Dziwna taktyka Czesława Michniewicza. Selekcjoner zablokował kilku dziennikarzy na Twitterze
Cały czas piłkarskie środowisko żyje wydarzeniami, jakie miały miejsce podczas mistrzostw świata w Katarze. Nie mówimy jednak tylko o grze na boisku. Najgłośniejszym tematem dyskusji niezmiennie jest afera premiowa, która wzbudziła ogromne zamieszanie i spore oburzenie. Pod dużym znakiem zapytania stoi przyszłość Czesława Michniewicza w kadrze. Selekcjoner reprezentacji obrał dość dziwną taktykę, blokując kilku dziennikarzy na Twitterze.
Dużo zamieszania
Choć reprezentacja Polski zaliczyła niewątpliwy sukces na mistrzostwach świata, wychodząc z grupy po raz pierwszy od trzydziestu sześciu lat, ten wynik nie jest głównym tematem rozmów. Poza aferą premiową, sporo kibiców i dziennikarzy nie kryje swojego rozczarowania związanego z grą naszych piłkarzy. Reprezentacja Polski w wielu statystykach wypadała bardzo słabo i znajdowała się na końcu stawki.
Tym samym po powrocie z Kataru, Czesław Michniewicz rozmawiał z kilkoma dziennikarzami, nie tylko na temat gry, ale również o słynnej już aferze premiowej.
Selekcjoner blokuje dziennikarzy
W niedzielny wieczór oraz poniedziałkowy poranek, kilku dziennikarzy poinformowało, iż zostało zablokowanych przez Czesława Michniewicza na Twitterze. W tym gronie są m.in. Marek Wawrzynowski, Mateusz Rokuszewski, Sebastian Parfjanowicz, Marcin Borzęcki, Samuel Szczygielski oraz Paweł Paczul.
Trzeba przyznać, że to dość dziwna taktyka selekcjonera. Nadal nie wiadomo, czy PZPN przedłuży kontrakt z Michniewiczem. Ostatnie doniesienia sugerują, iż Cezary Kulesza powoli rozgląda się za innym trenerem.