Rywale Polaków w el. MŚ 2026 wytypowali selekcjonera, ale muszą… zapłacić za jego transfer
Finlandia, która będzie rywalizować z Polską w grupowych eliminacjach do piłkarskich mistrzostw świata 2026, od końca listopada pozostaje bez selekcjonera po zwolnieniu Markku Kanervy. Posadę tę zaoferowano Duńczykowi Jacobowi Friisowi, pełniącemu obecnie funkcję drugiego trenera FC Augsburg.
Według doniesień duńskich mediów – portalu „Tipsbladet” oraz dziennika „Ekstrabladet” – rozmowy między stronami już się odbyły, jednak przeszkodą jest obowiązujący do lata kontrakt Friisa z niemieckim klubem.
Prezes fińskiej federacji Ari Lahti wcześniej podkreślał, że nowy selekcjoner musi zostać wybrany do połowy stycznia, ponieważ eliminacje ruszają w marcu i nie ma czasu na zwłokę.
„Federacja nie może pozwolić sobie na czekanie na Friisa do lata i nie rozważa innych kandydatów. Jest zdeterminowana, by go pozyskać, i prawdopodobnie wykupi jego kontrakt. Dla niego samego byłby to ogromny krok naprzód i prawdziwa sensacja” – donosi „Tipsbladet”.
Fińska telewizja YLE zaznacza, że federacja ma ograniczone możliwości wyboru, głównie z powodu niewielkiego budżetu, co wyklucza zatrudnienie szkoleniowca spoza Skandynawii. „Kanerva zarabiał 200 tysięcy euro rocznie, a właśnie taką kwotę oferuje się obecnie” – informuje YLE.
48-letni Friis nie może pochwalić się bogatym doświadczeniem trenerskim. Przez lata był asystentem w Aalborg, a w latach 2022-2023 prowadził Viborg FF.
Finlandia trafiła do grupy eliminacyjnej z Polską, Litwą, Maltą oraz zespołem, który przegra ćwierćfinał Ligi Narodów pomiędzy Hiszpanią a Holandią.