23.07.2024 13:45

Mecz z podtekstem politycznym w Lublinie. Słabość Serbii do Rosji

Kibice z Lublina nie mogą narzekać na brak piłkarskich emocji. W weekend byli świadkami pierwszego meczu Motoru po powrocie do Ekstraklasy, a już kilka dni później, 23 lipca, na stadionie w stolicy województwa lubelskiego zostanie rozegrane spotkanie Dynama Kijów z Partizanem Belgrad. Spotkanie, dodajmy, z mocnym podtekstem politycznym.

Mecz z podtekstem politycznym w Lublinie. Słabość Serbii do Rosji

Trener Dynama Kijów, Ołeksandr Szowkowski, przed meczem przyciągnął uwagę mediów płomienną przemową. Mocno skrytykował udział rywali Ukraińców w “braterskim” turnieju w Moskwie. A zatem spotkanie rozgrywane w ramach pierwszej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów wzbudza zainteresowanie jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Na przedmeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Dynama przeczytał specjalne oświadczenie.

Pozwólcie, że wygłoszę małe oświadczenie. Jesteśmy zwolennikami praw UEFA, zasady fair play, zawsze okazujemy naszemu przeciwnikowi szacunek. Pokazujemy to w każdy możliwy sposób – na boisku, przed meczem, w trakcie meczu i po meczu. Ale dobrze wiecie, że nasz kraj od trzech lat jest w stanie wojny. Każdego dnia pokojowi mieszkańcy Ukrainy, a przede wszystkim dzieci, giną od rosyjskich bomb i rakiet – oświadczył ukraiński trener.

A następnie dodał:

Delikatnie rzecz ujmując, udział Partizana w “braterskim” turnieju w Moskwie stanowił dla nas zaskoczenie, Serbowie rozegrali serię meczów z miejscowymi rywalami i wyrazili solidarność z tymi, którzy odpowiadają za bestialską wojnę: okupują nasze ziemie, niszczą nasze miasta i wsie, okaleczają naszych ludzi – podkreślił Szowkowski.

Rosyjskie flagi na EURO

Dla uważnych obserwatorów tego typu, budzące kontrowersje lub niesmak, zachowanie Serbów nie jest zaskoczeniem. Podczas niedawnych finałów mistrzostw Europy w Niemczech rosyjskie flagi powiewały na trybunach stadionu w Gelsenkirchen, gdy Serbia grała z Anglią. Eksponowali je kibice z Bałkanów. Ukraińskie media określiły wówczas Serbów „przyjaciółmi Władimira Putina”.

Rosyjska agresja na Ukrainę miała rzecz jasna reperkusje także w futbolu. W wyniku zbrodniczych działań Rosjan UEFA rozwiązała umowę z Gazpromem, który przez lata sponsorował Ligę Mistrzów. Jednak we wrześniu ubiegłego roku, za sprawą piłkarzy Crveny Zvezdej Belgrady, logo największego rosyjskiego wydobywcy gazu ziemnego powróciło na ekrany telewizorów na całym świecie. Gracze serbskiej drużyny eksponowali rosyjskiego potentata na koszulkach. A zatem, jak widać, te serbsko-rosyjsko stosunki nie pogorszyły się, mimo że wolny świat nie wyobraża sobie obecnie normalnych relacji z Rosją z oczywistych względów…

Warto dodać, że mecz pokaże Polsat Sport 1. Początek transmisji od 20:00.

fot. Dynamo Kijów TV

Udostępnij
Bartłomiej Najtkowski

Bartłomiej Najtkowski