24.08.2019 16:19

Kontrakty w esporcie. Jak to wygląda?

Kontrakty w esporcie to temat ciekawy i póki co, bardzo płynny. Jak powinny wyglądać? Jaka jest tego przyczyna?

Kontrakty w esporcie. Jak to wygląda?


Jak już pisałem wcześniej TUTAJ, nowelizacja ustawy o sporcie na mocy ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. (wejście w życie z dniem 12 września 2017 r.), wprowadziła do art. 2 ustawy o sporcie nowy ustęp „1a”, w brzmieniu „Za sport uważa się również współzawodnictwo oparte na aktywności intelektualnej, którego celem jest osiągnięcie wyniku sportowego”. Od tego czasu nie ma wątpliwości, że esport jest sportem.

Póki co materia esportu nie jest uregulowana przepisami rangi związkowej (nie istnieje polski związek esportu). Stąd kontrakty esportowe (z „esportowcami”) muszą bazować na ogólnych zasadach Kodeksu Cywilnego i innych przepisów prawa powszechnego (np. prawa autorskiego – co do prawa do wizerunku).

Nietypowa sytuacja istnieje również jeśli chodzi o podmioty angażujące zawodników, bo często nie mają one statusu klubu sportowego.

W ostatnim czasie miałem przyjemność opracować dwujęzyczne wzory kontraktów dla zawodników esportu (polskich i zagranicznych), a także influencerów (ambasadorów), czyli osób zajmujących się promowaniem rozgrywek i ich uczestników. Projekty zostały naszkicowane na zlecenie jednej z organizacji sportowych – organizatora rozgrywek i eventów esportowych. 

Kancelaria Radcy Prawnego Michała Gniatkowskiego świadczy między innymi usługi w zakresie obsługi prawnej klubów sportowych, agencji menedżerskich oraz pojedynczych sportowców. Udziela także konsultacji jednostkom samorządu terytorialnego oraz ośrodkom sportu i rekreacji w zakresie wspierania i finansowania sportu.

Udostępnij
Bartosz Burzyński

Bartosz Burzyński