Wiemy, ile Śląsk zarobił dzięki grze w Lidze Konferencji
Mecz Śląska Wrocław z St. Gallen na długo zostanie w pamięci kibiców. Rywalizacja o awans do ostatniej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy była burzliwa. W centrum uwagi znalazł się sędzia, który pokazał piłkarzom Jacka Magiery aż trzy czerwone kartki i zdaniem wielu wypaczył wynik dwumeczu. Wrocławianie jednak nie mają czego się wstydzić.
Śląsk odrobił straty z pierwszego spotkania w Szwajcarii, ale ostatecznie po pełnej dramaturgii końcówce przegrał 2:3 i odpadł z eliminacji Ligi Konferencji. Popatrzmy na jakie wpływy do budżetu może liczyć teraz WKS.
Trudno jakoś to wszystko podsumować. Uważamy, że w pełni zasłużyliśmy na to, by grać w czwartej rundzie eliminacji i kontynuować nasze europejskie sny. Wiemy natomiast jedno – jesteśmy dumni z tej drużyny. Mimo przeciwności losu, każdy z tych facetów pokazał charakter i wolę… pic.twitter.com/HLK1r3cja6
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) August 15, 2024
Określona kwota za odpadnięcie jest już znana i wynosi odpowiednio:
- I runda – 150 tys. euro
- II runda – 350 tys. euro
- III runda – 550 tys. euro
Stanowcza reakcja prezesa
Gdyby Śląsk, do czego naprawdę niewiele zabrakło, awansował do IV rundy, mógłby liczyć na dodatkowe 750 tys. euro. Jednak ponieważ sędziowanie podczas meczu we Wrocławiu było skandaliczne, wrocławianie nie kryją oburzenia. Po bulwersujących decyzjach sędziego Duje Strukana prezes klubu, Patryk Załęczny, zapowiada złożenie protestu do UEFA.
fot. Śląsk Wrocław