Znaczące zarobki gospodarza narciarskich MŚ jeszcze przed startem imprezy
Organizatorzy nadchodzących mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim, które odbędą się za cztery miesiące (od 26 lutego do 9 marca), już zyskali ponad dwa miliony euro dzięki korzystnym zmianom kursów między norweską koroną a frankiem szwajcarskim.
Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa (FIS) przyznała na ten cel dotację w wysokości 13,3 miliona franków szwajcarskich, wypłacaną w regularnych transzach. Pierwsza z nich trafiła do organizatorów cztery lata temu, a ostatnia wpłynie 45 dni po zakończeniu mistrzostw.
W międzyczasie norweska korona znacznie straciła na wartości, notując – jak podała telewizja publiczna NRK – spadek o około 40 procent w stosunku do franka szwajcarskiego od momentu ustalania budżetu zawodów.
Rok temu organizatorzy zabezpieczyli u banku kurs wymiany obowiązujący do końca okresu wypłat FIS, aby uchronić się przed ryzykiem walutowym. Dzięki temu mogą liczyć na co najmniej dwa miliony euro zysku w koronach w porównaniu z wartością pierwszej transzy.
Gazeta „Finansavisen” ocenia, że trend spadkowy norweskiej waluty wobec franka może się utrzymać, co oznacza, że po ostatecznych wypłatach od FIS organizatorzy mogą zyskać nawet 37 milionów koron, czyli około trzech milionów euro na korzystnych różnicach kursowych.
– To nadwyżka w koronach, które przeznaczymy na opłaty lokalne – jest to solidne wsparcie finansowe, którego się nie spodziewaliśmy, ale jest bardzo pomocne – powiedział NRK dyrektor mistrzostw Age Skinstad.