Psy ze Skandynawii pomogą w wyszukiwaniu ładunków wybuchowych na igrzyskach
Psy wojskowe z Danii i Norwegii będą wspierać francuskie służby w wykrywaniu materiałów wybuchowych podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, obejmując obszary akredytacyjne takie jak miejsca zawodów, wioska olimpijska, hotele i centra prasowe.
– Na olimpiadę wysyłamy nie tylko 135 sportowców, lecz także te cztery wyjątkowo doświadczone psy wojskowe, wyszkolone do wyszukiwania ładunków wybuchowych o wadze od kilku kilogramów do zaledwie kilku gramów. Są one integralną częścią naszej ekipy olimpijskiej – zaznaczył duński minister obrony Truels Lund Poulsen.
Duńskie psy są szkolone w ośrodku wojskowym Military Working Dog i specjalizują się w wykrywaniu materiałów wybuchowych. Norweskie psy są trenowane w szkole dla psów wojskowych FKSH, założonej w 1953 roku, która ma własny dział hodowli. Każdy z pracujących tam psów posiada rodowód wojskowy, a każda kolejna generacja jest genetycznie coraz lepiej przystosowana do swojej specjalności.
Norweskie psy wyróżniają się, ponieważ norweska armia jako pierwsza i jedyna na świecie wyposaża je w zaawansowany sprzęt komunikacyjny. Kamizelki, które noszą, są nie tylko kuloodporne, ale także wyposażone w liczne czujniki i kamery.
1/3 Proud of the UK’s contribution to a safe and secure #Olympics, deploying 250 police officers and 50 sniffer dogs.
Great to see them recognised by @GDarmanin tonight, at a ceremony to thank all 44 nations who have contributed to the 🇫🇷 policing effort for @Paris2024. pic.twitter.com/OHCdfWyfp3
— Menna Rawlings (@MennaRawlings) July 25, 2024
Psy są zdalnie kierowane przez operatora z odległości kilkuset metrów, który na swoim tablecie widzi to, co pies, i wydaje mu polecenia za pomocą czujników i głośników w kamizelce. Mogą też nosić specjalne hełmy, okulary przeciwodłamkowe i kevlarowe ochraniacze na łapy.
– Nasze psy to czworonożni komandosi, działający jak żywe drony naziemne. Po wykryciu ładunku wybuchowego, zostawiają na miejscu nadajnik GPS i wracają. Kamizelki posiadają zestawy pierwszej pomocy lub amunicję, które operator może uwolnić, gdy pies dotrze do rannego lub odizolowanego żołnierza – wyjaśnił szef szkoły, Carsten Baekken.
Dodał również, że psy przeszły kilkutygodniowe szkolenie w Paryżu, by zaznajomić się z lokalnymi zapachami, dźwiękami języka francuskiego oraz współpracownikami z Francji.
– To zaszczyt zarówno dla nas, jak i dla psów, pracować na największym wydarzeniu sportowym na świecie. Po zakończeniu misji, jak zawsze, otrzymają one wojskowe odznaczenia – oświadczył Baekken.
fot. Pressfocus.pl