Wnioski z raportu UEFA. „W całej Europie wciąż zwiększa się wysokość zadłużenia długoterminowego”
Nowy raport UEFA, w którym dostajemy ocenę klubowego futbolu w Europie w aspekcie finansowym, jest drugim tego typu dokumentem wydanym w trwającym sezonie. Możemy zobaczyć dane dotyczące chociażby przychodów. Jest to coś fantastycznego dla fanów liczb, którzy lubią się zagłębiać w ten wymiar futbolu.
Na kolejnych slajdach pojawiają się dane pokazujące np. wzrost wynagrodzeń. Autorzy dokumentu uwzględnili też różne uściślenia, by dać nam pełen obraz sytuacji. Czytamy na przykład, że dzięki nowym regulacjom dotyczącym kwestii finansowych teraz obserwujemy najniższy w historii wskaźnik upadłości klubów. Nie przekracza on 0,5% w ostatnich dwóch latach. I to mimo że bywało, iż przychody spadały w związku z pandemią.
W raporcie znajdziemy przegląd poszczególnych krajów. Wystarczy wybrać dane państwo na mapie, by poznać szczegóły. Raport obejmuje ponad 700 klubów. A zatem to nie tylko ci najlepsi i najwięksi.
O szczegółach porozmawialiśmy z ekspertem od prawa sportowego Dariuszem Laszczykiem, założycielem bloga prawopilkarskie.pl, który edukuje i wspiera prawnie szkółki i kluby piłkarskie, trenerów, zawodników i rodziców młodych zawodników oraz agentów piłkarskich. Podejmuje inicjatywy mające na celu profesjonalizację piłki nożnej w Polsce
Bartłomiej Najtkowski, SportMarketing.pl: Z czego wynikają rekordowe przychody klubów? Prawdopodobnie reforma Ligi Mistrzów jeszcze poprawi te wyniki finansowe.
Dariusz Laszczyk: – Zgodnie z Raportem UEFA przychody klubów z czołowych lig europejskich osiągnęły 24 miliardy euro w 2022 roku, co oznacza wzrost o ponad 10 miliardów euro w ostatniej dekadzie, a w 2023 roku osiągnęły 26 miliardów euro.
Największe przychody pochodzą z praw telewizyjnych oraz z praw komercyjnych, co jest głównie bezpośrednią lub pośrednią pochodną występów najlepszych drużyn właśnie w Lidze Mistrzów.
Na co warto zwrócić uwagę?
– Znamienne jest to, że 15 z 20 najlepszych klubów odnotowało rekordowe przychody właśnie w 2023 roku. Na czele tego rankingu są kluby które regularnie w ostatnich latach dochodzą do końcowych faz Ligi Mistrzów, a więc Real Madryt czy Manchester City. Udział w rozgrywkach Ligi Mistrzów automatycznie przekłada się na większe pieniądze z UEFA i praw telewizyjnych oraz od sponsorów.
Zwróćmy uwagę na wzrost zadłużenia, począwszy od pandemii, to wciąż stały czynnik zauważalny w klubowym futbolu?
– Do pandemii Covid-19 mieliśmy do czynienia sezon do sezonu ze wzrostem wynagrodzeń zawodników na poziomie ok. 9%. Do tego czasu udział wynagrodzeń w budżecie klubów w stosunku do przychodów kształtował się na poziomie 63%. Począwszy od 2020 roku przychody klubów malały w związku z pandemią m.in.: z uwagi na brak wpływów ze sprzedaży biletów itd.. Szacuje się, że w związku z pandemią kluby utraciły ok. 7 miliardów euro. Mimo pandemii (nie licząc 2020 roku kiedy wzrost wynagrodzeń zmalał) wynagrodzenia zawodników wciąż rosły, co spowodowało że udział wynagrodzeń w budżecie klubów w stosunku do przychodów zwiększył się aż do 74%, co należy traktować jako niedobry wskaźnik finansowy. Od 2021 roku tempo wzrostu wynagrodzeń zawodników sezon do sezonu jest już mniejsze i w roku 2023 roku wyniosło 4%. Dobrą informacją jest to, że w 2023 roku udział wynagrodzeń w budżecie klubów w stosunku do przychodów wrócił do w miarę bezpiecznego poziomu 65 %.
Mimo że Covid-19 dał się we znaki także klubom piłkarskim, jest jakiś optymistyczny wniosek?
– Należy zauważyć, że pandemia nie spowodowała fali upadłości klubów, bowiem w 2020 roku takich przypadków było tylko 20 w całej Europie, w 2021 roku 10, a w 2022 i 2023 roku po 7 upadłości, co jest jednym z niższych wyników w okresie ostatnich kilkunastu lat.Dane te pokazują, że kluby odbudowały się po pandemii i obecnie wracają do realiów finansowych. Wzrost płac zawodników spowalnia, a wskaźnik wynagrodzeń w budżecie jest bardziej zrównoważony. Raport pokazuje jednak ogólne trendy, więc aby mieć pełne dane należy odrębnie zbadać finanse poszczególnych lig i klubów piłkarskich.
Czy widzi pan prawidłowości, tendencje w strukturze przychodów największych?
– Największe źródło przychodów dla klubów pochodzi niezmiennie z praw telewizyjnych oraz z praw komercyjnych i te przychody, nie licząc krótkiego okresu pandemii, z roku na rok wzrastają. Aktualne rozgrywki piłkarskie są cały czas modyfikowane, powstają nowe turnieje, mamy wciąż nierozwiązaną ostatecznie sprawę Superligi, a to wszystko w pierwszej kolejności jest powodowane chęcią maksymalizacji osiąganych zysków.
Nie możemy być europocentryczni?
– Dodatkowo otwierają się kolejne rynki poza Europą np.: Zjednoczone Emiraty Arabskie, które dają nowe, dotychczas niespotykane, możliwości finansowe, co w konsekwencji napędza cały biznes piłkarski i zwiększa ilość dostępnej gotówki.
A popatrzmy na Polskę.
– Jeśli chodzi o kluby polskie ,to z roku na rok również systematycznie wzrastają ich przychody, a największy udział w przychodach stanowią prawa komercyjne (głównie umowy sponsorskie), następnie prawa mediowe i marketingowe (np.: wpływy z Ekstraklasy, UEFA i Pro Junior System), wpływy z dnia meczowego oraz przychody z transferów, głównie transferów do klubów zagranicznych. W ostatnim roku najwięcej wzrosły przychody komercyjne oraz przychody z dnia meczowego, co ma związek z większą frekwencją na stadionach. W sezonie 2022/2023 przeciętna frekwencja na stadionach Ekstraklasy wyniosła 9 405 osób, co było aż o prawie 2 tys. wyższym wynikiem niż w poprzednim roku.
Z drugiej strony należy zauważyć, że w całej Europie wciąż zwiększa się wysokość zadłużenia długoterminowego klubów, co jest trendem dość niepokojącym.
Jaki wpływ na finanse mają regulacje prawne UEFA, czy to jest restrykcyjna polityka, czy może jednak dość liberalna?
– Tutaj należy przede wszystkim zwrócić uwagę na Financial Fair Play, czyli zasady przyjęte przez UEFA, najogólniej mówiąc, nakazujące klubom uczestniczącym w rozgrywkach europejskich restrykcyjne kontrolowanie budżetów poprzez nie wydawanie więcej niż faktycznie zarabiają. Kluby nie mogą stosować prostego dofinansowywania poprzez swoich właścicieli, co jest pewnym utrudnieniem np.: dla bogatych udziałowców z krajów arabskich. W przypadku nieprzestrzegania zasady finansowego fair play UEFA może nałożyć na klub sankcje, od zwykłej nagany po całkowite wykluczenie z rozgrywek europejskich.
W futbolu nie tylko UEFA jest swego rodzaju regulatorem?
– W kontekście regulacji wpływających na finanse klubów zwróciłbym także uwagę na przepisy FIFA. Po pierwsze mam na myśli przepisy „solidarity contribution” dotyczące redystrybucji części kwot osiąganych z transferów zawodników na rzecz klubów, które szkoliły tych zawodników między 12 a 21 roku życia. Między innymi z tego tytułu polskie kluby piłkarskie miały zagwarantowane 5% z kwoty transferu Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium do FC Barcelony, a w przypadku kolejnego gotówkowego transferu Roberta, co przecież nie jest wykluczone, kluby polskie otrzymają kolejny zastrzyk gotówki z „solidarity contribution”.
Kolejną regulacją FIFA która może mieć wpływ na finanse klubów jest wprowadzona w życie w 2023 roku regulacja dotycząca funkcjonowania rynku agentów piłkarskich – FIFA Football Agent Regulations. Tymi przepisami FIFA zamierzała ograniczyć prowizje agentów piłkarskich wprowadzając maksymalne kwoty takich prowizji, co w zdecydowany sposób spowodowałoby pozostawienie większych pieniędzy w klubach. Z uwagi na wątpliwości co do zgodności z prawem unijnym tych regulacji, przepisy w tym zakresie zostały jednak zawieszone przez FIFA, ale ta sprawa wciąż pozostaje otwarta.
CZYTAJ TEŻ: Analiza finansowego raportu UEFA. Real z największymi przychodami
Wydaje się, że różnica między przychodami klubów z topowych lig a pozostałymi wciąż się pogłębia. Cały czas góruje tu Anglia?
– Tutaj widać trend szybszego bogacenia się już bogatych. Mimo zwiększania przychodów klubów w takich ligach jak np.: Ekstraklasa i osiągnięcia rekordowych przychodów w 2023 roku, to dystans do najlepszych lig i klubów europejskich wciąż się zwiększa. Top 5 najlepszych lig pod względem przychodów jest niezmienny. Na pierwszym miejscu Anglia (6,4 miliarda euro), następnie Hiszpania (3,3 mln), Niemcy (3,2 mln), Włochy (2,3 mln) i Francja (1,9 mln). Jeśli chodzi o poszczególne kluby to Top 3 pod względem przechodów stanowią: Real Madryt (841 miliona euro), Manchester City (836 miliona euro) i FC Barcelona (815 miliona euro).
Dla porównania przychody wszystkich klubów Ekstraklasy to tylko 153 miliony euro, co daje dopiero 19 miejsce pod tym względem w Europie.
Na co warto zwrócić uwagę w przypadku polskich klubów? Mnie zastanawia wysoki procent klubów w rękach miast i tylko jeden udziałowiec zagraniczny.
– Rzeczywiście, pod względem struktury właścicielskiej polskie kluby wyróżniają się na tle europejskim. W Polsce na najwyższych poziomach rozgrywkowych mamy sporo klubów tzw. miejskich. Jeśli kluby są w prywatnych rękach, to są to w znakomitej większości prywatni właściciele z Polski. Poniżej poziomu Ekstraklasy i I Ligi kluby działają zazwyczaj w formie stowarzyszeń, co nie pozwala im w pełni wykorzystać potencjału gospodarczego drzemiącego w biznesie sportowym.
Można spodziewać się jakichś zmian?
– W najbliższych latach będziemy mieli na polskim rynku prawdopodobnie do czynienia z komercjalizacją klubów działających w formie stowarzyszeń, profesjonalizacją klubów oraz ze zwiększeniem liczby udziałowców zagranicznych w strukturach właścicielskich, co wymusi wprowadzenie szczegółowych regulacji dotyczących zarządzania większą ilością klubów przez te same podmioty lub podmioty ze sobą powiązane personalnie, organizacyjnie lub finansowo.
W raporcie jest fragment o zasadach zrównoważonego rozwoju. Na czym to polega?
– Presja utrzymania konkurencyjności na dynamicznym rynku piłkarskim powoduje potrzebę natychmiastowych działań finansowych poprzez zakup nowych piłkarzy, czy zwiększania pensji najlepszych piłkarzy w kadrze w celu przedłużenia z nimi kontraktów. Przykładowym wydatkiem który należy równoważyć są właśnie wynagrodzenia piłkarzy. Koszty wynagrodzeń to jeden z największych składników kosztów ponoszonych przez kluby piłkarskie. Wynagrodzenie piłkarzy w budżecie klubu powinno być utrzymane na poziomie maksymalnie 60-70% w stosunku do uzyskiwanych przychodów. Łatwo też przeanalizować w konkretnym klubie ile klub „kosztuje” zdobycie 1 punktu w rozgrywkach.
Presja w sporcie powoduje, że kluby bardzo często nadmiernie się zadłużają, zaciągając krótkoterminowe pożyczki i licząc na ich spłatę po osiągnięciu sukcesu sportowego na koniec danego sezonu np.: w postaci zakwalifikowania się do rozgrywek europejskich. Brak sukcesu sportowego, który wkalkulowany jest w roczny budżet, powoduje jednak duże problemy finansowe, w tym postanie zadłużenia wynikającego z konieczności spłaty odsetek oraz „rolowania” powstałego zadłużenia. W konsekwencji następuje „wyprzedaż” najlepszych zawodników i ograniczenie kosztów, co zazwyczaj uwstecznia cały klub.
Dlatego tak ważne w biznesie sportowym jest stosowanie zasady zrównoważonego rozwoju. Najlepiej gdyby planowany budżet klubu nie opierał się o wynik sportowy, który jest czynnikiem niezwykle niepewnym. Ważne jest aby planować rozwój klubu w sposób długoterminowy, dywersyfikować źródła przychodów, wykorzystywać technologię cyfrową i jak najmniej uzależniać budżety od samego wyniku sportowego.
fot. UEFA.com