Ile zarabia skoczek narciarski?
Specyfika skoków narciarskich jako dyscypliny sprawia, że trudno jest porównać ją z jakimkolwiek innym, popularnym w naszym kraju sportem. Skoki to dyscyplina dość ekskluzywna i liczba osób zainteresowanych poczynaniami skoczków jest kilkudziesięciokrotnie większa od liczby śmiałków, którzy kiedykolwiek mieli szanse usiąść na belce startowej jakichkolwiek rozmiarów skoczni. Porównanie do Formuły 1 wydaje się przesadzone, do żużla - nietrafione. Skoki to dyscyplina, w której poważna rywalizacja toczy się przez cztery miesiące w roku, a zarobki sportowców silnie uzależnione są od osiąganych wyników. Jak wyglądają zarobki skoczków na tle piłkarzy? Ile zarabia skoczek narciarski? Czy uprawianie skoków narciarskich jest opłacalne? Na wszystkie te pytania odpowiadamy poniżej.
Skoki narciarskie zajmują szczególne miejsce w poczcie najpopularniejszych polskich dyscyplin sportowych. Małyszomania i sukcesy odnoszone w późniejszych latach przez Kamila Stocha i innych polskich skoczków sprawiły, że od przeszło dwóch dekad skoki cieszą się w Polsce niesłabnącą popularnością. Najprawdopodobniej nie doczekamy się już powtórki szaleństwa, które opanowało nasz kraj na początku tego stulecia, jednak skoki nadal obchodzą spore grono Polaków.
Skoki były i nadal będą stosunkowo niszową dyscypliną. W Polsce i wielu innych krajach swoją popularność zawdzięczają przede wszystkim tradycji. Niemniej jednak, nasz kraj staje się powoli wyjątkowy na tle innych europejskich państw. Nawet w krajach skandynawskich skoki raczej ustępują popularnościom innym sportom zimowym. Nie może więc dziwić, że że zarobki skoczków do najwyższych nie należą. Żeby zarabiać nieco więcej trzeba być w ścisłej czołówce dyscypliny. Spójrzmy jednak jak wyglądają liczby.
Ile zarabiają skoczkowie?
Pomimo tego, że obecnie skoki narciarskie można uprawiać również latem, to jednak jest to dyscyplina, gdzie najważniejsza rywalizacja toczy się właśnie zimą. Cykl Letniego Grand Prix jest zazwyczaj jedynie przetarciem przed zimą i wynikom osiąganym przez skoczków latem nie poświęca się aż tak wiele uwagi. Znaczna większość zarobków skoczków narciarskich, wyłączając kontrakty reklamowe, pochodzi więc właśnie z okresu pomiędzy listopadem a marcem.
Zwycięzca zawodów Pucharu Świata otrzymuje 10 tysięcy franków szwajcarskich (ok. 45 tysięcy złotych), zawodnik, który zajmie drugie miejsce 8 tysięcy franków szwajcarskich (35 tysięcy złotych), natomiast dla zawodnika, który uplasuje się na najniższym stopniu podium przeznaczona jest kwota 6 tysięcy franków (27 tysięcy złotych). Nagrody finansowe otrzymują tylko skoczkowie, którzy zakwalifikują się do drugiej serii zawodów. Zawodnik, który zajmuje 30. miejsce otrzymuje 100 franków szwajcarskich, czyli w przeliczeniu około 445 zł.
Oprócz tego, zwycięzca kwalifikacji otrzymuje 3 tysiące franków, co w przeliczeniu na złotówki daje około 12 tysięcy. W przypadku Turnieju Czterech Skoczni, nagroda za triumf w całej rywalizacji wynosi 20 tysięcy franków (ok. 90 tysięcy złotych). Jeśli chodzi o konkursy drużynowe to nagradzane są jedynie trzy najlepsze reprezentacje zawodów. Pierwsza z nich otrzymuje 30 tysięcy franków do podziału, druga 22 tysiące, a trzecia 18 tysięcy.
Najlepszy skoczek sezonu 2020/21 Halvor Egner Granerud zarobił w swoim zwycięskim sezonie około 200 tysięcy franków szwajcarskich (900 tysięcy złotych). Jeśli doliczymy do tego umowy sponsorskie i inne zarobki, jak na przykład premie i nagrody przyznane przez związek, to klaruje nam się bardzo okrągła kwota około miliona złotych, którą może zarobić najlepszy w danym sezonie skoczek.
Jak to wygląda na tle piłki nożnej?
Przyjmując, że w ciągu całego roku kalendarzowego najlepszy skoczek narciarski zarabia dzięki swojej aktywności związanej ze sportem około milion złotych, możemy z łatwością porównać tę kwotę na przykład z zarobkami piłkarzy PKO BP Ekstraklasy. Milion złotych rocznie to około 80 tysięcy złotych miesięcznie i 20 tysięcy złotych tygodniowo. Według najnowszych danych najlepiej zarabiającym piłkarzem ekstraklasy jest Artur Jędrzejczyk, który inkasuje z kasy Legii 45 tysięcy złotych tygodniowo. Jest to więc dwa razy więcej niż najlepszy w danym sezonie skoczek narciarski.
Do którego piłkarza ekstraklasy możemy wiec przyrównać Halvora Egnera Graneruda? Dzięki swoim wynikom osiąganym w Pucharze Świata norweski skoczek zarobił nieco mniej niż w ciągu roku zarobi na przykład nowy nabytek Legii – Igor Charatin. Przypomnijmy jednak, że cały czas porównujemy tutaj zarobki najlepszych skoczków narciarskich i piłkarzy PKO BP Ekstraklasy. Oczywiście w grę wchodzi tutaj również fakt, że cykl Pucharu Świata trwa jedynie cztery miesiące, ale przecież piłkarze także nie biegają po boiskach przez pełne 12 miesięcy.
Czy uprawianie skoków jest opłacalne?
Z powyższych szacunków wypływa jeden prosty wniosek. Uprawianie skoków narciarskich jest rzeczywiście opłacalne, tylko w przypadku jeśli zawodnikowi uda się znaleźć w gronie najlepszych przedstawicieli dyscypliny. W Pucharze Świata płaci się 100 franków szwajcarskich za każdy zdobyty w ramach cyklu punkt. Żeby otrzymać więc 45o zł za udział w konkursie trzeba konkretnego dnia znaleźć się w gronie trzydziestu najlepszych skoczków świata. Zarobki zawodników, których możemy określić mianem przeciętnych to mniej więcej 60 tysięcy złotych rocznie, co daje nam około 5 tysięcy złotych na każdy miesiąc w roku kalendarzowym.
Jeszcze słabiej wygląda to w przypadku zaplecza Pucharu Świata czyli Pucharu Kontynentalnego. Tutaj zwycięzca zawodów otrzymuje nagrodę równą tej, inkasowanej przez 26. skoczka zawodów Pucharu Świata. By żyć ze skakania na nartach trzeba więc znajdować się przynajmniej w gronie pięćdziesięciu najlepszych przedstawicieli całej dyscypliny. Co więcej, w rozmowie z serwisem Sport Interia, były polski skoczek narciarski Łukasz Rutkowski szacuje, że wychowanie skoczka narciarskiego to koszty idące w setki tysięcy złotych. By wydatki związane z przygotowaniem zawodnika do profesjonalnego uprawiania sportu się zwróciły konieczne jest więc, by w przyszłości nawiązał on wynikami do grona 70-80 najlepszych skoczków świata.