Jak wyglądała frekwencja na piłkarskich stadionach w ostatni weekend?
Tydzień temu zachwycaliśmy się liczbami, a teraz niestety te były znacznie gorsze. Trudno mówić o udanym weekendzie. Ot, kolejne ligowe grania na najwyższych poziomach w naszym kraju.
Legia liderem weekendu
Tylko jeden mecz przekroczył barierę 20 tysięcy widzów. Spotkanie Legia Warszawa – Lechia Gdańsk obejrzało dokładnie 20946 kibiców, w tym grupa fanów gości. Na drugim miejscu mecz Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze. Efektownego gola Lukasa Podolskiego obserwowało 19615 fanów przy Twardowskiego. Podium zamyka starcie Widzewa z Radomiakiem, na którym pojawiło się 17006 kibiców.
Miejsca na podium rozdane, a co dalej? Tylko dwa inne mecze zgromadziły publikę pięciocyfrową. Czwarte miejsce zajmuje pierwszoligowe spotkanie Wisły Kraków z Górnikiem Łęczna. Biała Gwiazda zawodzi na boisku, ale nie zawodzą jej kibice. Mimo słabej postawy zespołu, przy Reymonta pojawiło się 14111 widzów! Piąte miejsce zajęło spotkanie Lecha Poznań z Koroną Kielce. Tylko 12745 fanów obejrzało ostatni mecz 16. kolejki Ekstraklasy. Co ciekawe trzy dni wcześniej było ich 2,5 razy więcej przy okazji pucharowego spotkania z Villarrealem!
Niemal komplet w Częstochowie i dużo gości w dwóch meczach
W liczbach bezwzględnych publika na meczu Raków Częstochowa – Wisła Płock nie zachwyciła. 5367 to jednak niemal komplet publiczności przy Limanowskiego. W nagrodę fani lidera obejrzeli deklasacje rywala – 7:1. W budowaniu frekwencji pomagali w tej kolejce goście. Tak było w przypadku kibiców Radomiaka w Łodzi, Górnia w Szczecinie, ale także dwóch innych spotkaniach.
Niedzielny mecz Miedź Legnica – Śląsk Wrocław to spotkanie przyjaźni. Co ciekawe miejscowa policja jednak doprowadziła do tego, że był to mecz… podwyższonego ryzyka. Mimo tego przyjechało mnóstwo fanów z Wrocławia. Podobnie jak kibiców Jagiellonii do Krakowa. Po obu stronach oprawy, a łącznie Cracovia zanotowała frekwencje na poziomie 9628 kibiców. To szóste miejsce w weekend.
Kolejne derby Górnego Śląska i kompromitacja w Rzeszowie
W tym sezonie derby Górnego Śląska odbywają się z bardzo dużą częstotliwością. W miniony weekend GKS Tychy zremisował z Ruchem Chorzów 2:2. To wszystko przy niemal siedmiotysięcznej publice. Wśród nich pojawiło się około 750 kibiców Ruchu, których byłoby więcej, gdyby nie ograniczona pula biletów.
Fatalna frekwencja przy okazji meczu Resovia – Podbeskidzie. Pasiaki grają na Stadionie Miejskim, czyli w domu Stali Rzeszów. Jednak nie można znaleźć wytłumaczenia dla frekwencji na poziomie… 642 kibiców na domowym meczu w jednym z największych miast wschodniej Polski!
Kalisz bliski wygranej
2075 kibiców oglądało mecz Motoru Lublin z Garbarnią Kraków, co nikogo w stolicy woj. lubelskiego nie zadowala. Z kolei 1820 widzów na spotkaniu KKS Kalisz – Polonia Warszawa to frekwencja godna uwagi. Byłoby zapewne więcej, gdyby nie piątkowy termin rozgrywania spotkania.