Podsumowanie Igrzysk Europejskich. Znakomita okazja do promocji i reklamy
Igrzyska Europejskie były nie tylko okazją do osiągnięcia wartościowych wyników sportowych czy wywalczenia kwalifikacji olimpijskich. Były też trampoliną reklamową dla sponsorów i Małopolski, o czym mówili uczestnicy panelu Wielowymiarowość organizacji Igrzysk Europejskich Kraków – Małopolska. Materiał powstał we współpracy z ORLEN.
Tak wielkie wydarzenia sportowe, jak Igrzyska Europejskie, rzadko goszczą w naszym kraju. Latem do Polski przyjechali sportowcy z wielu krajów. Wystartowali w 29 dyscyplinach, na kilkudziesięciu arenach Krakowa i Małopolski. Trzeba było zgrać ze sobą wiele czynników, zapewnić transport, wyżywienie, opiekę medyczną, odpowiednio przygotować infrastrukturę sportową pod wiele dyscyplin sportowych. Nie było to łatwym zadaniem. Wymagało to współpracy wielu podmiotów i zaangażowania największych, polskich firm, na czele z ORLENEM, który był głównym sponsorem zawodów. Ta impreza odbyła się trzeci raz i nabiera coraz większego znaczenia w światowym sportowym kalendarzu.
– Trudno było choćby zaplanować transport – to były setki godzin rozmów, testowania, wreszcie wdrażania rozwiązań. W końcu organizowaliśmy największą imprezę w historii Polski. Aspirujemy do tego, żeby o Trzecich Igrzyska Europejskich mówić jako o największej, a na pewno najlepszej imprezie sportowej na świecie w tym roku – mówił podczas panelu Marcin Nowak, Prezes Spółki Igrzyska Europejskie 2023.
Sportowcy i kibice krążyli po Krakowie, który jest znany i popularny wśród turystów, ale odwiedzali również inne miasta Małopolski. Mogli przekonać się, że w Polsce jest bezpiecznie, wygodnie i atrakcyjnie. – Na przyjeździe sportowców i kibiców skorzystał lokalny biznes, przede wszystkim gastronomia i hotele, gdzie wszystkie łóżka zajęte. Mieszkańcy się z tego cieszyli. Pojawiali się dyplomaci, wicepremier Gruzji kibicowała swoim bokserom. To wywarło duży wpływ na odbiór całej imprezy w naszym mieście – opowiadał burmistrz Nowego Targu Grzegorz Watycha.
Transmisje z zawodów trafiały codziennie do 50 krajów. Do tego trzeba doliczyć ponad 170 tysięcy widzów na trybunach. Zawody były dobrą platformą reklamową dla biznesu, w tym wielkich polskich firm. Sponsorem Generalnym Igrzysk Europejskich był ORLEN, który od lat konsekwentnie umacnia pozycję największego i najaktywniejszego sponsora sportu w Polsce, angażując się w projekty budujące globalną rozpoznawalność marki. Zaangażowanie w sponsoring tego wydarzenia, był kolejnym potwierdzeniem obranego kierunku.
– Igrzyska były doskonałą platformą marketingową. Prowadzimy rebranding w dwóch krajach: w Niemczech znika spółka Star, a w Czechach Benzina. W obu przypadkach zastąpi je marka ORLEN. Nasza czeska spółka reklamowała podczas transmisji z IE, że w kraju pojawi się nowa marka. O ekwiwalent mediowy się nie martwimy, bo już teraz jest on na poziomie 48 mln złotych i jesteśmy z tego wyniku bardzo zadowoleni – mówił podczas panelu Grzegorz Bałkowiec, Dyrektor Biura Sponsoringu Sportu i Projektów Społecznych ORLEN S.A.
ORLEN był widoczny na arenach i wokół nich, a przy okazji promował swoje nowoczesne rozwiązania. – Zadbaliśmy o ekologię, a część floty samochodowej była zasilana wodorem. Przy okazji Igrzysk Europejskich pierwsza stacja do ładowania takich aut w Polsce, powstała na początku roku w Krakowie. Byliśmy obecni wszędzie. Kilkaset samochodów jeździło z logo ORLEN-u. Nasz znak pojawiał się na bandach ledowych, koszulkach wolontariuszy, numerach sportowych. Na ceremonię otwarcia zaprosiliśmy naszych partnerów biznesowych – wskazywał Bałkowiec.
Taka promocja była potrzebna całej Małopolsce po trudnych latach pandemii i w obliczu toczącej się na Ukrainie wojny. Sportowcy i kibice mogli się przekonać, że w Polsce jest bezpiecznie i warto tu przyjeżdżać. – Igrzyska były darem niebios dla Małopolski. Łącznie w ciągu trzech ostatnich lat straty w turystyce wyniosły 13 mld. Najpierw były lockdowny, a potem turystę zagranicznego, który przyjeżdża na dłużej i zostawia najwięcej pieniędzy, przestraszyła wojna na Ukrainie. Pokazaliśmy się jako kraj zupełnie bezpieczny. Jeśli chodzi o ruch turystyczny w lipcu i sierpniu, to licząc rok do roku, zanotowaliśmy wzrost o 151 proc., a w sierpniu 198 proc. ruchu turystycznego – dodał podczas panelu Rafał Kosowski, radny województwa małopolskiego.
Odbicie w ruchu turystycznym najlepiej widać w danych Lotniska Kraków Balice. – Branża turystyczna reaguje szybko na takie zdarzenia jak: wojna, COVID-19, inflacja. W kwietniu 2020 roku na lotnisku mieliśmy 54 pasażerów, a teraz było ich 918 tysięcy. Wykorzystaliśmy wszystkie rozwiązania, innowacje, żeby przyjąć gości profesjonalnie, ale tego mogą doświadczyć na każdym lotnisku. Naszą siłą i tym, co goście zapamiętali, były uśmiech i gościnność. Poczuli piękno Krakowa – powiedział podczas panelu Radosław Włoszek, Prezes Zarządu Kraków Airport.
Warto takie okazje wykorzystywać, bo nie tylko budują pozytywny obraz Polski za granicą, ale przekładają się też na konkretne zarobki polskich przedsiębiorstw oraz zyski polskich samorządów.