Puchar Polski: Brak transmisji, brak komunikacji i dobrej woli. Sprawdziliśmy i mamy konkretne odpowiedzi
Przyzwyczailiśmy się do obecności Fortuna Pucharu Polski w Polsacie Sport. Tak będzie i tym razem, ale dopiero od I rundy. W minionym tygodniu spotkania rundy wstępnej były dostępne niemal wyłącznie dla kibiców na stadionach.
Jak się okazuje prawa do transmisji posiadane przez Polsat Sport są dopiero od 1/32 finału, czyli I rundy. Ta odbędzie się na przełomie sierpnia i września. Wtedy tak naprawdę rozpocznie się rywalizacja na dobre, w kierunku finału na PGE Narodowym 2 maja 2023 roku. Zanim to nastąpiło, dwadzieścia ekip miało rozegrać spotkania rundy wstępnej i uzupełnić grono 46 uczestników 1/32 finału.
W niej wzięły udział dwie najgorsze ekipy Fortuna I ligi oraz komplet drugoligowców z poprzedniego sezonu. Pary były utworzone wg zajętych miejsc w rozgrywkach 2021/2022, tj. 17. pierwszoligowiec grało z ostatnim drugoligowcem itd. Jedno spotkanie: Górnik Polkowice – GKS Bełchatów nie odbyło się, gdyż bełchatowianie zrezygnowali z udziału i oddali spotkanie walkowerem. Pozostałych dziewięć miało już swoją stawkę. Co ciekawe osiem z nich odbyło się przy udziale jedynie publiczności na stadionie. Brak kamer i brak transmisji mógł dziwić, tym bardziej że… było to możliwe. Pierwsze spotkanie tej rundy – Motor Lublin kontra Śląsk II Wrocław zostało zrealizowane przez redakcje strony ŚląskNet.com.
Czteroosobowa ekipa ŚląskNetu zrealizowała bezpłatną transmisje na Youtube. W szczycie spotkanie oglądało nawet dwa tysiące widzów na żywo. Na dzisiaj zapis transmisji – nadal dostępny w serwisie – ma ponad 21 tysięcy wyświetleń.
Wrocławska redakcja najpierw wystąpiła z zapytaniem do Motoru Lublin o możliwość przeprowadzenia transmisji. Lubelski klub zgodził się bez problemów, jednocześnie zapewniając się w PZPN czy może to zrobić. Pozytywna odpowiedź dała zielone światło do działania. Dzięki temu nieobecni fani na Arenie Lublin, mogli obejrzeć spotkanie bez dodatkowych opłat w najpopularniejszym serwisie wideo.
Jak to się stało, że tylko jeden mecz był transmitowany?
Dotychczas wszelkie prośby klubów o umożliwienie transmisji meczów nie transmitowanych przez Polsat kończyły się fiaskiem. Tak było wielokrotnie w poprzednich sezonach. Kluby, lokalne podmioty zainteresowanie transmisjami były albo odprawiane z kwitkiem, albo w ogóle nie dostawały odpowiedzi. Nikt nie chciał ryzykować transmisji na własną rękę, która mogła się skończyć ogromnymi karami ze strony posiadacza praw. Teraz jednak sytuacja wyglądała nieco inaczej.
Jak było z prawami do transmisji w rundzie wstępnej? Zapytaliśmy o te kwestie zarówno Polsat Sport, jak i Polski Związek Piłki Nożnej. Dostaliśmy odpowiedź jedynie od PZPN. – Telewizja Polsat posiada wyłączne prawa do transmisji meczów Fortuna Pucharu Polski od 1 rundy rozgrywek na poziomie centralnym. Prawa do meczów w rundach wstępnych posiadają kluby gospodarze. Jest to zapisane w regulaminie rozgrywek i kluby miały możliwość rozporządzania we własnym zakresie przysługującym im prawom – informuje dział medialny PZPN w odpowiedzi na nasze pytania. Wychodzi na to, że kluby miały taką możliwość, ale mogły nie… zajrzeć do regulaminu. Zapytaliśmy o taką kwestię Stal Rzeszów.
– Według naszej wiedzy kluby gospodarze meczów rundy wstępnej Fortuna Pucharu Polski miały możliwość dowolnego zarządzania prawami do transmisji. Czy klub Stal Rzeszów dostał taką informację od organizatora (PZPN) oraz telewizji posiadającej prawa (Polsat)? – pytaliśmy w mailu. Rzecznik prasowy Stali Rzeszów, Miłosz Bieniaszewski, odpowiedział, że klub nie dostał takiej informacji ze strony PZPN. Jednocześnie przyznał, że rzeszowski klub nie wystąpił z zapytaniem do organizatora rozgrywek ani posiadacza praw do transmisji, czytaj: Polsatu.
Zabrakło komunikacji i dobrej woli
Sprawa dotyczy zaledwie osiemnastu klubów, których mecze odbyły się w minionym tygodniu. Szkopuł w tym, że łącznie chodzi o spore społeczności kibiców. Ruch Chorzów, Stal Rzeszów to znane marki, a mimo tego fani tych ekip mogli obejrzeć spotkania jedynie, gdy pojawili się przy Cichej i Hetmańskiej w swoich miastach. Jak na XXI wiek to słaba reklama rozgrywek, którymi tak szczyci się PZPN.
Ze strony związku zabrakło konkretnej i jasno sprecyzowanej informacji – przypomnienia – dla klubów gospodarzy rundy wstępnej, że mogą transmitować swoje mecze wg własnego upodobania. Skoro mówimy o rozgrywkach posiadających tytularnego sponsora, to zawsze ekspozycja jego marki byłaby większa. Można było zastrzec przecież ekspozycje sponsora, a także głównego nadawcy jako warunku sine qua non do przeprowadzenia transmisji. Nakład pracy i pieniędzy niewielki, a oba podmioty – Fortuna i Polsat Sport – zyskałyby darmową reklamę na kilku stadionach oraz transmisjach z całej Polski.
Z drugiej strony kluby same powinny wystąpić z wnioskami o możliwość przeprowadzenia transmisji. Pisaliśmy w marcu ubiegłego roku o biznesie z transmisjami PPV w niższych ligach. Dzisiaj w zasadzie od Ekstraklasy do III, a nawet IV ligi coraz trudniej znaleźć mecze ligowe, których nie da się obejrzeć w internecie. Niestety, Puchar Polski znowu jest wyjątkiem i może nim być ponownie za kilka tygodni…
Jak będzie w I rundzie?
Bardzo ciekawi nas to, jak będzie wyglądała I runda Fortuna Pucharu Polski pod kątem transmisji. Oczywiście można spodziewać się meczów rozbitych na trzy dni, co da większe możliwości do „przerobienia” dużej liczby meczów. Jasnym jest jednak, że nie ma co liczyć na 28 transmisji. Temu nie podoła żadna telewizja. Z góry można założyć, że takie spotkania jak: Rekord Bielsko-Biała – Chełmianka czy Polonia Środa Wlkp – Motor Lublin raczej w ramówce się nie znajdą. Czy to oznacza, że jedyną możliwością na obejrzenie meczu, będzie pojawienie się na stadionie? Patrząc na doświadczenia z ubiegłych lat, niestety może tak być. Zważywszy na odległości – kilkaset kilometrów – i termin(środek tygodnia), to w dużej mierze fani klubów z województwa lubelskiego mogą być zdani na… relacje tekstowe lub radiowe w najlepszym wypadku.
Mamy nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji, w której pierwsza runda Pucharu Niemiec była bardziej dostępna w telewizji niż naszych rodzimych rozgrywek. Przypomnijmy, że na antenach Eleven Sports kibice mogli śledzić aż piętnaście spotkań na początek DFB Pokal!