BRICS Games – rosyjskie kuriozum…
Rosja organizuje w Kazaniu BRICS Games – igrzyska krajów zrzeszonych w tej organizacji. Gospodarze kolekcjonują medale i „sprzedają” tę imprezę propagandowo obywatelom swojego kraju. Czym jest BRICS? Rosjanie wybrali na miejsce organizacji BRICS Games Kazań, czyli stolicę Tatarstanu. BRICS to akronim od pierwszych liter państw, które od około dwóch dekad tworzą sojusz, mowa o: Brazylii, […]
Rosja organizuje w Kazaniu BRICS Games – igrzyska krajów zrzeszonych w tej organizacji. Gospodarze kolekcjonują medale i „sprzedają” tę imprezę propagandowo obywatelom swojego kraju.
Czym jest BRICS?
Rosjanie wybrali na miejsce organizacji BRICS Games Kazań, czyli stolicę Tatarstanu. BRICS to akronim od pierwszych liter państw, które od około dwóch dekad tworzą sojusz, mowa o: Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA. Ów alians miał być przeciwwagą dla największych sił gospodarczych na Zachodzie. W styczniu dołączyli nowi członkowie: Egipt, Etiopię, Iran i ZEA. Wstąpienie do układu rozważa Arabia Saudyjska, natomiast Argentyna, po przejściu władzy przez ekscentrycznego prezydenta Javiera Mileia, zrezygnowała definitywnie mimo początkowego zainteresowania.
To nie jest pierwsza edycja
Impreza została zainaugurowana siedem lat temu w Guangzhou. jednak wydaje się, że teraz Rosjanie chcą przypisać większe znaczenie temu eventowi z racji tego, iż stali się banitami w światowym sporcie. Spotkał ich totalny ostracyzm z oczywistych względów – napaść zbrojna na Ukrainę.
Podczas zawodów w Rosji dochodzi do kuriozalnych sytuacji. Jedną z nich przytoczył w serwisie X Michał Banasiak, który analizuje polityczne wątki w sporcie:
Europa żyje EURO, świat czeka na igrzyska, a Rosja… Rosja organizuje BRICS Games, które miały być quasi-igrzyskami, a których nie poważają nawet sami uczestnicy.
Furorę robi to zdjęcie – rosyjski pływak stoi na podium sam, bo był jedynym startującym. Ale to nie wszystko. 1/x⤵️ pic.twitter.com/PnApiNcCsO
— Michał Banasiak (@BanasiakMich) June 20, 2024
Co ciekawe, te zmagania nie były organizowane dotąd co roku. Dopiero po wybuchu wojny na Ukrainę, po dokonaniu brutalnej inwazji przez Rosję na ten kraj, Rosjanie i będący ich wasalami Białorusini przestali być mile widziani na arenach międzynarodowych w sporcie. Oba państwa postanowiły wykorzystać to, że – mimo krytyki płynącej z Zachodu – wciąż mają sojuszników chociażby w ramach BRICS.
Alternatywa dla IO? Rojenia Rosjan
Rosja deklarowała, że zaprasza wszystkie chętne państwa do udziału w imprezie. Według szacunków organizatorów w rywalizacji miało uczestniczyć 5000 sportowców z ponad 90 państw. Jak podaje Michał Banasiak, prawdopodobnie nie ma nawet przedstawicieli 40 nacji.
https://www.youtube.com/watch?v=iSXsko0165A
Dużo egzotyki
W zawodach biorą udział państwa, które w sporcie zaliczamy raczej do egzotyki. Michał Banasiak wymienia Abchazję, Osetię Południową czy Republikę Serbską (część Bośni i Hercegowiny).
Komentarz szefa rosyjskiego MSZ
Mimo że impreza nie generuje zainteresowania na świecie, wieloletni szef rosyjskiej dyplomacji, jeden z najbliższych współpracowników Władimira Putina – Siergiej Ławrow zaznaczył w swoim wystąpieniu, że MKOI i Zachód nie są monopolistami jeśli chodzi o igrzyska olimpijskie. Tyle że trudno rozpatrywać BRICS Games w kategorii konkurencji dla zmagań, które wkrótce rozpoczną się w Paryżu.
Jak ZSRR przeciwstawił się Zachodowi w sporcie?
Warto dodać, że igrzyska przyjaźni to idea, która zmaterializowała się jeszcze w czasach zimnej wojny, a dokładnie w 1984 roku, gdy w reakcji na zbojkotowanie igrzysk w Moskwie przez USA państwa z Europy Środkowo-Wschodniej, będące w strefie wpływów Moskwy, odmówiły udziału w igrzyskach olimpijskich w Los Angeles.
Wtedy w ZSRR był inny turniej, który określano jako Przyjaźń-84. Od czerwca do września w różnych krajach rozgrywano mistrzostwa w 25 dyscyplinach. Niektóre zawody (jeździectwo, judo, tenis, hokej na trawie kobiet i pięciobój nowoczesny) toczyły się nawet w… Polsce.
fot. YouTube – screen