Walia na drodze do wielkich pieniędzy. Ile zarobił PZPN na awansie?
Udział w wielkiej piłkarskiej imprezie oznacza nie tylko prestiż, szansę wywalczenia trofeum i zainteresowanie kibiców oraz sponsorów. UEFA wypłaca wielkie pieniądze już za sam awans. PZPN może być zadowolony po meczu w Cardiff.
We wtorek polscy piłkarze zagrali nie tylko o prestiż, sławę i dobre humory kibiców. Na stole leżą ogromne pieniądze, z których skorzystają polscy piłkarze, ale też, a może przede wszystkim federacja. Zasady podziału pieniędzy zostały ustalone przez Komitet Wykonawczy i zostały szczegółowo opisane.
Do podziału jest 331 mln euro, które trafią do 24 uczestników mistrzostw Europy. PZPN dostanie automatycznie 9,25 mln euro, z czego część zapewne trafi jako premia do piłkarzy. Kolejne pieniądze są uzależnione od tego, jak drużyna Michała Probierza poradzi sobie na turnieju. Za każde zwycięstwo w grupie UEFA wypłaci milion euro, a za remis – 500 tys. euro.
Jeśli Polacy przejdą dalej, to otrzymają dodatkowo 1,5 mln euro. Ćwierćfinał został wyceniony na 2,5 mln euro, a półfinał na 4 mln euro. Obaj finaliści zostaną godnie wynagrodzeni. Zwycięzca turnieju dostanie premię w wysokości 8 mln euro, a wicemistrz Europy – 5 mln euro.
Łącznie, jeśli mistrz Europy wygrałby wszystkie mecze grupowe, to zarobi 28,25 mln euro. Trudno oczekiwać, że taka kwota trafi do Polski, bo w gronie faworytów są inne reprezentacje, ale i tak jest się o co bić. Choćby o większe zainteresowanie ze strony sponsorów.
W ostatnich latach Polacy regularnie grali w wielkich turniejach, a pieniądze, które dzięki temu zarabiali, stanowiły ważną część budżetu PZPN, co przeanalizował portal Business Insider za okres 2017-2022. W tym czasie przychody polskiej federacji rosły (z wyjątkiem pandemicznego 2020 roku) z poziomu ponad 208 mln zł do rekordowych 438 mln złotych.
What did Wilson and Roberts say?
Who is the match referee?
When did @Cymru last play Poland?Everything is answered here 👇 #TogetherStronger
— FA WALES (@FAWales) March 25, 2024
W 2022 roku sporą część przychodów stanowiły premie za udział w listopadowym mundialu w Katarze, gdzie Polacy pod wodzą Czesława Michniewicza wyszli z grupy. Całkowite przychody związane z turniejem o mistrzostwo świata (wliczone są w tej pozycji także umowy sponsorskie i sprzedaż biletów) sięgnęły niemal 85 mln zł. Jeśli wziąć pod uwagę zysk netto, to w tym przypadku pieniądze wypłacone przez FIFA odegrały jeszcze większą rolę. Z 72 mln zł całkowitego zysku aż 46 mln zł zostało zarobionych dzięki grze biało-czerwonych w mistrzostwach świata.
Nawet mniej udane sportowo turnieje dawały duże przychody i stabilizację finansową PZPN. Na Euro 2020 (przeniesionym na 2021 r.) Polacy zdobyli ledwie jeden punkt, a łączne przychody z UEFA wyniosły ponad 44 mln złotych. Ze sprawozdań finansowych wynika, że bez tych pieniędzy PZPN zakończyłby 2021 rok na minusie.
The #EURO2024 play-off finals 😍 pic.twitter.com/1dGRUaDMlb
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) March 21, 2024
Zadowolone po awansie kadry są też kluby PKO BP Ekstraklasy, które mają szansę wysłać tam swoich piłkarzy. Taki wpis w piłkarskim CV nie tylko podnosi wartość zawodnika, ale przekłada się na konkretny ekwiwalent dla klubu „wysyłającego”. W tym przypadku, na podstawie porozumienia wynegocjowanego przez UEFA i ECA (European Club Association) do podziału jest 240 mln euro. Klub, z którym piłkarz ma podpisany kontrakt, dostaje ekwiwalent za każdy dzień jego pobytu na zgrupowaniu i turnieju. Wypłaty zaczynają być naliczane na dziesięć dni przed pierwszym meczem, a kończą się następnego dnia po odpadnięciu z turnieju (albo meczu finałowym).
Łukasz Majchrzyk
fot. UEFA