04.02.2015 11:33

O jawności procedury dotacyjnej

Jako że początek roku to czas przeprowadzania konkursów o udzielenie dotacji na działalność sportową, warto pochylić się nad niektórymi wątkami procesu udzielania dotacji.

O jawności procedury dotacyjnej

W ostatnim czasie zgłosił się do mnie klub, który napisał bardzo dobrą ofertę i chciał bacznie przyglądać się postępowaniu o udzielenie dotacji. Niestety, przedstawicielowi klubu nie pozwolono brać udziału w posiedzeniu komisji konkursowej. Czy taka odmowa była uzasadniona…? Moim zdaniem nie.

Obowiązujące przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej przewidują szeroki dostęp do informacji publicznej (również szeroko rozumianej), przy czym dostęp ten powinien być zapewniony w sposób niezwłoczny. W praktyce spotyka się próby ograniczania jawności posiedzeń komisji konkursowych, przy czym używa się przy tym różnych argumentów: jakoby komisja konkursowa nie była organem pochodzącym z wyboru (w wyborach powszechnych), jakoby jej prace nie miały charakteru samodzielnego (lecz były jedynie etapem wstępnym do podjęcia decyzji o udzieleniu dotacji przez burmistrza/prezydenta miasta) lub rozciąga się nadmiernie ochronę danych osobowych lub informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa dla ograniczenia dostępu do informacji publicznej.

Niestety, niejednokrotnie przedstawiciele klubów przyjmują te argumenty – albo z powodu braku przygotowania prawniczego, albo dlatego, że nie chcą narażać się na niechęć urzędników przy podziale dotacji. Podobne ograniczenia występują przy próbach dostępu do ofert innych oferentów czy protokołów komisji konkursowej (choć mojemu klientowi dostęp został w tym przypadku zapewniony). W odniesieniu do tych informacji, dochodzą jeszcze ograniczenia w postaci formy i czasu udostępnienia. Tymczasem specyfika postępowania konkursowego jest taka, że jeśli zainteresowany nie uzyska dostępu do informacji bardzo szybko, to nie zdąży zareagować (np. skorygować swojej oferty, złożyć dodatkowe wyjaśnienia), co może bardzo łatwo przełożyć się na nie uzyskanie przez niego dotacji lub uzyskanie jej w mniejszej od spodziewanej kwocie.

O nieuzasadnionych ograniczeniach udziału w posiedzeniach komisji konkursowej Urzędu Gminy Strzyżowice wypowiedział się niedawno Wojewoda Lubelski, o czym informowała „Rzeczpospolita”.

Do tematu dotacji dla klubów sportowych będę wracał.

Udostępnij
Bartosz Burzyński

Bartosz Burzyński