceni dziennikarskie kompetencje Przemysława Babiarza:
#PrzemysławBabiarz pic.twitter.com/Ejh4jONWY4
— Jacek Laskowski (@jlaskowskitvp) July 30, 2024
– Po drugie, nigdy nie byłem i nie jestem doradcą zarządu Telewizji Polskiej, a takie błędne informacje pojawiają się w mediach. Po trzecie, byłem parę razy w takiej sytuacji jak Przemek Babiarz. Bardzo mu współczuję i wiem, co czuje. Myślę, że jego odsunięcie od komentowania pływania i lekkoatletyki to strata dla widzów Telewizji Polskiej. To wszystko, co chcę powiedzieć w tej kwestii – podsumował Dariusz Szpakowski.
Jak wyglądało zawieszenie Szpakowskiego w TVP?
Szpakowski rzeczywiście swego czasu był w podobnej sytuacji jak teraz Przemysław Babiarz. W sierpniu 2002 roku został zawieszony, po decyzji ówczesnego prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego, którą komentatorowi przekazał szef sportu w TVP Janusz Basałaj, Szpakowski nie mógł komentować meczów piłkarskich. Tylko raz w tygodniu pojawiał się w porannym programie „Kawa czy herbata” i był wydawcą programu „Tylko futbol”. Dużo emocji wzbudziła również decyzja o zmianie komentatora finału mistrzostw Europy przed trzema laty, gdy Szpakowskiego na Wembley zastąpił Mateusz Borek.
Szaranowicz nie jest entuzjastą listu ws. Babiarza
Na pewno wiele osób czekało na wypowiedź Włodzimierza Szaranowicza, który nigdy nie ukrywał, że ceni Przemysława Babiarza. Swego czasu wręcz, gdy kończył dziennikarską karierę, namaścił młodszego kolegę na swojego następcę jeśli chodzi o komentowanie skoków narciarskich.
Szaranowicz, podobnie jak Szpakowski, wypowiedział się dla serwisu WP Sportowe Fakty. Uważa, że list był „trochę infantylny„, jednocześnie przyjął ze zrozumieniem tę inicjatywę redakcji TVP Sport. Twierdzi, że to „pismo młodych ludzi stojących w obronie nowego lidera redakcji„. Wyjaśnił, dlaczego sam nie złożył podpisu na nim:
– Natomiast ja mam już swoje nazwisko i będę reprezentował pogląd niezależny od listu młodszych kolegów. W przeszłości miewałem propozycje podpisywania różnych pism. Gdybym zrobił to choć raz, dziennikarsko byłbym martwy – tłumaczył.
Gwałtowność działań kierownictwa Telewizji Polskiej nie podoba się Szaranowiczowi
Przechodząc do oceny Szaranowicza działań władz TVP, zaznaczmy, że uważa, iż były one zbyt kategoryczne.
– Nie zareagowałbym tak gwałtownie w stosunku do Przemka. Mówimy o dziennikarzu, który ma za sobą dwadzieścia parę lat pracy w zawodzie. Ma swoją dojrzałość i poglądy. Wyraził opinię niepotrzebną i być może obraźliwą dla niektórych. Natomiast jeśli ktoś nie zgadza się z poglądami Przemka, które są w środowisku dobrze znane, niech nie obsadza go do komentowania ceremonii otwarcia – powiedział słynny komentator, obecnie attache prasowy reprezentacji Polski na IO.
Piękne obrazki w Centrum Olimpijskim @pkolpl 😍
Legendarny Włodzimierz Szaranowicz otrzymał tytuł honorowego attache prasowego reprezentacji Polski❗
I ten szacunek u sportowców 👏👏👏 pic.twitter.com/20quigyB1G
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 19, 2024
Babiarz nie musiał tego mówić – uważa wybitny komentator
Szaranowicz uważa, że wypowiedź Babiarza na temat „Imagine” była niefortunna i w gruncie rzeczy niepotrzebna:
– Nie ma najmniejszego powodu, by w trakcie takiego wydarzenia dziennikarz określał swój stosunek do dzieła. Nie było potrzeby oceniać Lennona. A już zwłaszcza degradować go, sprowadzając „Imagine” do idei komunizmu. Wielu jest zakochanych w tym utworze. Mówi o tym, że ludzie powinni być bliżej. Poza tym w takiej sytuacji poglądy zostawia się „w szatni”. Tak nas uczyli Bohdan Tomaszewski i Bogdan Tuszyński, którzy sami mieli trudne doświadczenia w związku z wygłaszaniem swoich opinii – powiedział Szaranowicz.
Krytyka występu określanego jako nawiązanie „Ostatniej Wieczerzy”.
Włodzimierz Szaranowicz negatywnie ocenił także występ drag queen, który jest postrzegany jako obraza dla chrześcijan:
– Dla mnie większym skandalem było w Paryżu nawiązanie do „Ostatniej Wieczerzy”. To jakoś wiele osób przemilczało, a tymczasem obrażono wszystkich katolików na świecie.
fot. AS Wywiadu i TVP Sport