Kotwica Kołobrzeg chciała pochwalić się współpracą z Adidasem, ale podkoloryzowała fakty
Polskie kluby bardzo lubią pudrować rzeczywistość. Kotwica Kołobrzeg swoim najnowszym działaniem wpisuję się w tę retorykę. Drugoligowiec pochwalił się nowym partnerem technicznym, ale przy okazji mocno podkoloryzował fakty.
Kotwica z nowym partnerem? Nie do końca
– Adidas nowym partnerem Kotwicy – czytamy nagłówek na stronie drugoligowca. Wiele lokalnych mediów niestety dało się nabrać na ten zabieg kołobrzeskiego klubu. Kotwica Kołobrzeg faktycznie będzie występować w strojach firmy Adidas. Szkopuł w tym, że stanie się tak na podstawie umowy podpisanej z firmą NO10, która jest dostawcą sprzętu sportowego.
Nie Adidas, ale dostawca sprzętu sportowego
– Wierzymy, że to będzie dobry czas. Dziękujemy za zaufanie. Trzymamy kciuki za sukcesy w nadchodzącej rundzie – brzmi komentarz pod postem Kotwicy na Facebooku, który napisał profil NO10.pl – Ubieramy Drużyny. Gdy przejdziemy na profil wspomnianego dostawcy sprzętu możemy już przeczytać, co faktycznie Kotwica ogłosiła.
– Z nieskrywaną radością ogłaszamy, że aktualny lider eWinner 2. ligi, dwukrotny zdobywca regionalnego Pucharu Polski województwa zachodniopomorskiego, Klub z ponad siedemdziesięcioletnią tradycją w najbliższych trzech rundach gra z nami. Co to oznacza? Oznacza to tyle, że właśnie uzyskaliśmy tytuł 𝗦𝗣𝗢𝗡𝗦𝗣𝗢𝗥𝗔 𝗧𝗘𝗖𝗛𝗡𝗜𝗖𝗭𝗡𝗘𝗚𝗢 i przez najbliższe miesiące będziemy ubierać zawodników w odzież marki adidas oraz dostarczać Klubowi sprzęt treningowy – napisał nowy partner drugoligowca.
***
Krótko mówiąc lider II ligi chciał się pochwalić współpracą ze światowym gigantem. Kompletnie niepotrzebnie, gdyż rzeczywistość jest kompletnie inna. Dla kibica to wtórna sprawa czy kupiona koszulka klubowa to efekt współpracy z Adidasem, czy lokalnym dostawcą sprzętu. Jednak warto byłoby być uczciwym pisząc o działaniach klubu na łamach strony klubowej czy social mediów.
Fot. kotwicakolobrzeg.com