Michał Pazdan wspiera swojego syna w piłkarskiej przygodzie. „Z rodziną po sukcesy”
– Mój syn, który już trenuje piłkę nożną, otrzymuje ode mnie wsparcie, a ja staram się go inspirować i motywować, by szedł systematycznie do przodu. Ja moją piłkarską drogę rozpocząłem dość późno, bo w wieku dziesięciu lat. On zrobił to kilka lat wcześniej – mówił były reprezentant Polski w piłce nożnej Michał Pazdan podczas spotkania z młodzieżą w Kaniowie koło Bielska-Białej. To ostatni akcent akcji „Z rodziną po sukcesy”.
Od wczesnych godzin porannych w szkole dało się wyczuć wyjątkową atmosferę, bo możliwość spotkania sportowca kojarzonego z telewizyjnych ekranów jest dla dzieci czymś ekscytującym. – Pamiętam takie spotkanie, gdy sam chodziłem do gimnazjum w Krakowie i odwiedzili nas Maciej Żurawski i Tomasz Frankowski. Wyglądało to bardzo podobnie, bo też siedzieliśmy w sali gimnastycznej i czekaliśmy aż się pojawią. Po tylu latach dalej pamiętam to spotkanie i wiem, jak było ono dla mnie ważne. To coś wyjątkowego na całe życie – przyznał Pazdan, który nie tylko odpowiadał na momentami trudne pytania, ale też z uśmiechem rozdawał autografy i pozował do zdjęć.
Pasję do sportu wpaja dziś z powodzeniem w życiu rodzinnym swojemu synowi i do podjęcia podobnej decyzji o postawieniu na sport namawia każdego. – Gorąco polecam to, aby wyjść na zewnątrz, choćby po to, aby pojeździć na rowerze, a odejść od telefonu czy komputera. Ten czas spędzony na zewnątrz to najlepsze, co możemy sobie zafundować – podkreślił Pazdan, który podkreślał ogromną rolę wzorców do naśladowania, czyli sportowców, którzy osiągnęli w życiu sukces. – Samozaparcie, regularność i systematyczność. To przekłada się na zdobycie umiejętności przydatnych zarówno w sporcie, jak i w życiu – dodał Pazdan.
Czołowy obrońca polskiej ekstraklasy sprzed lat opowiadał również chętnie o swoich piłkarskich wspomnieniach, w szczególności tych związanych z występami z orzełkiem na piersi. – To emocje, które nie są proste do opisania. Jest radość, a potem niepewność, jak to będzie, czy dam sobie radę. Najważniejsze jest wejście na boisko z chłopakami, bo kiedy jest dobra atmosfera, to od razu stres mija – opowiadał 38-krotny reprezentant Polski i podkreślał, że ze swojej kariery najmilej wspomina udział w mistrzostwach Europy w 2016 roku we Francji wraz z drużyną narodową prowadzoną przez Adama Nawałkę.
Wyjątkowy kibic na trybunach! Dobrze Cię widzieć @Pazdekk! ❤️
___________
57’ #POLALB 🇵🇱🇦🇱 1:0 pic.twitter.com/KzUJ1Res9O— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) March 27, 2023
W trakcie spotkania Pazdan mówił także, że „prowadzenie szczęśliwego życia rodzinnego może iść w parze z uprawianiem sportu, również tego na poziomie zawodowym”. Wcześniej, w ramach kampanii „Z rodziną po sukcesy”, dofinansowanego w konkursie Ministra Rodziny i Polityki Społecznej „Po pierwsze Rodzina!”, podobnie przesłanie wyrażali mistrz świata w skoku o tyczce Paweł Wojciechowski czy medalista olimpijski w skokach narciarskich Stefan Hula.