Unikatowy model biznesowy Ferrari prowadzi do rekordowych wyników finansowych
Kierowca Ferrari Charles Leclerc niedawno odebrał nowy bolid. Zamówiony specjalnie w fabryce Ferrari w Maranello we Włoszech, nowy Ferrari SF90 XX Stradale Leclerca wygląda jak jeden z tych samochodów koncepcyjnych, które nigdy nie trafią na rynek.
Pomalowany na matową czerń z numerem wyścigowym Leclerca w czerwonym wykończeniu, Ferrari osobiście dostarczyło pierwszy samochód drogowy ze swojego nowego działu wyścigowego bezpośrednio do Leclerca w Monako.
Liczne atuty
Samochód sam w sobie jest arcydziełem, ma ponad 1000 koni mechanicznych i czas 0-60 wynoszący dwie sekundy. Jest też oczywiście drogi, ponieważ Ferrari sprzedało wszystkie 799 sztuk w cenie detalicznej prawie 900 000 USD, co przełożyło się na ponad 700 milionów dolarów przychodu z jednego produktu.
Marketingowy strzał w dziesiątkę
Ale podczas gdy każdy może ekscytować się dodatkowym PTO lub dopasowaniem 401k, supersamochody za milion dolarów to tylko kolejna korzyść bycia najlepszym kierowcą F1 Ferrari. A co ważniejsze, jest to doskonały przykład tego, jak Ferrari wykorzystuje swoją pozycję w Formule 1 jako (dochodowy) kanał marketingowy, aby budować rzesze fanów i nieustannie bić rekordy sprzedaży.
Wymowne liczby
Samochody sprzedane w 2023 r. przez notowanych na giełdzie producentów samochodów w F1
Ferrari: 13 663
Mercedes: 2 044 100
Alpine Renault: 2 235 345
Aston Martin: 6 620
Przychody i wycena Ferrari
Wycena w 2023 r.: 3,13 mld USD
Przychody w 2022 r.: 504 mln USD
Zysk w 2022 r.: 50 mln USD
Skuteczny model
Ten model działa tak dobrze, ponieważ Ferrari wie, że jeśli zbudują szybkie samochody i wygrają wyścigi, popyt na ich produkt zawsze będzie istniał. Na przykład Mercedes zwykł chwalić się w swoich rocznych raportach, że niemiecka firma samochodowa otrzymywała 25% całego czasu telewizyjnego podczas sezonów, w których wygrywała mistrzostwa w Formule 1.
Niektórzy powiedzą, że to zbędna informacja, mająca na celu zaimponowanie akcjonariuszom, ale ten czas telewizyjny jest wart ponad 5 miliardów dolarów w wartości reklamowej, ponieważ F1 średnio ogląda 90 milionów widzów każdego weekendu wyścigowego.
fot. Huddle Up