Zmarł ważny działacz Fiorentiny
Zmarł dyrektor generalny Fiorentiny Joe Barone. Tę tragiczną informację we wtorek ujawnił włoski klub z Florencji. Amerykanin włoskiego pochodzenia zmarł w niedzielę przed meczem drużyny z Atalantą Bergamo. Niespełna 58-latek miał atak serca.
„Z głębokim i ogromnym smutkiem Fiorentina potwierdza stratę jednej ze swoich największych osobistości, która naznaczyła najnowszą historię klubu i której nigdy nie zapomnimy. Rocco Commisso i jego rodzina, Daniele Prade, Nicolas Burdisso, Alessandro Ferrari, Vincenzo Italiano, Cristiano Biraghi i wszyscy związani z Fiorentiną są całkowicie zdruzgotani straszliwą stratą człowieka, który wykazał się wielkim profesjonalizmem i oddał swoje serce i duszę dla tych barw. Był cennym przyjacielem, który zawsze pozostawał silny w najszczęśliwszych, a przede wszystkim najtrudniejszych chwilach” – czytamy w oświadczeniu na oficjalnej stronie internetowej włoskiego klubu.
Barone zasłabł kilka godzin przed niedzielnym meczem Fiorentiny z Atalantą w hotelu, w którym przebywał wraz z całą drużyną. Błyskawicznie został przetransportowany helikopterem do szpitala w Mediolanie. Z pierwszych informacji wynikało, że stan zdrowia Barone był poważny. Fiorentina potwierdziła to w poniedziałek, informując, że dyrektor generalny doznał ataku serca. Od tamtej pory jego funkcje życiowe były sztucznie podtrzymywane.
La Fiorentina piange Joe Baronehttps://t.co/VIvWI9P1Jk
— ACF Fiorentina (@acffiorentina) March 19, 2024
Fiorentina w niedzielę zwróciła się z prośbą o przełożenie meczu z Atalantą. Władze Serie A przystały na prośbę klubu ze stolicy Toskanii. Na razie nie wyznaczono nowego terminu.
fot. Pressfocus.pl