31.07.2024 08:54

Piłkarze Lecha Poznań rozdali kibicom bilety. Kierownik działu marketingu przybliża inicjatywę

Lech Poznań na starcie ligowego sezonu nie mógł liczyć na przychylne opinie większości fanów. Kibice narzekali na brak transferów, niektórym nie podobały się chociażby ceny karnetów. Kolejorz jednak chce odbudować relacje z kibicami. Symbolem złych relacji na linii klub-kibice był ostatni mecz minionego sezonu, gdy Kocioł zadbał o akcent humorystyczny. Gdy na boisku toczyła się […]

Piłkarze Lecha Poznań rozdali kibicom bilety. Kierownik działu marketingu przybliża inicjatywę

Lech Poznań na starcie ligowego sezonu nie mógł liczyć na przychylne opinie większości fanów. Kibice narzekali na brak transferów, niektórym nie podobały się chociażby ceny karnetów. Kolejorz jednak chce odbudować relacje z kibicami.

Symbolem złych relacji na linii klub-kibice był ostatni mecz minionego sezonu, gdy Kocioł zadbał o akcent humorystyczny. Gdy na boisku toczyła się rywalizacja Lecha z Koroną (zakończona porażką niebiesko-białych), to na trybunach miała miejsce zabawa z piłkami plażowymi czy akcentami muzycznymi. Teraz, po nieudanym sezonie, Lech zapowiada nowe rozdanie, którego twarzą jest nowy trener Niels Frederiksen. Wydaje się, że klub chce być otwarty wobec kibiców.

Na kilka dni przed meczem z Lechią Gdańsk na swoim stadionie poznaniacy mogli zobaczyć w parku spacerujących Afonso Sousę i Dino Hoticia, graczy Kolejorza. To nie był przypadek, tym bardziej że obaj mieli na sobie klubowe stroje.  Piłkarze mieli dla mieszkańców Poznania ciekawy prezent.

Taka akcja może być początkiem działań Lecha na rzecz poprawienia wizerunku i odbudowy zaufania wśród lokalnej społeczności, której część w ostatnich miesiącach zawiodła się na Kolejorzu, czego nie można negować.

O przedsięwzięciu „na mieście” opowiedział nam Wojciech Terpiłowski, kierownik działu marketingu wizerunkowego w klubie ze stolicy Wielkopolski:

Poprosiliśmy trzech piłkarzy pierwszej drużyny Lecha, aby pojechali z nami „na miasto”, gdzie w jednym z bardziej rozpoznawalnych rejonów Poznania (park przy Uniwersytecie, Opera) prowadzili luźne rozgrywki w „Zośkę”. Chwilę wcześniej w naszym kanale nadawczym na Instagramie opublikowaliśmy komunikat, w którym zapraszaliśmy do przyjścia do nas, wspólnej zabawy i zgarnięcia wejściówki na mecz. Komunikat spowodował, że szybko na miejscu pojawiło się sporo zainteresowanych osób. Podchodziliśmy też do przypadkowo napotkanych przechodniów.

Z całej akcji powstaje krótki klip, będący jej dokumentacją, a zarazem sam w sobie promocją najbliższego meczu z Lechią Gdańsk. Jest to element większego cyklu marketingowego, zapoczątkowanego już na wiosnę 2024 roku. Główną ideą jest „wyjście do kibiców”, pokazanie się w otoczeniu poznaniaków niebędących regularnymi bywalcami meczów, zwiększanie otwartości na otoczenie, poszukanie niestandardowej formy reklamy. We wcześniejszych odsłonach akcji nasz bramkarz Bartosz Mrozek i Maksymilan Dziuba wcielali się w rolę strażników miejskich, którzy  na parkingu miejskim wręczali „bileciki” na mecz. Radosław Murawski i Alan Czerwiński w naszym sklepie w galerii handlowej doradzali wybór ubrań i gadżetów, a Filip Szymczak, Jesper Karlstroem i Kristoffer Velde na głównym deptaku miasta proponowali zadanie trafienia piłką do przenośnej mini-bramki. Miha Blazić i Dino Hotić grali w piłkę z dziećmi w hali szkolnej w ramach promocji inicjatywy „Kibicuj z klasą”. Z kolei Barry Douglas i Radosław Murawski udawali wykładowców na uczelni, objaśniając niuanse taktyki piłkarskiej. Aktywności zawsze planowane są tak, aby choć w pewnym stopniu stanowić zaskoczenie dla odbiorców i mieć w sobie potencjał viralowy. Puentą zabawy jest zawsze wręczenie biletów na nadchodzące spotkania drużyny.

Odbiór cyklu jest pozytywny, gdyż trafia on w bardzo mocno podkreślaną przez kibiców i wynikającą z wielu naszych badań potrzebę – wychodzenia do nich i nie zamykania się w obrębie stadionu.

fot. Monika Wantoła

Udostępnij
Bartłomiej Najtkowski

Bartłomiej Najtkowski