Iga Świątek odpowiada na słowa byłego prezesa PZT w sprawie pieniędzy na igrzyska
Wokół polskiego tenisa cały czas jest gorąco. Pod koniec listopada Mirosław Skrzypczyński zrezygnował z funkcji prezesa PZT w wyniku oskarżeń dotyczących przemocy fizycznej i psychicznej wobec swojej najbliższej rodziny, a także oskarżeń związanych z molestowaniem podopiecznych. Jak się okazuje, były już prezes Polskiego Związku Tenisa zasugerował na posiedzeniu sejmowej komisji, iż Iga Świątek oczekiwała 1,5 miliona złotych na przygotowania do igrzysk olimpijskich. Całą sprawę nagłośnił serwis Sport.pl, który otrzymał również komentarz naszej najlepszej tenisistki.
Zmiany w PZT
O oskarżeniach wobec Mirosława Skrzypczyńskiego słyszała cała Polska. Były prezes PZT znęcał się fizycznie oraz psychicznie nad swoją rodziną. Ponadto otrzymał oskarżenia dotyczące molestowania seksualnego swoich byłych podopiecznych. Przy tak poważnej sprawie, inny scenariusz niż rezygnacja z funkcji prezesa Polskiego Związku Tenisa nie wchodził w grę, choć i tak sukces w tej sprawie był połowiczny, gdyż Mirosław Skrzypczyński pozostał w gronie najważniejszych osób PZT.
Sugestie dotyczące wielkich żądań
Nazwisko byłego prezesa związku ponownie pojawiło się w mediach. Serwis Sport.pl dotarł bowiem do protokołu sejmowych obrad komisji, które dotyczy funkcjonowania funkcjonowania Polskiego Związku Tenisa oraz planów rozwoju tej dyscypliny w Polsce. Jak się okazało, podczas tych obrad Mirosław Skrzypczyński zasugerował, iż Iga Świątek oczekiwała 1,5 miliona złotych na przygotowania do igrzysk olimpijskich.
Sport.pl poprosił o komentarz tenisistki. Liderka rankingu stanowczo zaprzeczyła, iż nigdy nie oczekiwała takich pieniędzy – Przed igrzyskami nie miałam żadnych bezpośrednich kontaktów z Mirosławem Skrzypczyńskim, nigdy nie padły takie słowa, są nieprawdziwe. To, jak wiele emocjonalnie kosztowały mnie igrzyska i jak wiele dla mnie znaczyły, widział cały świat po tym, jak przegrałam mecz z Paulą Badosą. Nigdy nie traktowałam igrzysk jako sposobu zarobkowania i pieniądze nigdy nie były i nie będą warunkiem mojego udziału w nich.
Dla mnie igrzyska zawsze były i będą największą wartością w sporcie na tak wielu poziomach, że aż trudno je wszystkie wymienić, także z powodu moich tradycji rodzinnych i szczególnej roli taty w moim rozwoju sportowym. Taty, który zapewnił mi maksymalną niezależność w dyscyplinie od najmłodszych lat. W 2021 roku, mimo że był to pierwszy sezon po wygraniu Roland Garros, Igrzyska były moim absolutnym priorytetem i zrobiłam wszystko, żeby jak najlepiej się do nich przygotować – powiedziała Iga Świątek.