Aktualności 12 czerwca 2024

Jak ogłaszano ostateczne kadry na EURO? Najlepsze pomysły!

PZPN nie zaskoczył pozytywnie prezentacją 26-osobowej kadry na EURO w Niemczech. Wcześniej tę szeroką listę powołanych Michał Probierz podał na konferencji golfowej, natomiast już ostateczna została zaprezentowana w krótkim, nieefektownym nagraniu. A jak to robiły inne reprezentacje?

Każda z poniżej zaprezentowanych prezentacji wydaje się bardzo ciekawa i można się spierać o to, która jest najlepsza. Łatwo znalazłyby się pewnie argumenty, by obronić każdą kandydaturę, każdą można de facto uznać za najlepszą – to subiektywna kwestia.

  1. Hiszpania

Hiszpanie poszli w kierunku rodziny, bliskich. Są tu pokazane różne pokolenia. Nazwiska piłkarzy czytają ich rodzice, rodzeństwo, partnerki życiowe i dzieci, po prostu osoby najbliższe. Doskonale widać, jak dużą radość im to sprawia i jaką dumą napawa. Na Półwyspie Iberyjskim zastosowano kreatywną metodę, choć w sumie też dość prostą. Jednak są tu emocje, wrażliwość, szczerość. Prostota nie musi być wadą, wszak chodzi o to, by przekaz był sugestywny, by nie pozostawał nas obojętnymi, a to się udało:

Co ciekawe, narratorem jest Rafael Nadal, znakomity tenisista, który w swojej retoryce zwraca uwagę na to, że futbol jest nie tylko grą, bo może też służyć do kształtowania relacji międzyludzkich. Rzeczywiście, właśnie tak jest w przypadku ekipy La Roja.

2. Ukraina

Ukraińscy piłkarze są świetnymi ambasadorami swojego kraju w obliczu wojny, która wciąż trwa za naszą wschodnią granicą. Ale tamtejsze społeczeństwo ma choć odrobinę radości, bo może w tych trudnych, nierzadko wręcz traumatycznych czasach mieć trochę rozrywki.

Widzimy tu cały przekrój społeczny. Młodzież na WhatsAppie, strażaków, ludzi służących w ukraińskiej armii, niepełnosprawnych sportowców, uczniów czy też komentatora, który na końcu skanduje z dużą ekspresją nazwisko Artema Dowbyka. Chłopiec u fryzjera stylizowany na Mychajło Mudryka też przyciąga uwagę:

3. Słowacja

Najpierw warto zaznaczyć, że marketing sportowy nie musi być wcale domeną największych. Wymieniliśmy już Ukrainę, a teraz przechodzimy do Słowacji. Piłkarze drużyny, która napsuła mnóstwo krwi Polakom w poprzednich finałach ME, lecą do Frankfurtu. A zatem przechodzą kontrolę na lotnisku…

4. Anglia

Anglicy podeszli też do sprawy niesztampowo. Phil Foden został ogłoszony przez chłopca przypominającego gwiazdora Manchesteru City podczas wizyty u fryzjera, koszulka Luke’a Shawa znalazła się w sklepie z tego typu asortymentem. Ezri Konsa i Ollie Watkins to gracze Aston Villi, a trykoty z ich nazwiskami narysowała dziewczynka, która najprawdopodobniej jest fanką drużyny z Birmingham.

Widzimy też, jak zamówienie dania może być aluzją i wskazywać na powołanie dla jednego z utalentowanych pomocników. Młoda gwiazda darta Luke Littler ujawnił kolejnego z wybrańców selekcjonera Anglików, to fan Manchesteru United, więc… Zachęcamy do obejrzenia całego filmiku, by mieć jasność:

Każde z tych nagrań pokazuje, jak futbol może łączyć ludzi z różnych środowisk, w różnym wieku. Nie ma tu nic sztucznego, w klipach bowiem nie występują pretensjonalni aktorzy, tylko ludzie, którym oglądanie piłkarskiej reprezentacji swojego kraju sprawia ogromną frajdę i są autentyczni. O to w tym wszystkim chodzi. Szkoda, że w Polsce nikt nie wpadł na pomysł, by stworzyć coś nieoczywistego.

5. Słowenia

Kolejna z drużyn, które zapewne nie będą obserwowane z największą ciekawością podczas EURO, ale miała pomysł, by się fajnie zaprezentować, to Słowenia. Piłkarze sami podpisują się, tak jakby właśnie składali autografy. Zaczyna oczywiście bramkarz grający od lat w Atletico Madryt – Jan Oblak.

fot. YouTube RFEF