07.03.2022 13:27

Czołowe kluby i ich największe umowy sponsorskie

Jedną z najważniejszych umów, jakie zawiera klub piłkarski jest kontrakt ze sponsorem głównym, którego logo lub nazwa zazwyczaj ląduje na froncie koszulki zespołu. O jakich pieniądzach mowa, gdy weźmiemy pod uwagę największy kluby piłkarskie na świecie? Co wpływa na warunki kontraktu drużyny ze sponsorem strategicznym? 

Udostępnij
Czołowe kluby i ich największe umowy sponsorskie

Zbuduj renomę, a pieniądze przyjdą

Nie jest nic odkrywczego w stwierdzeniu, że wpływ na zarobki klubu piłkarskiego mają jego sukcesy. Dotyczy to zarówno sektora sportowego, jak i marketingowego. Z tą różnicą, że seria sukcesów na boisku może sprawić, że owoce w zakresie marketingowym będą zbierane nawet w latach, gdy drużyna zaliczy kryzys i przez kilka sezonów nie będzie sięgać po najważniejsze trofea. Takim przykładem jest obecnie Manchester United. Zespół z Old Trafford ostatni raz cieszył się z prestiżowego pucharu w sezonie 2012/2013, gdy sięgał po mistrzostwo Anglii. Co prawda od tego czasu „Czerwone Diabły” wygrały Ligę Europy, Puchar Anglii oraz Puchar Ligi Angielskiej, jednakże trzy wspomniane trofea trudno porównywać z Ligą Mistrzów czy zwycięstwem w Premier League.

Mimo niewątpliwego regresu sportowego, Manchester United to nadal jedna z największych marek na świecie. To efekt budowy swojej renomy przez wiele lat, gdy na ławce trenerskiej tego zespołu siedział Sir Alex Ferguson. Tym sposobem klub z Old Trafford nadal może podpisywać ogromne kontrakty. W 2021 roku wielokrotny mistrz Anglii nawiązał współpracę z TeamViewer. To firma odpowiadająca za oprogramowanie. Na mocy kontraktu, Manchester United zarobi przez 5 lat 274 miliony euro. Wiele europejskich ekip, które w ostatnich latach notowały większe sukcesy niż „Czerwone Diabły”, mogą o takiej umowie jedynie pomarzyć.

Długo i więcej czy krócej, a trochę mniej?

Na kontrakt klubu piłkarskiego ze sponsorem głównym wpływa wiele czynników. My skupimy się przede wszystkim na jednym aspekcie. Mowa o czasie trwania umowy. W momencie podejmowania decyzji, klub musi wybrać swoją drogę. Z reguły sponsor może zaoferować większe pieniądze, ale oczekuje w zamian wieloletniego partnerstwa. Dla drużyny, która ma konkretne aspiracje i zamierza na przestrzeni kolejnych lat zdobywać trofea, traki wariant nie do końca jest atrakcyjny. Zauważamy bowiem tendencję, w której z roku na rok sponsorzy oferują większe pieniądze. Przy długim kontrakcie, ostatnie lata umowy mogą być kompletnie nieopłacalne dla klubu z czołówki.

Z drugiej strony, wieloletnia umowa może być również ratunkiem. Takim przykładem jest chociażby Wolfsburg, który otrzymał od Volkswagena ogromne pieniądze z tytułu wieloletniej umowy. Jak twierdzi SportsBusiness, mowa o 320 milionach euro przez 16 lat. Biorąc pod uwagę chociażby sezony 2016/2017 i 2018/2018, w których Wolfsburg był w dolnej części tabeli i bronił się przed spadkiem, taka umowa była bez wątpienia bardzo korzystna.

Największe umowy sponsorskie

Specjalne zestawienie kontraktów sponsorskich z klubami piłkarskimi przygotował SportsBusiness. Najkorzystniej w tej klasyfikacji wypada Real Madryt, co nie może nikogo dziwić.

„Królewscy” mają otrzymywać rocznie 60 milionów euro. Niektóre źródła, jak chociażby Marca informuje z kolei nawet o 70 milionach euro. W tym przypadku, różnicę odgrywa czas trwania umowy. W mediach możemy przeczytać, że kontrakt ważny jest tylko do 2022 roku. W takim przypadku Real Madryt powinien już negocjować nową umowę lub rozmawiać z innymi firmami. W tym temacie jest jednak cisza.

Na liście mamy wspomniany już wcześniej Wolfsburg. Pieniądze, jakie otrzyma niemiecki klub od Volswagena są ogromne, gdyż mówimy o 320 milionach euro. Tutaj trzeba jednak spojrzeć na czas trwania umowy. Zespół z Bundesligi związał się na szesnaście lat. Rzadko zdarza się, by klub podpisywał tak długi kontrakt.

Bardzo atrakcyjne warunki ma Manchester United, który w ubiegłym roku nawiązał współpracę z TeamViewer. Nieco mniejsze pieniądze otrzymują Chelsea, Liverpool czy Arsenal. We Włoszech najwięcej otrzymuje Juventus, co specjalnie nie powinno dziwić.

Barcelona negocjuje z nowym sponsorem

W zestawieniu brakuje Barcelony, której sponsorem jest jeszcze Rakuten. Umowa obowiązuje tylko do końca sezonu 2021/2022, co oznacza, że w najbliższych miesiącach „Duma Katalonii” zmieni sponsora na koszulkach, gdyż obie strony nie podjęły konkretnych rozmów w sprawie przedłużenia współpracy.

Kto zastąpi japońską firmę? Największym faworytem jest Spotify. Według niektórych źródeł, szwedzki serwis streamingowych uzgodnił już najważniejsze warunki umowy i wkrótce powinniśmy spodziewać się oficjalnego komunikatu. W mediach przewija się informacja, iż „Duma Katalonii” będzie otrzymywać około 60 milionów euro. Taką kwotę podaje m.in. Catalunya Radio. Choć trzeba zaznaczyć, że w ostatnich tygodniach media podawały różne kwoty, ponieważ na początku mówiło się nawet o 70 mln euro za sezon. Obecnie umowa nie została jednak jeszcze podpisana, ale bliskie otoczenie Joana Laporty podkreśla, że transakcja nie jest zagrożona. Wszystko się przedłuża, ponieważ przez obie strony analizowane są jeszcze różne zmienne w kontrakcie. Barcelonie podobno zależy bowiem na tym, by kwota nie była uzależniona od zdobytych pucharów na arenie europejskiej.

Co ciekawe klub podobno już ustalił ze Spotify wstępne warunki kolejnej umowy, która miałaby obowiązywać od sezonu 2025/2026, gdy zostanie zakończona renowacja Camp Nou. Zupełnie odmieniony stadion będzie miał nosić nazwę Spotify Camp Nou, a umowa ma dotyczyć także innych aktywów Blaugrany. Dzięki temu klub z Katalonii w przeciągu 20 lat ma zarobić 500 mln euro. Oczywiście wszystko to będzie musiało zostać zatwierdzone przez socios compromisarios, ale zdaniem Laporty nie powinno być z tym problemu.

Co z Manchesterem City?

Od wielu lat sponsorem Manchesteru City jest Etihad Airawys. W 2011 roku obie strony podpisały wieloletnią współpracę, na mocy której „The Citizens” otrzymali 400 milionów funtów. W związku z tym, iż kontrakt miał obowiązywać przez 10 lat, umowa w teorii wygasła w ubiegłym roku.

Eithad Airways nadal jest sponsorem angielskiego klubu, co jednoznacznie oznacza, że przedłużono kontrakt. Problem w tym, że w mediach brakuje konkretnych informacji dotyczących warunków umowy. Mając na uwadze rosnącą pozycję Manchesteru City w świecie futbolu, klub prowadzony przez Pepa Guardiolę zapewne otrzymuje rocznie więcej niż 40 milionów funtów i będzie to kwota porównywalna do Manchesteru United.

Jak to wygląda u PSG?

Nie zapominajmy o francuskim gigancie, czyli PSG. Zespół z Paryża związany jest z firmą Accor Live Limitless – lifestylowy program lojalnościowy. W porównaniu z wieloma innymi klubami, PSG podpisuje dość krótkie umowy. Obecna obowiązuje od sezonu 2019/2020 i ma trwać do końca obecnej kampanii.

W informacjach podanych przez Forbes, PSG inkasuje rocznie około 50 milionów euro. Przy takich zasadach współpracy, jest to bardzo atrakcyjna kwota.

Czy zostanie pobity rekord?

Biorąc pod uwagę zarobki roczne, rekord według niektórych źródeł należy do Realu Madryt. Mowa o wspominanych 70 milionach euro, które otrzymują „Królewscy” co 12 miesięcy. Najpóźniej w przyszłym roku wygasa umowa hiszpańskiego zespołu z Fly Emirates, choć nie można wykluczyć, że ten kontrakt obowiązuje tylko do końca sezonu 2021/2022.

Pojawia się pytanie, czy „Królewscy” zdołają wynegocjować z obecnym lub nowym sponsorem wyraźnie lepsze warunki niż 70 milionów euro. Z pewnością może pomóc przy tym fakt, iż Real Madryt jest w trakcie przebudowy stadionu, a nowy obiekt będący wielofunkcyjną areną, robi ogromne wrażenie i poszerza możliwości w wielu sektorach.

Z drugiej strony, madrycki klub podpisywał kontrakt w momencie całkowitej dominacji na arenie międzynarodowej. Ostatnie lata, poza wygraniem mistrzostwa Hiszpanii w sezonie 2019/2020, nie były tak udane, jak okres 2016-2018. Nadal jednak mówimy o jednym z największych klubów piłkarskich na świecie. Zwiększenie rocznych dochodów z tytułu umowy ze sponsorem głównym wydaje się wręcz formalnością. O przybliżenie się do bariery 100 milionów euro rocznie będzie jednak bardzo trudno.

Udostępnij
Wojciech Gancarz

Wojciech Gancarz