Szwedzkie kluby sprzeciwiają się wprowadzeniu systemu VAR
Przez wiele lat obwiniano FIFA i UEFA, że bronią się przed nowinkami technologicznymi w piłce nożnej. Gdy już funkcjonują od wielu lat, to weto stawiają... kluby piłkarskie. Tak jest w Szwecji, gdzie systemu VAR nie należy się spodziewać w najbliższej przyszłości.
Malmo nie chce systemu VAR
Wczoraj Malmo wrzuciło krótki, acz jasny komunikat na swoje social media. – Malmo FF sprzeciwia się wprowadzeniu VAR w szwedzkiej piłce nożnej. Członkowie stowarzyszenia zdecydowali o tym na corocznym spotkaniu. Stanowisko klubu w tej sprawie zostało jasno przedstawione w rozmowach ze szwedzkim związkiem – czytamy. Warto dodać, że to nie jest pojedynczy przypadek w tym kraju. – Opór klubów jest totalny. Obecnie nie ma ani jednego w Szwecji, który byłby za – napisał na Twitterze Piotr Piotrowicz, zajmujący się szwedzkim futbolem.
Zachować naturalność piłki
Powody? Dość absurdalne w obecnej sytuacji. Mowa chęci „zachowania naturalności piłki”. – To rujnuje grę. Jeżeli twój zespół strzela gola, nie możesz go celebrować, bo np. za dwie minuty okaże się, że został nieuznany. To główny argument – napisał w odpowiedziach jeden ze szwedzkich kibiców.
Patrząc na opór środowiska wydaje się, że jeszcze dużo czasu upłynie, zanim Szwedzi zgodzą się na wprowadzenie systemu VAR do swoich rozgrywek ligowych.