22.10.2024 13:21

Kibic Śląska z Francji przybył do Wrocławia

Nieoczekiwany gość na Oporowskiej

Na Oporowskiej Śląsk Wrocław gościł wyjątkowego człowieka. To Antoine - wielki sympatyk wrocławskiego zespołu, który przybył prosto z francuskiego Lille i aktywnie działa na mediach społecznościowych, gdzie próbuje zarażać swoich rodaków miłością do WKS-u.

Na Oporowskiej Śląsk Wrocław gościł wyjątkowego człowieka. To Antoine – wielki sympatyk wrocławskiego zespołu, który przybył prosto z francuskiego Lille i aktywnie działa na mediach społecznościowych, gdzie próbuje zarażać swoich rodaków miłością do WKS-u.

Antoine przyjechał do Polski w dwóch prostych celach – by poznać lepiej Wrocław oraz po raz pierwszy obejrzeć dwa mecze ukochanego Śląska z perspektywy trybun Tarczyński Areny. Na co dzień prowadzi on konto na Twitterze (obecnie X), w którym pełną uwagę poświęca drużynie prowadzonej przez Jacka Magierę.

Spotkanie z graczem wrocławian

Z tego powodu Antoine został zaproszony na Oporowską, gdzie spotkał się z obrońcą WKS-u, Simeonem Petrovem, który urodził się w Limoges i perfekcyjnie włada językiem francuskim. Specjalny gość otrzymał miętową koszulkę meczową z personalizacją oraz zaproszenie na dwa nadchodzące domowe spotkania.

Geneza zainteresowania

W takich przypadkach zawsze ciekawa jest sama geneza zainteresowania. W końcu Śląsk Wrocław dla Francuza nie jest oczywistym wyborem, ale sam Antoine podkreśla, że nie jest to chwilowe zauroczenie, a prawdziwa miłość. 

– Na Śląsk trafiłem nieco przypadkowo, ale dość szybko zacząłem zagłębiać się w historię klubu. Początki mojego kibicowania to sezon 2019/2020, gdy to WKS zakończył rozgrywki na piątej pozycji. Zaimponowała mi przede wszystkim atmosfera na trybunach. Po prostu od razu dało się poczuć, że ten klub to jedna wielka rodzina. Podobał też mi się styl gry drużyny, niektórzy zawodnicy imponowali mi umiejętnościami, a też sama liga wydawała się być interesująca. Trochę męczył mnie ten „wielki” futbol oparty na ogromnych pieniądzach, a Śląsk i Ekstraklasa przypomniały mi, dlaczego pokochałem ten sport jako małe dziecko. 

Antoine jest we Wrocławiu od poniedziałku 21 października i zostaje tutaj do początku przyszłego tygodnia. Dla niego największą atrakcją oczywiście będą dwa mecze Śląska, które obejrzy z perspektywy trybuny prasowej, ale nie ukrywał również zachwytów nad samym miastem. 

– Miałem okazję już trochę pozwiedzać. Nie widziałem jeszcze za wiele, ale już teraz mogę powiedzieć, że Wrocław to przepiękne miejsce i przekroczyło moje wszelkie oczekiwania. Czuję się trochę jak w swoim rodzinnym mieście Lille. Ludzie są bardzo przyjaźni i pomocni. Fantastycznie musi się tutaj mieszkać. 

Jak reaguje rodzina?

Ciekawą kwestią jest również podejście jego rodziny i znajomych do tej „nietypowej” pasji. Antoine wspomina, że początkowo było sporo śmiechów, ale z czasem wszyscy zrozumieli, iż Śląsk to dla niego coś więcej niż tylko klub piłkarski. Właściciel francuskiego konta dotyczącego Śląska Wrocław uważa WKS za swoją drugą rodzinę i niesamowicie zżył się z naszą kulturą, choć w Polsce jest dopiero pierwszy raz. 

Antoine będzie w Polsce do przyszłego poniedziałku i pojawi się na trybunie prasowej na domowych meczach ze Stalą Mielec i Rakowem Częstochowa. Przyjechał z nadzieją, że będzie miał okazję przeżyć zwycięstwo Śląska i wierzy w przełamanie złej passy.

fot. Śląsk Wrocław  

Udostępnij
Bartłomiej Najtkowski

Bartłomiej Najtkowski

Reklama