Gwiazdy zgodnie przyznają: sport to radość życia
Wiele rozmaitych korzyści można czerpać już od najmłodszych lat, stawiając na aktywność fizyczną. Przykładów to potwierdzających nie trzeba daleko szukać. Znakomite polskie sportsmenki – lekkoatletka Marika Popowicz-Drapała i kajakarka Helena Wiśniewska – podkreślają, że niezależnie od osiąganych sukcesów sport jest najzwyczajniej pomocny w życiu.
Motto „TAK dla sportu, NIE dla agresji i przestępczości”
Wszechstronność korzyści płynących z odważnego postawienia na sport wpisuje się w przekaz ogólnopolskiej kampanii „TAK dla sportu, NIE dla agresji i przestępczości”, sfinansowanej ze środków Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem jest Ministerstwo Sprawiedliwości.
Zaangażowanie w sport daje lepsze samopoczucie i zdrowie, pozwala kształtować charakter, poznawać świata i ludzi, umożliwia też zdobywanie przyjaźni, ale także unikanie środowisk mogących prowadzić na złą drogę. Utytułowana biegaczka Marika Popowicz-Drapała wskazuje, jak ważne jest czerpanie prawidłowych wzorców od najmłodszych lat. To właśnie może przyczynić się do zdecydowanego postawienia na sport.
Jak ojciec zaraził córkę pasją do sportu
– W moim życiu sport zawsze był obecny. Przede wszystkim przez tatę – zapalonego kibica polskich reprezentacji w każdej dyscyplinie. Pamiętam, że przy okazji dużych imprez kibicowaliśmy całą rodziną naszym sportowcom. Jest to więc coś, co płynie w mojej krwi i jestem od tego uzależniona. Moja przygoda zaczęła się od startu w zawodach szkolnych. Nieżyjący już dyrektor szkoły w Trzemesznie zauważył mnie grającą w koszykówkę i widocznie dojrzał jakąś iskrę, bo bardzo chciał, abym reprezentowała szkołę w rozgrywkach. Była siatkówka, unihokej i właśnie lekkoatletyka – wspomina Popowicz-Drapała.
Sportsmenka uważa, że aktywność przynosi wiele rozmaitych korzyści.
– Ruch i wysiłek fizyczny to niezbędny warunek zdrowia i dobrego samopoczucia. Kształtuje wiele pozytywnych postaw i wnosi takie wartości, które możemy przenieść na życie społeczne czy rodzinne. Daje poczucie solidarności, uczy systematyczności i pokory. W sporcie ponosimy porażki, którym stawiamy czoła, pojawiają się coraz to nowe wyzwania – wylicza zawodniczka Zawiszy Bydgoszcz.
Osiągnięcia poza krajem
W trakcie kariery Popowicz-Drapała odnosiła liczne sukcesy na arenie międzynarodowej. W dorobku ma wicemistrzostwo Europy w sztafetowych biegach sprinterskich w Monachium w 2022 roku, może poszczycić się również dwukrotnym wywalczeniem brązowych medali na Starym Kontynencie. Ostatni znaczący sukces to podium z 2023 roku w Stambule w rywalizacji sztafet 4×400 metrów podczas halowych mistrzostw Europy. To jednak tylko część profitów uzyskanych poprzez sport:
– Ukształtował mój charakter, dodał pewności siebie i takiej odwagi, że nie ma gór, których nie da się zdobyć, choć wymaga to oczywiście wytężonej pracy i poświęconego czasu. Sport dał mi radość życia. Poznaję fantastycznych ludzi, mogę przeżywać fajne chwile i zdobywać wspomnienia, które na zawsze ze mną zostaną. Nie ma więc nad czym się zastanawiać – sport powinien być obecny w życiu od najmłodszych lat – konstatuje reprezentantka Polski.
Historia Heleny Wiśniewskiej
Podobne doświadczenia z młodzieńczego okresu mają inni sportowcy. Helena Wiśniewska, brązowa medalistka igrzysk olimpijskich Tokio 2020 w kajakarstwie na dystansie 500 m, przyznaje, że aktywne spędzanie czasu było w jej przypadku czymś naturalnym:
– Mam czterech braci i jedną siostrę, wiec siłowanie i ściganie znam od najmłodszych lat. Swoją przygodę z kajakarstwem rozpoczęłam w wieku 12 lat. Początkowo nie chciałam iść na trening. Stwierdziłam, że to woda, jest zimno i nie chcę moknąć, bo to nie dla mnie. Dałem się jednak namówić i poszliśmy po szkole na pierwszy trening. Z biegiem czasu urodziła się we mnie pasja i chęć jeszcze większej rywalizacji – zauważa.
Kariera Heleny Wiśniewskiej, prócz wspomnianego olimpijskiego wyczynu, to również choćby złoto mistrzostw świata z Duisburgu w 2023r. w konkurencji K-200 na 200 m czy brązowe krążki z lat 2018-2019 – to z kolei w zmaganich kajakarskich czwórek:
– Pierwsze medale, pierwsze sukcesy napędzały kolejne i kolejne – tak zostałam przy kajakach do dzisiaj. Stawiałam sobie duże cele, które czasami mogły mnie przerosnąć, ale zawsze skupiałam się na tym, co jest teraz i krok po kroku zmierzałam do przodu – mówi.
Dlaczego warto powiedzieć zdecydowane „TAK” dla sportu?
– Uważam, że warto mieć dobrą rutynę w życiu, właściwe nawyki, aktywną codzienność, przede wszystkim dla naszego samopoczucia i zdrowia. Nie zawsze jest łatwo zacząć. Ale na pewno nie warto skupiać się na tym, co nas paraliżuje, tylko na tym, co mogłoby nas zmotywować. Po prostu wykonuj trening dzień po dniu systematycznie, a… będzie fajnie! – dodaje kajakarka.
fot. Paweł Skraba