Amerykańscy golfiści po raz pierwszy… otrzymają wynagrodzenie za grę w Ryder Cup
W przyszłym roku golfiści z USA, którzy wezmą udział w Ryder Cup, zmierzą się z europejską drużyną, a za swój występ po raz pierwszy dostaną zapłatę. 45. edycja tego znanego turnieju odbędzie się we wrześniu na słynnym polu golfowym Bethpage Black w Stanach Zjednoczonych.
Golf należy do najbardziej dochodowych dyscyplin sportowych, a samo zakwalifikowanie się do Ryder Cup jest dla zawodników ogromnym zaszczytem.
Dotychczas, od 1999 roku, amerykańscy uczestnicy turnieju otrzymywali od PGA kwotę 200 tys. dolarów, która była przeznaczana na akcje charytatywne. W nowej edycji turnieju każdy z 12 graczy, wraz z kapitanem drużyny, otrzyma 500 tys. dolarów. Część tej sumy, czyli 300 tys. dolarów, nadal będzie wspierać cele społeczne, natomiast 200 tys. trafi bezpośrednio do golfisty. PGA of America podkreśliło, że zawodnicy nie domagali się wypłat za udział w Ryder Cup.
Turniej Ryder Cup organizowany jest od 1927 roku i odbywa się co dwa lata. To prestiżowa rywalizacja między drużynami z USA i Europy. Od 1979 roku w europejskim zespole grają golfiści z całego kontynentu – wcześniej reprezentowali oni jedynie Wielką Brytanię i Irlandię. W ostatniej edycji, która miała miejsce w 2023 roku we Włoszech, zwyciężyli Europejczycy z wynikiem 16,5:11,5. Polak, Adrian Meronk, był bliski udziału w turnieju, jednak nie znalazł się w końcowym składzie drużyny.