Posiedzenie Sejmu dotyczące kontroli w polskich związkach sportowych
W ciągu ostatnich pięciu lat Ministerstwo Sportu i Turystyki przeprowadziło 21 kontroli w polskich związkach sportowych – poinformował w środę podczas obrad Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki wiceminister Piotr Borys.
Spośród tych kontroli, 16 zostało wcześniej zaplanowanych, a 5 miało charakter interwencyjny. W bieżącym roku prowadzone są jeszcze audyty w związkach rugby oraz badmintona.
Kontrole w latach 2019-2024 koncentrowały się na analizie wydawania środków pochodzących z dotacji oraz sprawdzeniu, czy działania organizacji są zgodne z obowiązującym prawem.
– Cztery kontrole skupiały się wyłącznie na ocenie zgodności działalności z przepisami i statutem organizacji. Weryfikowano m.in. przestrzeganie zakazu łączenia funkcji oraz legalność działań zarządu – wyjaśnił Borys. Dotyczyło to m.in. związków: siatkówki, hokeja na lodzie, tenisa i alpinizmu.
W dziewięciu przypadkach kontrole dotyczyły właściwego wykorzystania środków pochodzących z budżetu państwa i Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Badaniami objęto m.in. związki boksu, lekkiej atletyki, piłki nożnej, badmintona i hokeja na trawie.
Pozostałe osiem kontroli łączyło aspekty finansowe i organizacyjne, obejmując takie dyscypliny jak curling, rugby, judo, łyżwiarstwo figurowe i narciarstwo.
Łącznie skontrolowano środki o wartości ponad 35 mln zł. Z tej kwoty do zwrotu zakwalifikowano około 681 tys. zł, co stanowiło 1,94 procent badanych funduszy.
W przypadku sześciu związków, takich jak curling, badminton, rugby, hokej na lodzie i na trawie oraz płetwonurkowanie, końcowe oceny były negatywne. W 12 organizacjach stwierdzono drobne uchybienia, ale oceny były pozytywne. Pełną pozytywną ocenę uzyskały tylko trzy związki.
Nieprawidłowości obejmowały m.in. niewłaściwe wykorzystanie dotacji, brak odpowiednich zapisów księgowych, niekontrolowanie umów przez zarządy oraz błędne rozliczenia końcowe.
W efekcie ministerstwo zgłosiło siedem przypadków naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Dotyczyły one m.in. związków lekkiej atletyki, piłki nożnej, badmintona, rugby, taekwondo i judo.
Związki sportowe były także kontrolowane przez NIK, który złożył dwa zawiadomienia do prokuratury – jedno związane z programem „Sport dla Wszystkich” w 2023 roku, a drugie z przekroczeniem uprawnień przy projekcie PZPN o wartości 186 mln zł.
Podczas dyskusji w komisji najwięcej kontrowersji wzbudziła sytuacja związku badmintona. Poseł PiS, Zbigniew Dolata, oskarżył resort o próby likwidacji związku i zablokowanie funduszy, co zmusiło rodziców do finansowania wyjazdów młodych sportowców. Jacek Niedźwiedzki z PO twierdził natomiast, że sytuacja nie jest aż tak dramatyczna i zalecał poczekać na wyniki kontroli do lutego 2025 roku.
Podsumowując debatę, Piotr Borys przypomniał, że związek badmintona otrzymał w tym roku 3,2 mln zł dotacji, więc braki finansowe nie wynikają z jej wstrzymania.