Aktualności 11 lipca 2024

„Akredytacyjna afera” w Mielcu. Za 15-latkiem wstawiła się piłkarska Polska

Marcel Kowalczuk, młody pasjonat polskiej piłki ligowej, który skończył właśnie z wyróżnieniem szkołę podstawową i ma aspiracje, by zostać dziennikarzem, dostał potężny cios od ukochanego klubu - nie przyznano mu akredytacji na nowy sezon ligowy. 15-latek do tej pory regularnie relacjonował mecze Stali Mielec. Klub zaznaczył, dlaczego podjął taką decyzję.

Marcel w swojej dziennikarskiej aktywności traktuje Stal priorytetowo. Pisze o niej na jednej z lokalnych stron, występuje przed kamerą czy opowiada w radiu. W minionym sezonie zaskarbił sobie sympatię piłkarskiej społeczności w Mielcu, ponieważ miał zapał, by cały czas zajmować się klubem, śledzić uważnie jego losy i pytać o to, co najważniejsze w trakcie konferencji prasowych.

Gdy sprawa nabrała rozgłosu w mediach społecznościowych, pojawiły się spekulacje, że być może Marcel naraził się Stali Mielec wywiadem z odchodzącym z klubu Leandro, czyli piłkarzem skonfliktowanym z prezesem Jackiem Klimkiem. Klub temu zaprzecza.

Stanowisko rzecznika prasowego i prezesa Stali

Do sprawy ustosunkował się na platformie X rzecznik prasowy Stali Mielec – Mateusz Prokopiak, który podkreślił, że redakcja, z którą współpracuje 15-latek, dostała akredytację, ale wyznaczyła do relacjonowania meczów innego autora:

Ponadto rzecznik klubu dodał, że „akredytacje nigdy nie są przyznawane personalnie na zasadzie sympatii, tylko pod kątem redakcji„. W tej sprawie głos zabrał również prezes klubu z Podkarpacia, Jacek Klimek:

Komentarz Marcela

Poprosiliśmy Marcela, by odniósł się do tej sprawy.

– To nie jest do końca tak, jak przedstawiają to media, czyli że wywiad z Leandro doprowadził do tego, że nie dostałem akredytacji. Niemniej myślę, że jest to jeden z powodów takiej decyzji. Ubolewam nad takim obrotem spraw, bo wychowałem się tu, grałem w piłkę. Od 2 lat zajmowałem się dziennikarsko Stalą. Gdy zaczynałem, miałem 13 lat. Początkowo pisałem sporo na facebookowej grupie „Po prostu o futbolu”, z czasem nawiązałem współpracę z redakcją Podkarpacie Live. Realizowałem tam swoją pasję od października. Pisałem relacje, komentowałem mecze. Teraz chciałem wrócić do relacji tekstowych, bo z uwagi na kwestie techniczne komentowanie zajmowało mi bardzo dużo czasu. Ale wiemy, jak sytuacja się ułożyła… Nie chcę nikogo krytykować ad personam. Stal jest klubem, któremu kibicuję – podsumowuje Marcel dla SportMarketing.pl.

Redakcja potwierdza wersję rzecznika Stali, prezes oskarża 15-latka o… atak

Jak widać, chociaż redakcja, z którą współpracuje Marcel, rzeczywiście potwierdziła, że oddelegowała do relacjonowania ligowych spotkań Stali innego dziennikarza, to Jacek Klimek zasugerował wprost, że chłopak „uderza w klub”. Prezes mielczan z pewnością nawiązuje do wywiadu adepta dziennikarstwa z Leandro, w którym został skrytykowany i tę krytykę postrzega, co może zaskakiwać, jako… atak personalny.

Solidarność klubów piłkarskich z Marcelem

Trudno się dziwić, że wpis 15-latka w mediach społecznościowych wywołał lawinę komentarzy. Dominują wyrazy uznania dla jego aktywności dziennikarskiej, a wiele osób ze środowiska piłkarskiego i klubów okazało adeptowi dziennikarstwa wsparcie. Dziennikarze komentujący sprawę na platformie X (jak chociażby Wojciech Demusiak z goal.pl) podkreślają, że chłopak wykonywał sumienną, rzetelną pracę, starał się i w zamian… dostał karę. Radosław Nawrot z Interii pyta retorycznie, na czym polega atak na klub, który przypisuje Marcelowi prezes Klimek… Maciej Iwański, komentator TVP Sport, podkreśla, że klub strzelił sobie w stopę, nie przyznając akredytacji takiemu pasjonatowi, ponieważ futbol potrzebuje młodych ludzi, którzy mają ogromny entuzjazm do działania.

Wiele klubów uznało, że Marcel został potraktowany nie fair. Są głosy z Ekstraklasy w tej sprawie:

Były prezes Puszczy Niepołomice zaprasza Marcela na mecze Żubrów:

Do Wrocławia młodego dziennikarza zaprasza prezes Śląska, Patryk Załęczny:

Marcel nie musi obawiać się o wstęp na mecze Cracovii Kraków:

Nastolatek dostał również zaproszenie do Częstochowy:

Chłopaka stara się podtrzymać na duchu także niedawny spadkowicz z Ekstraklasy – Warta Poznań:

Jego postawę docenia także Wisła Kraków:

Nawet niegrająca na poziomie centralnym Victoria Września (IV liga) ma zaproszenie dla Marcela:

Marcel został także zaproszony na mecze… piłki ręcznej przez prezesa ligi Piotra Należytego:

Sabotaż Stali

Tego typu działania mieleckiego klubu w dobie mediów społecznościowych, gdy nieokazanie szacunku kibicowi wiernemu ukochanej drużynie nie może przejść bez echa, wręcz szokuje. Przecież fakt, że Stal ma takiego młodego fana, zajmującego się z pasją dziennikarstwem, jest czymś, co aż prosi się promować i reklamować. To mógłby być marketingowy strzał w dziesiątkę. Coraz częściej mówi się o słabnącym zainteresowaniu sportem młodzieży, chociażby zważając na to, zastanówmy się, ile jest takich osób w Polsce, które z takim zacięciem relacjonują mecze ukochanych zespołów.

To też zdumiewające, że 15-latek ma świadomość, jak ważna jest wolność słowa, krytyczne myślenie. Dlatego przeprowadzając wywiad z Leandro, nie zamierzał piłkarza cenzurować, tylko pozwolił mu wyrazić swoje zdanie. Czyżby za to poniósł karę… Mimo dementi przedstawicieli klubu sprawa wydaje się symptomatyczna.

fot. Marcel Kowalczuk – X