Sąd podjął przełomową decyzję ws. zaległej wypłaty dla Kyliana Mbappé?
Francuski sąd nie zamierza dłużej tolerować opieszałości Paris Saint-Germain, dlatego orzekł, że należy zablokować 55 mln euro na kontach bankowych paryżan. To kwota, jakiej w ramach zaległego wynagrodzenia żąda od od swojego byłego klubu ich Kylian Mbappé.

Te wieści przekazali opinii publicznej prawnicy Francuza, który w letnim oknie transferowym, po kilku latach swego rodzaju sagi, opuścił wreszcie Park Książąt i zdecydował się na przenosiny na Santiago Bernabeu. Mbappé obstaje przy tym, że należy mu się 55 milionów euro. Chodzi o ostatnią, trzecią część premii za podpisanie kontraktu (36 milionów euro brutto), której nie dostał w lutym 2024 roku. Dodatkowo zawodnik zwraca uwagę na przysługującą mu, a dotąd niewypłaconą premię za trzy ostatnie miesiące gry w PSG (od kwietnia do czerwca 2024) i „premię etyczną”.
Zignorowane postanowienie
PSG jednak stoi na stanowisku, że piłkarz de facto zrezygnował z tej kwoty, podpisując umowę w sierpniu 2023 roku. Jednak otoczenie gracza Realu dementuje te rewelacje, podkreślając, że nie zawierał on z paryskim klubem tego typu dealu. Pytanie, jak teraz zareagują paryżanie na niekorzystną dla nich decyzję sądu. Przypomnijmy bowiem, że gdy przed rokiem Francuska Federacja Piłkarska (FFF) oraz Francuska Zawodowa Liga Piłkarska (LFP) przyznały rację piłkarzowi, uznawszy, że jego roszczenia są zasadne, PSG nic sobie z tego nie robiło…
PSG nie zagra w rozgrywkach pod egidą UEFA?
Na portalu ifrancja.fr czytamy:
„Według przedstawicieli piłkarza rozprawa przed sądem jest planowana na 26 maja.Prawniczka Mbappé zapowiedziała, że o zbadanie sprawy zwróci się również do UEFA. Argumentowała, że PSG narusza swoje zobowiązania płacowe i zasugerowała, że gdyby europejska centrala uznała winę klubu, mógłby on stracić licencję na występy w rozgrywkach pucharowych„.

Bartłomiej Najtkowski
Więcej Finanse
Tour ministra sportu po Polsce. Wydatki zaskakują
Sławomir Nitras, który od ponad roku pełni funkcję ministra sportu, sporo podróżuje po kraju. Koszt jego wyjazdów wynosi już ponad sto tysięcy złotych. Analizujący polską politykę na portalu X Radosław Karbowski opisał tę sprawę szczegółowo.



