25.03.2024 12:37

Sawicki dla Sport.pl. Więcej sportu, mniej polityki w Kanale Sportowym

Maciej Sawicki, aktualnie zarządzający Kanałem Sportowym w wywiadzie dla "Sport.pl" opisał kierunek, w którym zmierza KS. Wspomniał również o odejściu z Kanału Krzysztofa Stanowskiego, jak i zdradził, czy tęskni za obserwowaniem piłki nożnej z bliska, jak to miało miejsce, gdy był w PZPN.

Udostępnij
Sawicki w rozmowie ze sport.pl przedstawił nowości w KS.

To ewaluowało. Po tych wszystkich burzliwych tygodniach związanych z niestosownymi żartami na antenie Kanału Sportowego, czy potem po odejściu Krzyśka Stanowskiego pojawiło się wiele negatywnych komentarzy na temat Kanału Sportowego. To niewątpliwie miało wpływ na odbiór kanału i jego funkcjonowanie. Dodatkowo Krzysiek pełnił przewodnią rolę w kreowaniu treści okołosportowych, które generowały ogromne zasięgi. Po jego odejściu trzeba było dojrzeć do tego, aby na nowo zdefiniować prawdziwe DNA i strategię kanału. I wyszło, że sport to właśnie ta dziedzina, w której Kanał Sportowy naturalne się odnajduje i właśnie tego oczekują nasi widzowie. Tak więc teraz 98 procent treści to jest sport i tak już zostanie. Z marginesem na Hejt Parki z ciekawymi gośćmi, którzy mogą wykraczać poza środowisko sportowe.

My skupiamy się na tej części sportowej, w której my czujemy się bardzo dobrze i tutaj mamy kompetencje. Nie jest to tak duża grupa docelowa, jaka była kiedyś. Wcześniej docieraliśmy do 4,5 mln unikalnych użytkowników w miesiącu. Teraz to jest około 3 – 3,5 mln. To się też przekłada na mniejszą liczbę miesięcznych wyświetleń. Kiedyś tych wyświetleń było po kilkanaście milionów, teraz jest 7-8 mln. Pamiętajmy jednak, że w styczniu i lutym w sporcie mniej się dzieje. W marcu ten wynik będzie dużo lepszy, bo zaczęło się zainteresowanie związane z piłkarską reprezentacją Polski. A to przekłada się na wzrost wyświetleń, co już widzimy w Kanale Sportowym – powiedział Sawicki w odpowiedzi na pytania dotyczące bieżącej strategii funkcjonowania KS.

Zapytany o relacje z Krzysztofem Stanowiskiem po jego rozstaniu z Kanałem, Sawicki odpowiedział :

Oczywiście żałowałem, że Krzysztof odchodzi, zdawałem sobie sprawę, że to ogromna strata dla Kanału Sportowego, ale musiałem to zaakceptować. Nasze relacje nie ucierpiały z powodu odejścia Krzysztofa z Kanału Sportowego, za wiele lat się znamy, rozumiemy realia, wzajemny szacunek do siebie pozostał – skomentował prezes KS.

Tej adrenaliny oczywiście trochę brakuje. Jako sekretarz generalny PZPN byłem praktycznie na każdym meczu kadry przez 9 lat, byłem na jej wielu treningach, pojechałem z nią na 3 duże imprezy: Euro 2016, MŚ 2018 i Euro 2020. Kiedy słyszysz hymn przed ważnym meczem, a jesteś na co dzień z reprezentacją, to przeżywasz to mocniej, jesteś z tą kadrą mocniej związany. Wciąż oglądam mecze, czasem na żywo i się nimi żywo emocjonuje, ale tej sportowej adrenaliny, która była kiedyś rzeczywiście teraz brakuje – odpowiedział z kolei spytany o to czy tęskni za przeżywaniem sportowych emocji z bliska.

Niemal w przededniu finałowego meczu barażowego polskiej kadry z reprezentacją Walii prezes Kanału Sportowego odniósł się do ewentualnego braku awansu Polski na Euro 2024.

Jeśli chodzi o całą naszą branżę, to oznaczałoby stratę grubych dziesiątek milionów złotych. Pieniądze na reklamę idą wtedy, kiedy dane wydarzenie wzbudza duże zainteresowanie i jest wokół tego pozytywny przekaz. A tego pozytywnego przekazu w polskiej piłce nam właśnie ostatnio bardzo brakuje. Dlatego też ten potencjalny awans na Euro 2024 jest bardzo istotny nie tylko z punktu widzenia sportowego, ale i biznesowego – stwierdził Sawicki.

 

Udostępnij
Jakub J

Jakub J