Wielka Warszawska ponownie wielka. Ogromny sukces imprezy na Służewcu
Wielka Warszawska powróciła w wielkim stylu, ze stylistyką nawiązującą do lat 30. XX wieku oraz rekordową frekwencją. Za nami kolejna edycja wielkiego święta wyścigów konnych w Polsce, która pozwoliła przekonać się, że moda na konie w naszym kraju ponownie daje o sobie znać.
Znów wielka
Publiczność zgromadzona na Torze Wyścigów Konnych Służewiec z pewnością nie żałowała decyzji o zakupie biletów na 109. edycję Wielkiej Warszawskiej – polskiego święta wyścigów konnych, którego tradycje sięgają już przeszło jednego stulecia. Organizatorzy zabrali bowiem widownię wprost do Warszawy lat 30. Tak oto przy dźwiękach największych przebojów Hanki Ordonówny, Adolfa Dymszy, Eugeniusza Bodo i Mieczysława Fogga, a także stylizacjach nawiązujących bezpośrednio do tamtego okresu Wielka Warszawska ponownie przypomniała o czasach największej świetności wydarzenia.
Emocji nie brakowało zarówno poza torem, jak i na nim. W najważniejszej gonitwie sezonu z rekordowym wynikiem 2.43,6, zgodnie z przewidywaniami triumfował Night Tornado, czyli prowadzony przez dżokeja Stefano Murę, obrońca tytułu sprzed roku. Wrażenie może robić również pula nagród gonitwy, w której znalazło się 306 250 złotych, a 175 tys. z tej kwoty trafiło na konto zwycięzcy.
Tegoroczna Wielka Warszawska cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Świadczyć może o tym chociażby frekwencja, która w porównaniu z 2018 rokiem wzrosła aż o 227%. Wzrostowy trend zainteresowania wyścigami konnymi zaobserwować można zresztą już od pewnego czasu, jednak na jego drodze stanęła w pewnym momencie pandemia. Po kolejnych latach poprawiania frekwencji, zorganizowana w 2020 roku 107. edycja wydarzenia odbyła się bez udziału publiczności. Nie zniechęciło to jednak organizatorów, którzy dołożyli wszelkich starań, by kolejne edycje Wielkiej Warszawskiej przyciągnęły jeszcze większe grono zainteresowanych. Efekty tego widać było już przed rokiem, kiedy na Służewcu zgromadziła się 11-tysięczna widownia, jednak sukces tegorocznej Wielkiej Warszawskiej przebił najśmielsze oczekiwania. Na trybunach zasiadło bowiem aż 18 tysięcy widzów.
Nieprzypadkowy sukces
Nic nie dzieje się jednak przypadkiem, a do sukcesu wydarzenia przyczynił się ogrom pracy włożonej przez organizatorów. W zeszłym roku zdecydowano się bowiem wyjść ku oczekiwaniom nowych odbiorców, którzy nie mieli wcześniej do czynienia z wyścigami konnymi. Znacznie poprawiono komunikację, stworzono portal Trafnews, na którym nieustannie pojawiają się newsy z Polski i ze świata. Postawiono na dwutorowy rozwój. Z jednej strony na treści, które mogą być atrakcyjne dla laików i zachęcić ich do zgłębienia tematu, a z drugiej dołożono wszelkich starań, by tworzyć jeszcze lepsze materiały dla profesjonalistów. Organizatorzy nie ukrywają, że ich celem jest rozkochanie odbiorców w wyścigach konnych, a umożliwić ma to właściwa forma komunikacji.
Na sukces 109. Edycji Wielkiej Warszawskiej złożyło się jednak znacznie więcej czynników. Podjęte zostały chociażby konkretne kroki ku temu, by dotrzeć z wyścigami konnymi do młodego pokolenia. Zaktywizowano działalność na Instagramie, postawiono na treści wideo i zdecydowano się na nawiązanie współprac z rozpoznawalnymi influencerami.
Cezary Trybański na Wielkiej Warszawskiej
Uruchomiony został również oficjalny profil na TikToku, gdzie młodsi obiorcy mogą stopniowo oswajać się ze sportem, z którym najczęściej nie mają do czynienia na co dzień. Efekty tych działań wyraźnie widać było w ubiegłą niedzielę, kiedy na trybunach pojawiło się wiele młodych osób.’
Jedna z akcji promujących Wielką Warszawską
Przejawem pracy u podstaw przy popularyzacji wyścigów konnych w naszym kraju były także działania CSR mające na celu zainteresowanie dyscypliną młodzieży. Mowa tutaj chociażby o serii wideo, w których przedstawiono w jaki sposób rozpocząć swoją przygodę z wyścigami i jak dokładnie ona wygląda.
Bardzo dobrze oceniane jest także wirtualne studio Służewiec iTV, które transmituje nie tylko warszawskie gonitwy, ale również te z Wrocławia i Sopotu. Transmisje opatrzone są rzeczowym komentarzem ekspertów. Oprócz popularyzacji dyscypliny zapewnia to również umocnienie marek osobistych bohaterów świata wyścigów konnych.
Wyjątkowo dużą popularnością cieszyły się również zakłady prowadzone w ramach Wielkiej Warszawskiej. Przypomnijmy, że ich sprzedażą od 2010 roku zajmuje się Traf – Zakłady Wzajemne Sp. z o.o., czyli grupa kapitałowa Totalizatora Sportowego. Okazuje się bowiem, że podczas 109. edycji Wielkiej Warszawskiej zawarto zakłady na rekordową kwotę 712 081 złotych. Jest to znaczny wzrost w porównaniu z naznaczonymi pandemią latami 2020 i 2021 oraz wynik wyższy niż w latach 2018 i 2019.
Tak ogromny sukces tegorocznej edycji Wielkiej Warszawskiej z pewnością zasługuje na uznanie. Sama organizacja wydarzenia, jak i wcześniejsze działania mające na celu jego promocję zdały egzamin. Trudno przy tym oprzeć się wrażeniu, że jeśli tak precyzyjny sposób komunikacji oraz pozostałe aktywności marketingowe zostaną utrzymane, to przyszłoroczna edycja imprezy może cieszyć się jeszcze większym zainteresowaniem.