Aktualności 31 lipca 2024

Suzuki zakończyło współpracę z Koroną Kielce, ale nie rezygnuje z inwestycji w polski sport

Pod koniec czerwca koncern Suzuki Motor Poland zrezygnował ze sponsorowania Korony Kielce. Logo japońskiej marki zniknęło ze strojów ekstraklasowych piłkarzy, a stadion nie nazywa się Suzuki Arena. Jednak firma wciąż ma na względzie rozwój polskiego sportu, o czym świadczą jej działania.

Inwestycje na zapleczu Ekstraklasy

Przypomnijmy, że Suzuki Motor Poland zwiększyło zakres partnerstwa z Betclic 1 Ligą. W sezonach 2024/2025 i 2025/2026 japońska marka będzie sponsorem głównym rozgrywek, oznacza to dalszy ciąg współpracy, której początki datuje się na lipiec 2022 r. Sponsor zwiększy zaangażowanie finansowe i zapewni lidze prawie 100 samochodów do bezpłatnego użytkowania przez najbliższe dwa lata.

– Suzuki staje się jednym z naszych trzech strategicznych partnerów, zaraz obok partnera telewizyjnego oraz sponsora tytularnego. We współpracy ze sponsorami stawiamy na budowanie długoterminowych relacji, a decyzja Suzuki jest dowodem na to, że Betclic 1 Liga cieszy się zaufaniem ze strony biznesu – komentował Marcin Janicki, prezes zarządu Betclic 1 ligi.

– Chcemy wspierać nie tylko sportowców, ale także być bliżej kibiców. Piłka nożna niesie za sobą ogrom emocji, co szczególnie widać podczas rozgrywek Betlic 1 Ligi. Zdecydowaliśmy się na poszerzenie naszej współpracy i planujemy w najbliższych latach dalszy rozwój partnerstwa jako sponsor główny rozgrywek. Już od tego sezonu wszystkie kluby będą prezentowały na koszulkach meczowych logo firmy Suzuki. Dodatkowo ekspozycja logotypów marki będzie widoczna na wszystkich stadionach pierwszoligowych klubów, które otrzymają również blisko 100 aut. Niecierpliwie oczekujemy startu rozgrywek – powiedział Piotr Dulnik, prezes Suzuki Motor Poland.

Po sześciu latach współpracy Korony i Suzuki zakończył się pewien ważny rozdział w sponsoringu jednego z klubów Ekstraklasy. Prezes Suzuki Motor Poland Piotr Dulnik wypowiedział się na ten temat w rozmowie z „RadioKielce.pl. Od 6 listopada 2020 roku do 22 lutego 2024 roku pełnił funkcję przewodniczącego rady nadzorczej Korony Kielce S.A. Przytaczamy jego najważniejsze słowa.

Wina władz miast?

Dulnik uważa, że osoby rządzące w Kielcach nie wykazały dobrej woli, co stanęło na przeszkodzie dalszej współpracy.

Podczas trwającego sezonu nie spodziewałem się i nie planowałem, że nastąpi nasze rozstanie z Koroną – zaznaczył prezes Suzuki Motor Poland.

– Niestety nie było innego wyjścia po sytuacjach, które zostały sprowokowane przez ówczesne władze miasta. Znowu Korona była na ustach całej Polski, niestety znowu bardzo negatywnie. Czyli coś, co staraliśmy się poprawić podczas naszej kadencji, myślę o wizerunku klubu oraz miasta, zostało znowu zdeprecjonowane. Władze uderzyły w głównego sponsora, który od wielu lat stabilnie finansował oraz społecznie wspomagał zarządzanie klubem. Było to bardzo krótkowzroczne z wielu powodów. Jednym z nich było to, iż marka Suzuki jako główny sponsor podnosiła wartość spółki Korona. Zwiększało to zaufanie kolejnych sponsorów oraz, co bardzo ważne, potencjalnych inwestorów planujących przejęcie akcji od miasta – dodał.

Problematyczna kwestia aut

Dulnik ustosunkował się również do budzącej kontrowersje sprawy floty samochodowej, którą koncern przekazał Koronie.

Korona nie wydała nawet złotówki na auta. Być może ktoś próbował czytać umowę, ale bez zrozumienia. Co z poufnością jej treści? Dwadzieścia aut dla Korony kosztowało naszą firmę 450 tysięcy złotych netto rocznie. To jest prawdziwy koszt, który ponosiło Suzuki dodatkowo do pozostałych kosztów sponsorskich. Mogliśmy oczywiście przeznaczyć tę kwotę jako dodatkową wartość finansową, gdyby klub zrezygnował z bezpłatnych aut dla pracowników oraz zawodników.

Chęć powrotu do Korony

Co ciekawe, ziemia nie została jeszcze spalona. Jest szansa, że w przyszłości topór wojenny między dotychczasowym sponsorem a klubem zostanie zakopany. Aby tak się stało, musi być lepszy klimat do inwestycji w Kielcach.

Wrócimy do Kielc. Mówię to serio. Wrócimy, gdy klub będzie częściowo lub całkowicie przejęty przez prywatnego inwestora. Wrócimy, wtedy gdy będziemy mieli realny wpływ na zarządzanie klubem i podejmowane decyzje. Tutaj chodzi o dbałość o utrzymanie standardów zarządzania zgodnych na naszą filozofią oraz brak ryzyka związanego z naszym wizerunkiem.

Co z tymi dwoma milionami?

Dulnik podaje w wątpliwość „mityczne” 2 miliony, które krążył w przestrzeni publicznej w odniesieniu do marki Suzuki.

Chciałbym po pierwsze przypomnieć, iż umowy mają klauzule poufności, natomiast mogliśmy ostatnio dostrzec, iż nagle pojawił się wysyp informacji na temat naszego finansowania. Pojawiały się posty, które próbowały zdeprecjonować nasz sześcioletni wkład w finanse i rozwój klubu. Wracając do kwot, chciałabym przypomnieć tylko, iż nie jesteśmy właścicielami klubu oraz nie jesteśmy prywatną firmą, w znaczeniu dowolności w dysponowaniu środków. Całość naszych umów bazowała na cyklicznie przeprowadzanych badaniach oraz raportach renomowanych firm, dotyczących wartości reklamowych, jakie dają poszczególne powierzchnie zapewniane przez klub takie jak koszulka, nazwa stadionu lub inne. Bazując na tych danych, mogliśmy określać wartość środków dla klubu. Identyczne badania realizujemy do całości naszych inwestycji w polski sport. W przypadku Korony inwestycją był zakup przodu koszulek, nazwy stadionu, dostarczenie aut oraz kilka innych elementów, które generowały dodatkowy koszt. W sieci pojawia się mityczne 2 miliony złotych. Przez ostatnie sześć lat, nasz średnio roczny wkład był znacznie wyższy niż ta kwota, a najwyższy w momencie gdy spadliśmy do I ligi i w kolejnym sezonie już po awansie do Ekstraklasy.

Zaangażowanie w inne sporty

Suzuki jest nadal obecne w gdyńskiej koszykówce. Wspiera tamtejszą Arkę i jest jednym z głównych sponsorów klubu Orlen Basket Ligi.

W poprzednim roku firma nagrodziła swoimi samochodami medalistów Igrzysk Europejskich. W ramach sponsoringu polskiego boksu współorganizuje gale Suzuki Boxing Night i wspiera młodych sportowców z pięściarskiej reprezentacji kraju.

To tylko niektóre z wielu działań Suzuki. W najbliższym czasie firma chce ponownie mocno zaangażować się w jeden z klubów piłkarskiej Ekstraklasy.

fot. Korona Kielce i Suzuki – Facebook