02.11.2023 15:17

Łódź stała się zimową stolicą golfa. „Misją jest popularyzacja dyscypliny”

W Łodzi otwarta została ostatnia część kompleksu City Golf Łódź. W ten sposób w hali przy ulicy Elektronowej 4 powstało kryte centrum handlowe pod dachem o powierzchni 1,6 tys. mkw. Są w nim cztery tzw. greeny, czyli pola ze sztuczną trawą, a także innymi elementami: dołami z piachem, pagórkami, sztucznymi drzewami, a nawet oczkiem wodnym. Dodatkowo do dyspozycji są symulatory z ekranami, na których można ćwiczyć uderzenia kijem.

Udostępnij
Janusz Mikołajczyk, prezes firmy Mikomax Smart Office, właściciel City Golf Łódź

Jakub Kłyszejko, redaktor naczelny portalu SportMarketing.pl: Czuje pan dużą radość, że ostatni etap inwestycji został już ukończony?

Janusz Mikołajczyk, prezes firmy Mikomax Smart Office, właściciel City Golf Łódź: – Tak. Zrobiliśmy to dla ludzi i mam nadzieję, że będą korzystali z tego miejsca. Do golfa przylgnęła łatka, że jest to sport dla starych i bogatych ludzi. To kompletna nieprawda. Wiemy, jak to na świecie wygląda. Popularyzacja tej dyscypliny jest naszą misją, szczególnie w łódzkim środowisku. Ludzie dotychczas grają w różnych miejscach. Stworzyliśmy jedno, w którym mają integrować się nasi golfiści.

Tak, jak pan wspominał, City Golf Łódź ma być szczególnym miejscem na mapie miasta.

– Nasze miejsce ma sprawić, że w okresie zimowym, przez blisko sześć miesięcy golfiści z miasta i okolic będą mogli grać pod dachem. Nawet przy niekorzystnych warunkach pogodowych będzie można się uczyć i trenować wszystkie elementy golfa. To największy ośrodek w Europie.

Wielka inwestycja już za panem. Jakie są kolejne cele, plany, marzenia?

– Będziemy myśleć o dużej akademii golfa, gdzie łódzcy sportowcy będą mogli grać w słoneczne dni na zewnątrz. Główny pomysł jest taki, że musi to być łatwo dostępne i znajdować się w centrum miasta, ponieważ golf ma jedną wadę, którą jest czas. Wizyta na polu nie może zajmować czterech, czy pięciu godzin, tylko najlepiej dwie. Po to zostało stworzone nasze miejsce. Przychodzi do mnie Anglik, którzy w ciągu 1,5 godziny gra dwa pola golfowe. Powiedział, że to dla niego fenomenalna sprawa, bo żona nie chce go puszczać na cały dzień.

Łódź jest jednym z niewielu tak dużych miast w Polsce, gdzie brakuje pełnowymiarowego pola golfowego z prawdziwego zdarzenia…

– Zrobiliśmy pierwszy krok. Nasza inwestycja została zakończona, bo pod dachem nie będziemy już nic więcej robić. Naturalną rzeczą jest rozwój akademii golfa w mieście.

Jaki macie pomysł na zachęcenie do golfa ludzi, którzy jeszcze nie próbowali tej dyscypliny sportu?

– Niedawno wróciliśmy z obozu, na którym sporo osób pierwszy raz grało w golfa. Widziałem ogromną fascynację tym sportem. Ludzie powiedzieli mi, że dopóki się tego nie dotknie, to aż ciężko zrozumieć pewne emocje. Największym wyzwaniem jest zrobienie pierwszego kroku. W naszym klubie zamierzamy przygotować bogatą ofertę i szereg promocji, które zachęcą niezdecydowanych do spróbowania swoich sił w golfie.

Udostępnij
Jakub Kłyszejko

Jakub Kłyszejko