26.05.2022 11:46

Kontrowersje wokół konkursów Canal+ Sport. Zwycięzcy nie otrzymywali nagród?

Organizacja konkursów z nagrodami wydaje się być świetnym sposobem na zwiększenie zaangażowania klientów czy odbiorców treści. Stąd też wiele firm i marek decyduje się na właśnie tego typu strategię. Taką drogę obrała między innymi stacja Canal+ Sport, która nad wyraz często organizuje internetowe konkursy dla swoich widzów. Najczęściej opierają się one na wytypowaniu rezultatu, jaki […]

Udostępnij
Kontrowersje wokół konkursów Canal+ Sport. Zwycięzcy nie otrzymywali nagród?

Organizacja konkursów z nagrodami wydaje się być świetnym sposobem na zwiększenie zaangażowania klientów czy odbiorców treści. Stąd też wiele firm i marek decyduje się na właśnie tego typu strategię. Taką drogę obrała między innymi stacja Canal+ Sport, która nad wyraz często organizuje internetowe konkursy dla swoich widzów. Najczęściej opierają się one na wytypowaniu rezultatu, jaki uzyska uczestnik programu „Turbokozak”, wymyśleniu zabawnego hasła odnoszącego się do sytuacji z boisk PKO BP Ekstraklasy, czy kreatywnego odniesienia się do określonej kwestii. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że, jak sygnalizują uczestnicy konkursów Canal+ Sport, zwycięzcy nie zawsze otrzymują swoje nagrody. 

W ubiegłym tygodniu jedna z użytkowniczek Twittera zwróciła się do Canal+ Sport z prośbą o informację, w jaki sposób powinna skontaktować się ze stacją w sprawie wygranego przez siebie konkursu.

obraz-2022-05-25-132002558

W jednej z odpowiedzi do powyższego wpisu, inny użytkownik poinformował, że nie powinna oczekiwać, iż nagroda w ogóle do niej dotrze, gdyż on sam czeka na swoją od października ubiegłego roku. Ta niepozorna wymiana informacji sprawiła, że z biegiem czasu kolejne osoby zaczęły wymieniać się między sobą doświadczeniami związanymi z uczestnictwem w konkurach organizowanych przez Canal+ Sport. Po chwili okazało się, że istnieje całkiem pokaźne grono osób, które nie otrzymały nagród za zwycięstwo w organizowanych przez stację konkursach i mieli problem z nawiązaniem kontaktu z ich organizatorem.

Całą sytuacją szybko zainteresował się kolejny z użytkowników Twittera – „Ramirez”. Postanowił on nagłośnić problem i regularnie podawał dalej wpisy osób, które informowały, że nie otrzymały nagrody za zwycięstwo w konkursie organizowanym przez Canal+ Sport.

obraz-2022-05-25-134644416

obraz-2022-05-25-134752263

obraz-2022-05-25-135136429

Z czasem okazało się, że problem z realizacją nagród może trwać już od przeszło dwóch lat.

obraz-2022-05-25-134924270

Dwa lata oczekiwania na nagrodę

Jak już wspomnieliśmy nie chodzi tutaj o pojedynczą wpadkę Canal+ Sport, a o stale powtarzający się schemat, w wyniku którego zwycięzcy konkursów otrzymują swoją nagrodę po kilku miesiącach, latach lub nie otrzymują jej wcale. Laureaci mieli również problem, by skontaktować się ze stacją i doprecyzować czy i kiedy zostanie im wysłana nagroda. Czy to jednak na nich spoczywa odpowiedzialność skontaktowania się z Canal+ Sport? Regulamin konkursu „Turbokozak”, który zwykle zamieszczany jest we wpisach będących ogłoszeniem konkursu rozwiewa wątpliwości:

3.7. Ze zwycięzcą Konkursu Organizator skontaktuje się poprzez wysłanie wiadomości e-mail. Zwycięzca Konkursu ma obowiązek odpowiedzieć na otrzymaną wiadomość w terminie nie dłuższym niż 3 dni robocze od daty wysłania wiadomości e-mail. Do wysłania nagrody niezbędne jest podanie przez Zwycięzcę Konkursu następujących danych osobowych: imię, nazwisko, adres zamieszkania i nr telefonu.

To stacja odpowiada więc za to, by po zakończeniu konkursu skontaktować się z jego zwycięzcą. O tym jak rzeczywiście przebiega kontakt z Canal+ Sport opowiedział nam zwycięzca konkursu dotyczącego El Clasico, który stacja ogłosiła 1 marca 2020 roku – Paweł Pyskaty. Nagrodą była możliwość skomentowania meczu La Liga z dziennikarzem stacji – Tomaszem Ćwiąkałą.

obraz-2022-05-25-142932009

7 marca 2020 odezwałem się do C+ po ich informacji, abym to zrobił. Odpisali i poinformowali, abym przekazał numer telefonu w celu dogrania szczegółów. Jednak 11 marca odezwali się z informacją, że muszą przełożyć realizację nagrody w związku z panującą sytuacją (koronawirus) na kwiecień.

16 czerwca 2020 odezwałem się z zapytaniem, czy wiadomo już coś więcej. Dostałem informację, że w tym tygodniu będą omawiać temat na spotkaniu wewnętrznym. Dzień później odezwali się do mnie, informując: „Panie Pawle, jesteśmy po rozmowie z redakcją sportową. Z uwagi na to, że liczba osób wpuszczanych obecnie do firmy jest ograniczona, nie będziemy mogli zrealizować już teraz tej nagrody. Najprawdopodobniej będzie to możliwe jesienią, już podczas sezonu 2020/2021. Przepraszamy i prosimy o zrozumienie. Pozdrawiamy!”

W październiku 2020 zapytałem czy coś się zmieniło i otrzymałem taką odpowiedź: „Dzień dobry! Sytuacja niestety się nie poprawia, a nasi dziennikarze jeszcze bardziej muszą uważać w związku z ryzykiem zakażenia. Zapewniamy, że nagroda zostanie zrealizowana jak tylko to będzie możliwe. Raz jeszcze prosimy o cierpliwość i zrozumienie. Pozdrawiamy!”

11 sierpnia 2021 odezwałem się kolejny raz i zostałem poinformowany: „Cześć Paweł, dzięki za kontakt. W przyszłym tygodniu będziemy rozmawiać na ten temat z osobami zaangażowanymi w ten konkurs. Dołożymy wszelkich starań, abyś mógł odebrać nagrodę jak najszybciej ;)” Po tej wiadomości nie otrzymałem żadnej wiadomości ani telefonu, aż do momentu, kiedy odezwałem się sam…

31 grudnia 2021. Nastąpiła wymiana wiadomości załączona na zrzucie ekranu. Wówczas skontaktował się ze mną telefonicznie jeden z pracowników – nie pamiętam funkcji ani imienia i nazwiska, który dopytał o szczegóły konkursu i o nagrodę, która chciałem wymienić na gadżety, które przysługiwały miejscu 2. i 3. Oczywiście kiedy ustaliliśmy, że zrealizujemy nagrodę podczas ferii i kiedy znów przypomniałem się na tydzień przed ich rozpoczęciem, to zostałem bez odpowiedzi.

obraz-2022-05-25-164638919

obraz-2022-05-25-164730825

– Pandemia oczywiście zrobiła też swoje, ale 5 sierpnia C+ zorganizowali akcje marketingową, gdzie zaprosili ludzi i influencerów do zwiedzania nowego studia, a jednym z punktów wydarzenia było komentowanie fragmentów meczu przez Tomasza Ćwiąkałę. Kiedy ja napisałem 11 sierpnia, nie otrzymałem odpowiedzi – mówi nam Paweł.

obraz-2022-05-25-164948456

Paweł dodaje także, że wiadomość, którą wysłał 12 lutego przed feriami została wyświetlona dopiero w środę 18 maja, czyli w dniu, kiedy na Twitterze pojawiły się pierwsze wpisy dotyczące konkursów organizowanych przez Canal+ Sport. Finalnie sprawę udało się rozwiązać już kolejnego dnia. Być może jest to zasługa faktu, iż – jak informuje Paweł – nadzór nad konkursami organizowanymi przez stację przekazano innej osobie.

obraz-2022-05-26-100707766

Wadliwy system?

Można odnieść wrażenie, że w stacji nie było osoby odpowiedzialnej za wysyłkę nagród i nikt nie sprawował pieczy nad tym, by nagrody docierały do zwycięzców w jak najkrótszym czasie lub nawet by docierały do nich w ogóle. Canal+ Sport nie zadbał również o właściwą komunikację, tak by zasygnalizować który z uczestników triumfował w konkursie i w jaki sposób stacja zamierza się ze zwycięzcą skontaktować. Szef tenisowej redakcji stacji, a także prowadzący program „Turbokozak” Bartosz Ignacik zasygnalizował, że regularnie interweniuje i stara się, by zwycięzcy konkursów dotyczących „Turbokozaka” otrzymywali swoje nagrody, jednak „nie jest w stanie wygrać z pewnym systemem”. O jakim systemie mowa? Tego nie wiemy. Udowadnia to jednak, że osoby firmujące swoją twarzą konkursy organizowane przez Canal+ Sport były świadome zaistniałego problemu.

obraz-2022-05-25-141052847

Dlatego też redakcja Sportmarketing.pl zwróciła się do stacji z prośbą o odniesienie się do problemu. Zapytaliśmy Canal+ Sport o następujące kwestie:

1) W jaki sposób i po jakim czasie od zakończenia konkursu Canal+ Sport kontaktuje się ze zwycięzcą?

2) Czy w przeciągu dwóch ostatnich lat mogły pojawić się, trwające dłużej niż 3 miesiące, opóźnienia w realizacji nagród?

3) Jeśli pojawiły się takie sytuacje (tj. opóźnienia trwające ponad 3 miesiące), to czy Canal+ Sport zamierza w jakikolwiek sposób zrekompensować zwycięzcom tak duże opóźnienia?

4) Z czego wynikały opóźnienia w realizacji nagród, które według relacji zainteresowanych osób trwały od kilku miesięcy do nawet 2 lat?

5) Szef redakcji tenisowej w Canal+ na Twitterze napisał: – „Jeśli myślicie, że mam te koszulki w głębokim poważaniu to jesteście w dużym błędzie. Interweniuję za każdym razem w przypadku rożnego rodzaju dania dupy z naszej strony. Niestety z pewnym systemem nie wygram”. O jakim systemie mowa?

6.) Jak Canal+ Sport zamierza zareagować na zaistniały problem? Czy stacja podjęła lub zamierza podjąć kroki, by tego typu sytuacja nie miała miejsca w przyszłości?

W odpowiedzi otrzymaliśmy od Canal+ Sport oświadczenie o następującej treści:

Informujemy, że zaległe konkursy zostały rozwiązane. Opóźnienia wynikały m.in. z ograniczeń logistycznych spowodowanych pandemią, ale także z naszych niedopatrzeń. Skontaktowaliśmy się ze zwycięzcami, wyjaśniliśmy powstałą sytuację i przeprosiliśmy za opóźnienia, proponując w ramach rekompensaty dodatkowe upominki. Jednocześnie zapewniamy, że robimy wszystko, żeby podobne opóźnienia nie miały miejsca w przyszłości.

***

Od momentu pojawienia się pierwszych wpisów, w których uczestnicy skarżyli się na sposób organizacji konkursów i realizacji nagród przez Canal+ Sport minęło 8 dni. Tyle czasu wystarczyło, by stacji udało się skontaktować ze zwycięzcami, uzgodnić warunki i termin realizacji nagród oraz rozwiać wątpliwości dotyczące wyników niektórych konkursów. Nie zmienia to jednak faktu, że do naprawiania pomyłek i niedopatrzeń Canal+ Sport zabrał się dopiero, gdy o całej sprawie zrobiło się głośno. Dlaczego zwycięzcy oczekiwali na swoje nagrody od kilku miesięcy do nawet dwóch lat, skoro do naprawienia „wadliwego systemu” wystarczył zaledwie tydzień?

Udostępnij
Mateusz Mazur

Mateusz Mazur