Tour de France kobiet: wynagrodzenie nadal zdecydowanie niższe niż wśród mężczyzn
Tegoroczna edycja Tour de France po raz kolejny pokazała dynamiczny rozwój kobiecego kolarstwa, zarówno pod względem sportowym, jak i popularności. Mimo to, różnica w wysokości nagród pieniężnych w porównaniu do męskiego wyścigu pozostaje wyraźna.
Już na pierwszym etapie, który odbył się w Holandii, na trasie zgromadziło się aż 150 tysięcy kibiców, podkreślając sukces imprezy. – Widok takich tłumów jest niesamowity, aż trudno uwierzyć – powiedziała Marianne Vos, doświadczona kolarka z Holandii, która zakończyła wyścig jako najlepsza sprinterka, zdobywając zieloną koszulkę.
Chociaż w samej Francji oglądalność telewizyjna spadła do około 1,5-2 milionów widzów, to w Belgii wzrosła o 20 procent, a w Holandii o 40 procent w porównaniu do ubiegłego roku.
Poziom sportowy wyścigu również znacząco się podniósł, co dostarczyło emocji aż do finałowego etapu. Katarzyna Niewiadoma zapisała się na kartach historii, zdobywając zwycięstwo w klasyfikacji generalnej zaledwie cztery sekundy przed broniącą tytułu Demi Vollering, która triumfowała w ostatnim etapie.
Zauważalna jest również poprawa warunków, w jakich startują zawodniczki. Kilka drużyn korzysta z nowoczesnych technologii, takich jak testy w tunelach aerodynamicznych, krioterapia czy współpraca z dietetykami. Za wzór stawia się drużynę FDJ-Suez, która od 2006 roku, pod kierownictwem Stephena Delcourta, znacznie rozwinęła swoją działalność.
– W 2020 roku mieliśmy 20 pracowników, a teraz mamy 46, a w przyszłym roku planujemy zatrudnić 50 osób – mówi dyrektor generalny zespołu. W ciągu ostatnich pięciu lat budżet FDJ-Suez wzrósł czterokrotnie, co pozwoliło na angażowanie czołowych zawodniczek, takich jak Juliette Labous czy Demi Vollering.
Kolosalna różnica zarobków na Tour de France❗️
Katarzyna Niewiadoma za wygranie klasyfikacji generalnej zgarnie 50 tysięcy euro, czyli aż 10 razy mniej niż w męskiej rywalizacji (500 tysięcy euro dla zwycięzcy). pic.twitter.com/rJDlkIEWmx
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 19, 2024
Jednak problemem wciąż pozostaje kwestia finansowa. Międzynarodowa Unia Kolarska ustaliła minimalne wynagrodzenie dla zawodniczek z drużyn World Tour na poziomie 32 tys. euro rocznie, co pozwala im na pełne zaangażowanie się w kolarstwo. Mimo to, nagroda za zwycięstwo w kobiecej edycji Tour de France była dziesięciokrotnie mniejsza niż w przypadku mężczyzn. Niewiadoma za wygranie klasyfikacji generalnej zainkasuje 50 tysięcy euro, ale i tak jest to aż 10 razy mniej niż w męskiej rywalizacji (500 tysięcy euro dla zwycięzcy).
– Ekonomia kobiecego kolarstwa jest nadal delikatna – zaznaczyła Marion Rousse, dyrektor kobiecego Tour de France. Jako przykład podała drużynę Auber 93, która desperacko poszukuje sponsora, aby utrzymać się na powierzchni.
– Tour de France ma kluczowe znaczenie dla rozwoju kobiecego kolarstwa i cieszę się, że mogę być częścią tego procesu. Zawodniczki w pełni na to zasługują – podsumowała Rousse.
fot. Pressfocus.pl