Chiny cenzurują obraz z katarskich stadionów. Chodzi o maseczki
Mundial w Katarze jest dla Chin dość uciążliwym wydarzeniem. Reprezentacja z Dalekiego Wschodu nie zdołała uzyskać kwalifikacji na imprezę, przez co katarski mundial cieszy się w Chinach dość znikomym zainteresowaniem. Łatwego życia nie mają także realizatorzy, którzy zmuszeni są cenzurować transmisję na żywo.
Problematyczny mundial
Na decyzję chińskich władz, by cenzurować przekaz z Kataru wpłynęło kilka czynników. Realizatorom zabrakło czujności jeszcze podczas rozgrywanego niedawno spotkania pomiędzy Hiszpanią i Kostaryką. Wówczas na trybunach pojawiła się flaga Turkmenów irackich. O ile podczas transmisji na żywo flaga była widoczna, o tyle telewizja CCTV nie zdecydowała się na wyemitowanie powtórki tego meczu.
Wśród obywateli Chin, których nadal obowiązuje restrykcyjny reżim sanitarny, zaczęły pojawiać się również pytania dotyczące tego, dlaczego zgromadzeni na trybunach kibice nie są zobligowani do zakładania maseczek. Oliwy do ognia dolał chiński aktywista, który poinformował, że fani w Katarze nie muszą także poddawać się testom PCR. Jego wpis w mediach społecznościowych został jednak szybko usunięty przez cenzurę.
Chiny nie pokażą kibiców
Z tego względu władze Chin postanowiły usunąć ze swoich transmisji obrazki pokazujące trybuny katarskich stadionów. Zamiast kibiców widzowie oglądają przeważnie selekcjonerów przechadzających się przy liniach bocznych. Porównanie chińskiego i światowego przekazu obejrzeć można klikając w obrazek poniżej.