Szaleństwo w Norwegii na punkcie półmaratonu w… Kopenhadze. Wszystko przez mistrza olimpijskiego
Start mistrza olimpijskiego na dystansie 5000 metrów z Paryża, Jakoba Ingebrigtsena, w półmaratonie, który odbył się 15 września w Kopenhadze, wywołał ogromne i zaskakujące zainteresowanie przyszłoroczną edycją tego biegu w Norwegii. Tysiące Norwegów planuje wziąć w nim udział.
– Ograniczenie wynosi 30 tysięcy uczestników, a wszystkie numery startowe rozeszły się w mniej niż dwie godziny. Strona internetowa nie wytrzymywała obciążenia, podczas gdy przed tegoroczną edycją sprzedaż zajęła aż 39 dni – wyjaśniła Dorte Vibjerg, dyrektor Copenhagen Half.
Jak zauważyła, wśród zarejestrowanych uczestników 60 procent to Duńczycy, a pozostałe 40 procent to głównie Norwegowie.
– W Norwegii zapanowała prawdziwa mania na punkcie naszego półmaratonu, więc przygotowujemy się na liczną grupę biegaczy z tego kraju. Nie prowadzimy intensywnej promocji naszej imprezy, a informacja rozprzestrzenia się głównie w kręgach biegowych przez rekomendacje. Jednak Norwegowie już dobrze o nas wiedzą. To niewątpliwie efekt występu Ingebrigtsena, który przyciągnął uwagę norweskich mediów i był transmitowany przez telewizję publiczną NRK – dodała Vibjerg i zapewniła:
– Ponad 50 tysięcy osób wyraziło zainteresowanie przyszłoroczną edycją, więc wiele Norwegów nie zdołało się zarejestrować. W związku z tym w 2026 roku zwiększymy limit uczestników do 65 tysięcy – dodała.
Tegoroczny start Ingebrigtsena był trzymany w tajemnicy aż do końca, a jego nazwisko widniało na liście startowej jako „no name”. Przybył do Kopenhagi zaraz po zawodach Diamentowej Ligi w Brukseli. Miał nadzieję pobić rekord świata należący do Jacoba Kiplimo z Ugandy, wynoszący 57 minut i 31 sekund. Niestety, po 10 kilometrach musiał przerwać bieg, a ostatecznie ukończył półmaraton pięć minut za zwycięzcą.
Mimo to zapowiedział już swój udział w przyszłorocznej edycji. – Tym razem źle oceniłem swoje możliwości, ale dotychczas nie biegałem na dystansach dłuższych niż 5000 metrów. Zdobyłem jednak cenne doświadczenie i nauczyłem się szacunku do tego dystansu, dlatego w przyszłym roku planuję zupełnie inne podejście – zaznaczył.
Dodał również, że jego sportowe plany obejmują starty na dłuższych dystansach, takich jak 10.000 metrów, półmaraton oraz maraton.
Poza złotem olimpijskim na 5000 metrów zdobytym w Paryżu oraz złotym medalem na 1500 metrów w Tokio, Ingebrigtsen ma na swoim koncie również dwa złote medale mistrzostw świata na 5000 metrów (w Eugene w 2022 roku i w Budapeszcie w 2023 roku) oraz sześć złotych medali mistrzostw Europy: trzy na 1500 metrów i trzy na 5000 metrów.