23.10.2024 00:44

Praktyczne Q&A o przepisie na viral

TikTok jako platforma do rozpropagowania… hotelu.

Jakub Biel oraz Barbara Przybycień, Oliwia Elias z Elements Hotel rozmawiali o "przepisie" na viral.

Jakub Biel oraz Barbara Przybycień, Oliwia Elias z Elements Hotel rozmawiali o „przepisie” na viral. Dyskusja odbyła się w ramach XVIII edycji konferencji I * Marketing&Technology, której patronem medialnym jest portal SportMarketing.pl.

Wideo promujące Elements Hotel & SPA przez trzy dni obejrzano ponad 2,5 mln razy, to jedno z najpopularniejszych nagrań w polskim internecie. Popularność jest wypadkową kilku czynników takich jak prostota, luz i rozumienie, co w przestrzeni wirtualnej jest na czasie.

Występ Adamka

Nagranie jest w zasadzie banalne, a jednak chwytliwe. Pracownica hotelu wykorzystała telefon, by pokazać liczne udogodnienia, które ma do zaproponowania 5-gwiazdkowy hotel. Pomysłodawczyni w sposób prosty, wręcz banalny opowiada o tym, co jej towarzyszy podczas oprowadzania odbiorców po hotelu, słyszymy: „tu się pływa”, gdy pokazuje basen. Plac zabaw skwitowano komentarzem: „tu dla dzieci”.

„Tu dla dorosłych” – mowa o barku z różnymi trunkami. W nagraniu wziął udział pięściarz Tomasz Adamek, padają więc słowa: „tu jest Tomek”.

Barbara Przybycień: – To praca zespołowa, współpracujemy w zespole, Instagram, Linkedln, TikTok różnią się pod względem publikacji, na TikToku jest najwięcej luzu. Rozmawialiśmy dużo o reklamie Oslo i obserwowaliśmy większą liczbę reklam w Polsce. Inspirowaliśmy się tym. Nagraliśmy TikToka, w tej formie przedstawiliśmy atrakcje w hotelu. Nagranie chwyciło, Polsat przyjechał do nas, by zrobić reportaż dla „Wydarzeń”. Nasz hotel ma tylko dwa lata, więc to nie jest tak, że realizujemy strategię marketingową od lat.

Oliwia Elias: – TikTok był nagrywany bardzo szybko. W pierwszym dniu zauważyłyśmy, że celebryci udostępniają nasz materiał, było 90 procent pozytywnych reakcji, zero hejtu. Nikt się tego nie spodziewał, już w drugim dniu po publikacji było wiele tysięcy komentarzy. Nie dało się tego przescrollować. Ważny jest czas zawieszenia, chcemy wycisnąć, ile się da z tego, co się wydarzyło.

fot. Marketing&Technology



Udostępnij
Bartłomiej Najtkowski

Bartłomiej Najtkowski

Reklama