25.03.2024 14:32

Walia na drodze do wielkich pieniędzy. Ile zarobił PZPN na awansie?

Udział w wielkiej piłkarskiej imprezie oznacza nie tylko prestiż, szansę wywalczenia trofeum i zainteresowanie kibiców oraz sponsorów. UEFA wypłaca wielkie pieniądze już za sam awans. PZPN może być zadowolony po meczu w Cardiff.

Reprezentacja Polski we wtorek powalczy o Euro 2024 i wielkie pieniądze

We wtorek polscy piłkarze zagrali nie tylko o prestiż, sławę i dobre humory kibiców. Na stole leżą ogromne pieniądze, z których skorzystają polscy piłkarze, ale też, a może przede wszystkim federacja. Zasady podziału pieniędzy zostały ustalone przez Komitet Wykonawczy i zostały szczegółowo opisane.

Do podziału jest 331 mln euro, które trafią do 24 uczestników mistrzostw Europy. PZPN dostanie automatycznie 9,25 mln euro, z czego część zapewne trafi jako premia do piłkarzy. Kolejne pieniądze są uzależnione od tego, jak drużyna Michała Probierza poradzi sobie na turnieju. Za każde zwycięstwo w grupie UEFA wypłaci milion euro, a za remis – 500 tys. euro.

Jeśli Polacy przejdą dalej, to otrzymają dodatkowo 1,5 mln euro. Ćwierćfinał został wyceniony na 2,5 mln euro, a półfinał na 4 mln euro. Obaj finaliści zostaną godnie wynagrodzeni. Zwycięzca turnieju dostanie premię w wysokości 8 mln euro, a wicemistrz Europy – 5 mln euro.

Łącznie, jeśli mistrz Europy wygrałby wszystkie mecze grupowe, to zarobi 28,25 mln euro. Trudno oczekiwać, że taka kwota trafi do Polski, bo w gronie faworytów są inne reprezentacje, ale i tak jest się o co bić. Choćby o większe zainteresowanie ze strony sponsorów.

W ostatnich latach Polacy regularnie grali w wielkich turniejach, a pieniądze, które dzięki temu zarabiali, stanowiły ważną część budżetu PZPN, co przeanalizował portal Business Insider za okres 2017-2022. W tym czasie przychody polskiej federacji rosły (z wyjątkiem pandemicznego 2020 roku) z poziomu ponad 208 mln zł do rekordowych 438 mln złotych.

W 2022 roku sporą część przychodów stanowiły premie za udział w listopadowym mundialu w Katarze, gdzie Polacy pod wodzą Czesława Michniewicza wyszli z grupy. Całkowite przychody związane z turniejem o mistrzostwo świata (wliczone są w tej pozycji także umowy sponsorskie i sprzedaż biletów) sięgnęły niemal 85 mln zł. Jeśli wziąć pod uwagę zysk netto, to w tym przypadku pieniądze wypłacone przez FIFA odegrały jeszcze większą rolę. Z 72 mln zł całkowitego zysku aż 46 mln zł zostało zarobionych dzięki grze biało-czerwonych w mistrzostwach świata.

Nawet mniej udane sportowo turnieje dawały duże przychody i stabilizację finansową PZPN. Na Euro 2020 (przeniesionym na 2021 r.) Polacy zdobyli ledwie jeden punkt, a łączne przychody z UEFA wyniosły ponad 44 mln złotych. Ze sprawozdań finansowych wynika, że bez tych pieniędzy PZPN zakończyłby 2021 rok na minusie.

Zadowolone po awansie kadry są też kluby PKO BP Ekstraklasy, które mają szansę wysłać tam swoich piłkarzy. Taki wpis w piłkarskim CV nie tylko podnosi wartość zawodnika, ale przekłada się na konkretny ekwiwalent dla klubu „wysyłającego”. W tym przypadku, na podstawie porozumienia wynegocjowanego przez UEFA i ECA (European Club Association) do podziału jest 240 mln euro. Klub, z którym piłkarz ma podpisany kontrakt, dostaje ekwiwalent za każdy dzień jego pobytu na zgrupowaniu i turnieju. Wypłaty zaczynają być naliczane na dziesięć dni przed pierwszym meczem, a kończą się następnego dnia po odpadnięciu z turnieju (albo meczu finałowym).

Łukasz Majchrzyk

fot. UEFA

Udostępnij
Łukasz Majchrzyk

Łukasz Majchrzyk