27.10.2022 14:07

FIM nie chce się wtrącać w decyzje polskiego żużla dotyczącej powrotu Rosjan na tor

Jeśli ktoś miał zakazać powrotu rosyjskich żużlowców do polskiego żużla, to tylko FIM. Światowa federacja jednak wydała swoje jednoznaczne stanowisko w tej sprawie. Wydaje się, że wszystko jest przesądzone.

Udostępnij
FIM nie chce się wtrącać w decyzje polskiego żużla dotyczącej powrotu Rosjan na tor

Za kilka dni oficjalnie ruszy okienko transferowe w polskim żużlu. 1 listopada zacznie się dwutygodniowy okres, gdy kluby oficjalnie będą mogły podpisywać i ogłaszać kontrakty z nowymi zawodnikami. Nadal jednak nie mają pewności, czy mogą zatrudniać rosyjskich żużlowców. W minionym sezonie Rosjanie nie mogli jeździć w polskiej lidze, ale wydaje się, że sytuacja się zmieni.

FIM nie chce decydować za lokalne związki

Jak informuje portal WP Sportowefakty, światowa federacja motocyklowa – FIM – nie będzie wtrącać się w decyzje krajowych federacji. To oznacza, że tylko polskie władze żużla zdecydują o tym, czy przywrócić Rosjan do rywalizacji ligowej. Ci nadal będą zawieszeni na rynku międzynarodowym, ale powrót do jazdy w lidze zapewne uratuje kilka karier. Teraz wszystko wskazuje na to, że tak się stanie.

Przeciwny powrotowi Rosjan jest prezes PZM, Michał Sikora. Szkopuł w tym, że w przypadku tych z polskim obywatelstwem nie ma zbyt wielu argumentów prawnych. To oznaczać będzie, że Emil Sajfutdinow, Artiom Łaguta czy Andriej Kudriaszow już niedługo powinni oficjalnie być dostępni w polskich rozgrywkach. Prawdopodobnie będą jeździć w nich jako obywatele Polski. Taka sytuacja będzie korzystna przede wszystkim dla dwóch klubów – Apatora Toruń i Sparty Wrocław. Pierwsi liczą na powrót Sajfutdinowa, a drudzy mistrza świata z 2021 roku. To zdecydowanie zmieni dotychczasowy układ sił w Ekstralidze.

Zawieszeni po agresji Rosji

Przypomnijmy, że rosyjscy żużlowcy byli nieobecni w kończącym się sezonie 2022. Chwilę po agresji Rosji na Ukrainę w zasadzie komplet Rosjan został zawieszony. Nie mogli wziąć udziału w imprezach międzynarodowych, ale także we wszystkich – poza swoją – ligach. Wielu z nich nie zdecydowało się na powrót do kraju, licząc na zdjęcie zakazu. Teraz prawdopodobnie to się uda. Jednak decyzją FIM, nadal nie będą mogli jeździć nigdzie pod rosyjską flagą.

Udostępnij
Rafał Szyszka

Rafał Szyszka