34. Suzuki Boxing Night: Polska pokonała Niemcy, tłumy kibiców i gwiazdy na widowni
Wieczory z boksem olimpijskim pod patronatem Suzuki to już uznana marka w Polsce, ale po raz pierwszy zawitała do Mielca. Debiut w odnowionej hali przy ulicy Janusza Kusocińskiego wypadł bardzo okazale. Na trybunach pojawiły się tłumy kibiców, którzy głośno dopingowali reprezentantów Polski.

Przy pierwszym stoliku siedzieli goście specjalni. Andrzej Gołota przyleciał do Mielca specjalnie z Nowego Jorku, a w niedzielę miał się pojawić na Bemowie podczas pierwszej kolejki odnowionej Polskiej Ligi Boksu. Obok niego miejsce zajął Wojciech Bartnik, brązowy medalista z igrzysk olimpijskich w Barcelonie i były trener reprezentacji mężczyzn. Do zdjęć z kibicami pozował mieszkający niedaleko Łukasz Różański, były mistrz świata organizacji WBC w wadze junior ciężkiej. Na trybunach był też Andrzej Rżany.
Prezes Polskiego Związku Bokserskiego Grzegorz Nowaczek dziękował władzom województwa i miasta Mielec za pomoc w organizacji gali i zdradził, że imprezy pod marką Suzuki Boxing Night będą jeszcze wracać na Podkarpacie.
Kibice dostali znakomite widowisko. Jak zwykle walkom towarzyszyła efektowna oprawa: światła, muzyka, uroczyste wprowadzanie zawodników do ringu. W takiej scenerii widać, jak ważną dyscypliną sportu jest boks olimpijski.
Dla reprezentacji Polski mecz z Niemcami był też próbą przed pierwszym Pucharem Świata w Brazylii. Test był naprawdę trudny, bo rywale przywieźli do Mielca mocną ekipę, z mistrzami Niemiec. Każdy pojedynek był wyrównany, nawet liderzy naszej drużyny w tym meczu, czyli Paweł Brach, Michał Jarliński i Jakub Straszewski musieli się natrudzić, żeby odnieść zwycięstwa.
Zwycięstwo Jarlińskiego okazało się niejednogłośne (sędziowie punktowali 2:1 na korzyść Polaka). Sporo emocji było też w pojedynku Wiktora Bartnika (nie jest spokrewniony z medalistą olimpijskim), który posłał nawet rywala na deski, ale niemiecki sędzia ringowy nie zdecydował się na liczenie.
Ciekawie było w pojedynkach Kamila Kwiatkowskiego i Straszewskiego, którzy zmierzyli się z bliźniakami Vitalijem i Valerijem Walterami. Pierwszy pojedynek przyniósł punkty reprezentacji Niemiec (ciosy były tak mocne, że po pojedynku trzeba było Kwiatkowskiemu założyć opatrunek), ale za chwilę Straszewski „pomścił” kolegę z reprezentacji.
W walce wieczoru Radosław Kawczak zmierzył się z wyższym i cięższym o kilka kilogramów, Younesem Ouchau. To starcie wygrał nieco aktywniejszy Niemiec jednogłośnie. To nie mogło jednak zmienić faktu, że cały mecz wygrała reprezentacja Polski.
Kolegów zagrzewał do walki Paweł Brach, który po swoim pojedynku, przebrany w dres, wyszedł jeszcze poskakać na skakance i momentami prowadził doping. Brach musiał zrzucić szybko wagę przed pojedynkiem w Polskiej Lidze Boksu.
Forma Polaków jeszcze nie jest optymalna, co przyznawał selekcjoner Grzegorz Proksa, bo zawodnicy są w ciężkim treningu przed Pucharem Świata w Brazylii. Dodatkowo, w ringu zabrakło kilku liderów naszej kadry. Tym bardziej cieszy fakt, że Polacy potrafili pokonać w osłabionym składzie silną reprezentację Niemiec.

Łukasz Majchrzyk
Więcej Eventy
IV Gala Sport Biznes Polska – święto, które zmienia sport i biznes!
Sport to emocje, pasja i rywalizacja. Biznes to strategia, wizja i długofalowy rozwój. Co się dzieje, gdy te dwa światy się spotykają? Powstają inicjatywy, które napędzają polski sport i zmieniają jego oblicze. Już 18 marca 2025 roku w Hilton Warsaw City Hotel odbędzie się IV Gala Sport Biznes Polska –…



