Polski sponsor Interu pod lupą
Mówią, że dobry biznes nie zależy od dobrego pomysłu, a sposobu, w jaki go zrealizujesz. Sponsor włoskiego Interu jest tego doskonałym przykładem.
Gdyby ktoś chciał nakręcić film o prezesie Oknoplastu – Mikołaju Placku – śmiało mógłby sparafrazować tytuł głośnej produkcji Briana De Palmy i nazwać go "Człowiek z pasją". Kontynuator dzieła swojego ojca sprawnie działa nie tylko w swojej branży, ale również w dziedzinie marketingu sportowego.
11 czerwca 2013 roku w krakowskim hotelu Niebieski odbyła się konferencja prasowa, z udziałem wspomnianego już Placka i Grzegorza Filipka – dyrektora ds. marketingu Oknoplast. Tematem przewodnim spotkania było powołanie do życia Grupy Oknoplast, zrzeszającej trzy marki, ale nas najbardziej interesowała kwestia sponsoringu podejmowanego przez firmę zlokalizowaną w podkrakowskim Ochmanowie.
Dla przypomnienia – od 2012 roku, Oknoplast należy do grona Top Sponsorów piłkarskiego Interu Mediolan. W ramach tego kontraktu, logotyp firmy pojawia się podczas spotkań tego zespołu na stadionie, na terenie bazy treningowej i oficjalnej stronie internetowej drużyny. W maju bieżącego roku, porozumienie przedłużono o kolejne dwa lata. Oknoplast jest także sponsorem tytularnym koszykarskiej drużyny z Bolonii i partnerem pierwszoligowej Puszczy Niepołomice.
Co oznacza sponsoring sportowy dla Oknoplast? – To są różnego rodzaju aktywności – jest Oknoplast Bolonia i reklama we wszystkich najważniejszych gazetach we Włoszech. Był to jeden z czynników wejścia na ten rynek, bo widzimy, że są wzrosty. Ciężko powiedzieć, czy w 30%, czy w 50%, ale na pewno je generujemy. – mówi Mikołaj Placek.
– Bardzo ciężko to określić. My tych kanałów komunikacji marketingowych mamy bardzo wiele, dlatego nie jesteśmy w stanie dokładnie monitorować, ile z tego to sam Inter. – dodaje Grzegorz Filipek.
Warto w tej sytuacji dodać, że Oknoplast to tak naprawdę jedyny producent okien z Polski, który na zachodzie traktowany jest na równi z lokalnymi dostawcami. W Niemczech, czy we Francji, pozostałe marki traktowane są z przymrużeniem oka, jako uzupełnienie istniejącej oferty.
Po podpisaniu umowy z Interem, firma zasypana została ofertami sponsoringu klubów z Polski – piłkarskich, koszykarskich i siatkarskich. Odrzucone zostały z dwóch powodów. Pierwszy – zarówno siatkówka, jak i koszykówka nie mają w Polsce takiego zaplecza kibiców, które gwarantuje efektywne działania marketingowe dla firmy o tego typu możliwościach.
Drugi powód wyjaśniał Grzegorz Filipek: – Patrząc na różnice, między Włochami, a Polską pod tym względem, to jest jedna zasadnicza, jeśli chodzi o fanów futbolu. Tam rzeczywiście futbol to jest religia, która powoduje, że abstrahując od tego, czyim jesteś sponsorem, przez pozostałych jesteś szanowany. Dla nich to, że w ogóle sponsorujesz jakąkolwiek drużynę piłkarską, jest powodem do pozytywnego postrzegania. – mówi dyrektor ds. marketingu firmy.
– My obawiamy się cały czas jednej kwestii. Ostatnie lata dla polskiego futbolu, nie były do końca pozytywne pod względem wizerunkowym. Gdzieś ciągle mamy obawy, patrząc na resztę kraju – Królewskie sponsoruje Legię, to reszta Polski go nie kupuje, Tyskie sponsoruje Wisłę, więc Poznań go nie pije. Cały czas ocieramy się o troszeczkę inną kulturę kibicowania. – dodał Filipek.
Skąd pojawił się więc pomysł na wsparcie zlokalizowanej w tej samej gminie Puszczy?
– W przypadku Puszczy Niepołomice, te skojarzenia są zupełnie neutralne. Sponsoring tego klubu zaczynaliśmy w czwartej lidze. Od tego czasu, cały czas idą do góry. – uważa Mikołaj Placek.
Swoją teorię na ten temat miał również Filipek. – Osobiście podoba mi się w Puszczy jedno, patrząc na to, co się tam dzieje. Możemy pytać, czy pchanie się do ekstraklasy klubu, który nie ma kibiców (tutaj średnia wynosi 500-600 osób) ma sens, ale w tych małych miejscowościach – w przeciwieństwie do dużych miast, nad czym ubolewam – społeczność żyje wokół zespołu. Tam wszyscy są na meczu, miejscowi biznesmeni, wszyscy chcą coś dla tego klubu zrobić i to jest chyba pozytywne. Długi czas myślałem, że nie powinno być małych klubów, ale zaczynam zmieniać to zdanie. Tam powinna być ekstraklasa, gdzie są ludzie, którym chce się pracować.
Na konferencji padło ważne zdanie, potwierdzające panującą tu ideologię – Oknoplast nie robi okien. To firma, która chce być doradcą klienta, jego partnerem. Czy tym samym, Oknoplast nie sponsoruje klubów, tylko chce wskazać im drogę?