Bayern i Kane to związek idealny? Już pobili rekord sprzedażowy!
Bayern Monachium pobił swój rekord transferowy, pozyskując Harry'ego Kane'a z Tottenhamu Hotspur. Tym samym mistrzowie Niemiec wywołali ogromne poruszenie wśród kibiców Bayernu. Co za tym idzie sprzedaż koszulek meczowych z nazwiskiem angielskiego napastnika już bije rekordy.
Bayern w dniu przybycia Kane’a sprzedał zdumiewające ilość, bo ponad 10 tysięcy koszulek z nowym numerem 9. Sprzedaż odbywała się głównie za pośrednictwem platform internetowych, ale również sklepów stacjonarnych. Z raportu „Bilda” wynika, że pobito poprzedni rekord sprzedażowy, który został ustanowiony podczas finału Ligi Mistrzów w 2020 roku.
Setki kibiców entuzjastycznie powitały Kane’a na lotnisku Oberpfaffenhofen oraz na boisku treningowym Bayernu. Pomimo tego, że piłkarz podpisał kontrakt o godzinie 2:00 nad ranem w dniu przyjazdu, fani cierpliwie czekali na niego przed budynkiem klubowym. Uwielbienie dla nowej gwiazdy przełożyło się na rozległe kolejki w sklepach klubowych. Wielu sympatyków mistrzów Niemiec od razu chciało nabyć koszulkę z nazwiskiem swojego nowego idola, którym błyskawicznie stał się Kane.
⭐ Gewinne jetzt ein von Harry Kane signiertes Third Trikot ⭐
Einfach #MiaSanMia kommentieren 👇
🔗 Teilnahmebedingungen: https://t.co/Dd6Lmsuiwf#FCBayern pic.twitter.com/ndC9suD4c5
— FC Bayern München (@FCBayern) August 15, 2023
Kapitan piłkarskiej reprezentacji Anglii opuścił Tottenham Hotspur i podpisał kontrakt z Bayernem 12 sierpnia. Umowa została zawarta na cztery lata, do końca czerwca 2027 roku. Za 30-letniego napastnika monachijczycy zapłacił klubowi z Premier League 100 milionów euro plus ewentualne bonusy, w których londyńczycy zapewnili sobie 10 mln euro.
Kane rozegrał dla Tottenhamu 435 meczów, w których zdobył 280 bramek oraz 64 razy asystował. Trzykrotnie wywalczył koronę króla strzelców Premier League. Doświadczony napastnik jest wychowankiem klubu ze stolicy Anglii. W zespole z Bawarii ma zastąpić Roberta Lewandowskiego, który przed rokiem przeszedł do Barcelony.
fot. FC Bayern/Twitter