Londyńskie refleksje
Gościłem w Londynie, gdzie miałem okazję uczestniczyć między innymi w europejskim spotkaniu NBA i konferencji połączonej z targami EAG International.
Kilka najbliższych postów powiązanych będzie zapewne z „londyńskimi” doświadczeniami. W trakcie przygotowań znajduje się publikacja na temat NBA Global. Przemyślenia chciałbym rozpocząć od wydarzenia EAG International. Od 2013 roku odbywa się ono cyklicznie, a jego tematyką jest organizowanie widowisk związanych z szeroko rozumianą rekreacją i rozrywką. Miejscem spotkania jest hala ExCel, co stwarza możliwość do organizacji zarówno seminariów jak i udostępnienia dziesiątek miejsc wystawowych.
Tegoroczna edycja przyciągnęła wiele firm specjalizujących się w uatrakcyjnianiu widowisk i przestrzeni, w których są one organizowane. Oprócz niezliczonej ilości propozycji typowo gadżeciarskich, mających bezsprzecznie zastosowanie w trakcie wielu imprez, znalazły się naprawdę ciekawe i innowacyjne rozwiązania choćby w zakresie bezgotówkowych rozliczeń na obiektach widowiskowo-sportowych. Goście przybywający z określonym celem zyskiwali niepowtarzalną okazję do przeprowadzenia rozmów biznesowych (były ku temu przygotowane specjalne strefy poza punktami wystawienniczymi) i zawarcia korzystnych umów.
Seminaria odnosiły się do wielu zagadnień. Pojawiły się tematy związane bezpośrednio z marketingiem, wyznaczaniem i realizowaniem celów biznesowych, ale poruszone zostały również między innymi aspekty opracowywania wewnętrznych regulaminów podczas imprez masowych, dbania o bezpieczeństwo w ich trakcie czy obejmowania ich uczestników grupowymi ubezpieczeniami. Wspomniany przekrój tematyczny miał jednak swoje uzasadnienie, ponieważ sporo uwagi poświęcone zostało aktywności klientów, a z mojej perspektywy stało się sednem.
Wykazano, że wiele projektów osadzonych zostało zbyt mocno w przestrzeni wirtualnej. Konsekwencją takiej polityki było marginalizowanie ich realnego oblicza, czego skutki uboczne dały się odczuć na niczym innym jak realizacji podstawowych celów. Jednym z prelegentów był dyrektor do spraw rozwoju projektów spółki We Do Digital, Scott Brown. WDD odpowiada za prowadzenie komunikacji (m.in. w mediach społecznościowych) dla centrów rekreacji i rozrywki. Na ich przykładzie inspirował do projektowania strategii komunikacyjnej w taki sposób, by wirtualne kanały komunikacji (i oferowane dodatkowe aplikacje) stanowiły uzupełnienie dla placówek funkcjonujących w rzeczywistości i przyczyniały się do ich rozwoju a nie stagnacji.
Nie mam złudzeń, że jest to również przestroga dla polskiego sektora sportu i rekreacji, który z pewnymi wyjątkami nie czerpie jeszcze w pełni z możliwości stwarzanych przez wirtualne kanały komunikacyjne na czele z mediami społecznościowymi. Nie są to jedynie narzędzia, które wypada posiadać. Trzeba nimi również odpowiednio zarządzać. Nie można zlekceważyć tym samym etapu projektowania strategii. W innym razie trudno będzie o osiągnięcie optymalnych wyników dla prowadzonych projektów.